Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
przerwanie leczenia i zajście w ciąże
#21
Ja tez nie miałam problemu z powrotem bo nie miałam leczenia ale córkę karmiłam pół roku bo trzeba było porobić wszystkie badania wiec po pół roku przestałam. Synów trochę dłużej karmiłam ale oni byli przed diagnozą.
Odpowiedz
#22
dzień dobry Uśmiech choruję od 8 lat, w tym od ponad 3 jestem już na Tisabri.
od jakichś 2 lat myślę o ciąży. gdy pierwszy raz zapytałam lekarza, dowiedziałam się, że żeby zajść w ciąże muszę odstawić lek na kilka miesięcy i odstawienie spowoduje prawie na pewno rzut, w związku z czym przestałam myśleć bo się przestraszyłam. taka smutna prawda Smutny
w między czasie dowiedziałam się, że sytuacja odrobinę się zmieniła bo nie muszę już odstawiać leku przed zajściem w ciążę, co mnie ucieszyło, ale ... dla odmiany inna rzecz mnie przestraszyła tzn. fakt że po urodzeniu nie mogę wrócić do programu.
zaczęłam czytać i trafiłam na to forum gdzie czytam że są dziewczyny, które wróciły do leczenia.
czy ktoś może mnie poratować wiedzą w tym zakresie ? co mogę zrobić ?
z góry dziękuję.
Odpowiedz
#23
Witaj Monia Uśmiech
Tu jest mój wątek, w którym opisuję moją walkę z Ministerstwem Zdrowia o zmianę ustawy dla świeżo upieczonych mam co do powrotu do leczenia w II linii bez potrzeby ponownej kwalifikacji:
http://www.stwardnienierozsiane.info/for...hp?tid=700

Zasady zmieniono po mojej interwencji. Ja siedzę na Gilenyi. Pozdrawiam ciepło i życzę miłej lektury! Oczko :*
Odpowiedz
#24
(27-12-2017, 21:59)Elsie napisał(a): Witaj Monia Uśmiech
Tu jest mój wątek, w którym opisuję moją walkę z Ministerstwem Zdrowia o zmianę ustawy dla świeżo upieczonych mam co do powrotu do leczenia w II linii bez potrzeby ponownej kwalifikacji:
http://www.stwardnienierozsiane.info/for...hp?tid=700

Zasady zmieniono po mojej interwencji. Ja siedzę na Gilenyi. Pozdrawiam ciepło i życzę miłej lektury! Oczko :*

naprawdęęęęę ??? rozmawiałam z dwoma lekarzami, żaden z nich o tym mi nie mówił
cudownie !
dziękuję !
Odpowiedz
#25
...bo oni naprawdę o tym nie wiedzą, nie orientują się w aktualnościach, moja pani neuro to samo, i dyrektor szpitala wojewódzkiego, neurolog od siedmiu boleści też!
Walcz i strasz ich zgłoszeniem sprawy do... (tu już sobie wymyśl jakiś hardcore Język )

http://www.mz.gov.pl/aktualnosci/projekt...ia-2017-r/
Odpowiedz
#26
Witajcie, mam pytanie czy któraś z Was przerwała leczenie lekiem Tecfidera i zaszła w ciążę lub stara sie o dzidziusia?
Odpowiedz
#27
(16-01-2018, 19:40)elina napisał(a): Witajcie, mam pytanie czy któraś z Was przerwała leczenie lekiem Tecfidera i zaszła w ciążę lub stara sie o dzidziusia?

Wiem o jednej dziewczynie, która udzielała się tu na forum - zaszła w ciążę stosując Tecfiderę, ale słuch po niej zaginął. Znam za to dwie inne aktywne użytkowniczki które mają podobne plany Oczko

I może ten wątek też Cię zainspiruje Uśmiech
http://www.stwardnienierozsiane.info/for...hp?tid=901
Odpowiedz
#28
(17-01-2018, 00:11)Miriam napisał(a):
(16-01-2018, 19:40)elina napisał(a): Witajcie, mam pytanie czy któraś z Was przerwała leczenie lekiem Tecfidera i zaszła w ciążę lub stara sie o dzidziusia?

Wiem o jednej dziewczynie, która udzielała się tu na forum - zaszła w ciążę stosując Tecfiderę, ale słuch po niej zaginął. Znam za to dwie inne aktywne użytkowniczki które mają podobne plany Oczko

I może ten wątek też Cię zainspiruje Uśmiech
http://www.stwardnienierozsiane.info/for...hp?tid=901

@Miriam
dziękuje poczytam Oczko
Odpowiedz
#29
Cześć dziewczyny Uśmiech

Czy któraś z Was bierze copaxone i zaszła w ciąże na tym lekarstwie? Czy można brać copaxone w czasie ciąży?
Słyszałam, że ostatnio były wykonywane jakieś badania w tym temacie. Czy możecie podesłać publikacje lub linki jeśli coś czytałyście na ten temat?
Odpowiedz
#30
Copaxone można brać w ciąży. Jest uznany za bezpieczny i został dopuszczony dla kobiet w ciąży. Jest tu kilka kobiet które biorą copaxone właśnie dlatego że chcą zajść w ciążę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości