28-03-2017, 12:34
Ja się nie szczepię przeciwko grypie. Ostatni raz to pewnie w szkole miało to miejsce.
Znajoma z SM po szczepionce dostała rzutu, więc też pewnie dlatego podchodzę do tej kwestii ostrożnie. Mój tata (zdrowy) zapadł na ciężką grypę po szczepieniu, ale możliwe, że do końca nie wykurował się, idąc pod igłę, albo po prostu tak ciężkie były skutki uboczne w jego przypadku.
Ja mam osobiście takie dziwne podejście, że lepiej nie przyciągać "złego" - bo jak się czegoś boimy, to możemy to dostać - moc podświadomości Poza tym w dalszym ciągu mam osłabioną odporność po Gilenyi (nie biorę od lipca 2016) i bardzo często jestem delikatnie "zasmarkana"
Znajoma z SM po szczepionce dostała rzutu, więc też pewnie dlatego podchodzę do tej kwestii ostrożnie. Mój tata (zdrowy) zapadł na ciężką grypę po szczepieniu, ale możliwe, że do końca nie wykurował się, idąc pod igłę, albo po prostu tak ciężkie były skutki uboczne w jego przypadku.
Ja mam osobiście takie dziwne podejście, że lepiej nie przyciągać "złego" - bo jak się czegoś boimy, to możemy to dostać - moc podświadomości Poza tym w dalszym ciągu mam osłabioną odporność po Gilenyi (nie biorę od lipca 2016) i bardzo często jestem delikatnie "zasmarkana"