Liczba postów: 327
Liczba wątków: 2
Dołączył: Lut 2019
Reputacja:
15
Odrealnienie, świąd pochwy zaparcia, ataki paniki to nie są objawy sm. Mam wrażenie że Ty się nie uspokoisz dopóki nie zrobisz tego mri piersiowego. Jesli masz na to kase to czemu nie, jeśli ma Ci to pomóc to warto. Napisałaś ze byłaś w szpitalu 2 tyg. Podejrzewam że przebadano Cie porządnie i niczego nie znaleziono. Juz tu gdzieś się przewijało ze Lhemitte'a nie skacze z dłoni na kolano i z karku na łokcie czy czoło. Miałaś badanie na boreliozę? Jesli tak i tez wykluczono to ja bym na Twoim miejscu skupiła sie na leczeniu tęzyczki i poszukała pomocy psychologa/ psychiatry bo nerwicę i hipochondrię można z powodzeniem leczyć.
Liczba postów: 81
Liczba wątków: 4
Dołączył: Lis 2020
Reputacja:
2
Biorę leki na uspokojenie. Opisałam dokładnie moje objawy poprostu. Czy mrowienie rąk mogłobyc pierwszym objawem sm? Już nigdy nie powróciło, mialam wtedy też jakąś pokrzywkę na ciele. Tzn ręce czasem mnie mrowia jak mam ten “atak“ ale delikatnie. Nic z mojego opisu nie wygląda na rzut?
Liczba postów: 874
Liczba wątków: 13
Dołączył: Cze 2020
Reputacja:
21
Patrahime, kobieto, jutro Wigilia...Czy jak Ci napiszemy, że mrowienie rąk nie musi być pierwszym objawem sm to będziesz spokojna? Pokrzywka na ciele to też sm? Spójrz na siebie - jesteś tak niezdrowo wsłuchana w swój organizm, że to już na prawdę dobrze nie wygląda. Nie możesz przecież każdą najmniejszą dolegliwość wiązać z sm. Czemu się tak tego uczepiłaś? Powinnaś zasięgnąć porady psychiatry, bo to wygląda na ciężką nerwicę i hipochondrię.
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 2
Dołączył: Lut 2019
Reputacja:
15
Ok rozumiem że sie boisz i nakrecasz, ale my tu nie jesteśmy lekarzami ani psychologami. Wkrecasz sobie CIS. To nie ma żadnego sensu bo w CIS jest jednorazowy "rzut" i jedna zmiana w mri. Na taką ilość rzutow którą Ty zrzucasz na sm to bys miala sitko w i glowie i w rdzeniu pewnie. Ja uważam że nic z Twojego opisu nie wygląda na rzut
Liczba postów: 81
Liczba wątków: 4
Dołączył: Lis 2020
Reputacja:
2
Dziękuję przypomniałam sobie ze mialam Tk jamy brzusznej w którym widać ten piersiowy, wiem ze pokazałoby tylko duże zmiany, ale zawsze to coś, nic tam niema
Liczba postów: 174
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lis 2017
Reputacja:
3
(23-12-2020, 14:17)Patrahime napisał(a): Dziękuję przypomniałam sobie ze mialam Tk jamy brzusznej w którym widać ten piersiowy, wiem ze pokazałoby tylko duże zmiany, ale zawsze to coś, nic tam niema No i widzisz jak szybko wyzdrowiałaś... Kit z tym że TK jamy brzusznej nie ma nic wspólnego z szukaniem zmian demielinizacyjnych w rdzeniu kręgowym.
Liczba postów: 81
Liczba wątków: 4
Dołączył: Lis 2020
Reputacja:
2
(25-12-2020, 18:22)skrzat100 napisał(a): (23-12-2020, 14:17)Patrahime napisał(a): Dziękuję przypomniałam sobie ze mialam Tk jamy brzusznej w którym widać ten piersiowy, wiem ze pokazałoby tylko duże zmiany, ale zawsze to coś, nic tam niema No i widzisz jak szybko wyzdrowiałaś... Kit z tym że TK jamy brzusznej nie ma nic wspólnego z szukaniem zmian demielinizacyjnych w rdzeniu kręgowym.
Mylisz się widać tam rdzen, ale tylko duże zmiany
Nie nie wyzdrowiałam. Święta przeszlam kiepsko, bol oczodołów, napadowe ziewanie, odrealnienia (czulam się jakbym była pijana). Raz w tyg rozmawiam z psychoterapeutą, biorę leki po których śpię. Jestem przerażona. Z pewnej siebie kowbojki (jeżdżę konno w stylu west) zrobilam się kłębkiem bólu, strachu i nerwów.
Liczba postów: 874
Liczba wątków: 13
Dołączył: Cze 2020
Reputacja:
21
Bardzo Ci współczuję, trudno żyć w ciągłym strachu. Jednak napadowe ziewanie czy odrealnienie nie jest raczej spowodowane sm. Po lekach także może wystąpić senność. Powiem Ci tak - od wielu lat leczę się na depresję z atakami paniki. Nie wiedziałam co mam zrobić z kotletem schabowym, nie potrafiłam ugotować wody w czajniku, płakałam bez powodu, bałam się wyjść z domu, wszystko mnie bolało. Odwiedziłam wszystkich możliwych lekarzy, zrobiłam multum badań - wszyscy uważali mnie za symulantkę. Aż wreszcie trafiłam do odpowiedniego psychiatry, który przywrócił mnie do życia. Ale to nie tylko zasługa lekarza, ale także moja. I tak samo Ty, musisz walczyć, walczyć o swoją rodzinę, masz dziecko. Pomyśl o Was, o Waszej przyszłości. Skąd jesteś? Może mogę pomóc. Trzymaj się
Liczba postów: 174
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lis 2017
Reputacja:
3
(25-12-2020, 21:53)Patrahime napisał(a): (25-12-2020, 18:22)skrzat100 napisał(a): (23-12-2020, 14:17)Patrahime napisał(a): Dziękuję przypomniałam sobie ze mialam Tk jamy brzusznej w którym widać ten piersiowy, wiem ze pokazałoby tylko duże zmiany, ale zawsze to coś, nic tam niema No i widzisz jak szybko wyzdrowiałaś... Kit z tym że TK jamy brzusznej nie ma nic wspólnego z szukaniem zmian demielinizacyjnych w rdzeniu kręgowym.
Mylisz się widać tam rdzen, ale tylko duże zmiany
Nie nie wyzdrowiałam. Święta przeszlam kiepsko, bol oczodołów, napadowe ziewanie, odrealnienia (czulam się jakbym była pijana). Raz w tyg rozmawiam z psychoterapeutą, biorę leki po których śpię. Jestem przerażona. Z pewnej siebie kowbojki (jeżdżę konno w stylu west) zrobilam się kłębkiem bólu, strachu i nerwów. Pierwsze słyszę żeby ktoś badał TK jamy brzusznej w celu wykluczenia zmian demielinizacyjnych.
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 2
Dołączył: Lut 2019
Reputacja:
15
25-12-2020, 23:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-12-2020, 23:28 przez JMonika79.)
Mi sie zdaje, że Patrahime ma na myśli to, że w razie czego te zmiany bylyby widoczne na tk i osoba opisująca wynik badania to zapewne by zauważyła jakieś nieprawidłowości. Mi podczas mri mozgu wylazlo coś w zatoce przy lewej stronie nosa. I Zostało to opisane w wyniku.
|