Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nonsens kwarantanny
#1
I bezsens szczepienia. Ja zaraziłam się od córki. Przez to, że lekarka nie kazała mi zrobić testu o tydzień przedłużyła się moja izolacja. Kovida przyniosla córka ze szkoły. Ot taki prezent. I teraz przez to, że ja testowałam się w sobotę i durna palą zgłosiłam pozytywny test lekarzowi to jestem udupiona do 7 lutego, a młoda ma kwarantanne do 14. I to jest nie do odkręcenia. Nic nie da jej podwójne szczepienie. I to, że to ja od niej się zaraziłam. Sanepid doskonale wie, że ognisko było w szkole. Gdybym wiedziała, że to tak wygląda, to w życiu bym tego mojego pozytywnego testu nie zgłaszała. I spierdzielilam dziecku ferie.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
#2
A ja właśnie próbuję rozkminić, jak to z tą kwarantanną jest. Bo dzisiaj moja współlokatorka zgłosiła się do lekarza (fakt, czuje się badziewiasto) i dostała skierowanie na test. A chwilę później sanepid uziemił ją w chałupie. A ja mam pracę zdalną do jasnej ciasnej. I teraz co? Siedzę w domu i nigdzie się nie ruszam? To kiedy te pokątne całusy mam zdobywać :-D ? W dodatku usłyszałem, że nie mogę się zgłosić na test wcześniej jak współlokatorka nie dostanie wyniku bo i tak będę musiał ponownie się testować :-(
Odpowiedz
#3
Jak dostanie dodatni wynik to Ty jesteś od tego momentu udupiony na 17 dni. I nie pomoże pełne zaszczepienie, nie pomoże Twój negtywny test. masz siedzieć i tyle. Już izolacja jest lepsza, bo trwa tylko 10 dni. Ale to musisz być osobiście chory. i na kwarantannie policja może wpaść z wizytą. A miało być 5 dni kwarantanny. Ale nie dotyczy osób przebywających na stałe ze sobą.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
#4
no i dupa jasiu :-(
Odpowiedz
#5
Celem szczepienia nie jest możliwość wychodzenia z domu, tylko ratowanie zdrowia/życia poprzez złagodzenie przechorowania covid. Dlatego ma sens Wykrzyknik Pomysł

Pretensje za to należy mieć do władz, że wprowadzają durne przepisy. W innych krajach można to robić z głową, ale po co wziąć przykład od innych, skoro "polak wie lepiej". Ściana
Odpowiedz
#6
Najlepsze jest to, że w szkole im powiedzieli, że jak ktoś jest zaszczepiony dwiema dawkami to automatycznie nie obowiązuje go kwarantanna. Gdybym wiedziała, że zgłoszenie pozytywnego testu tyle namiesza to szczerze dałabym sobie z tym spokój. No ale mleko się rozlało. Przepisy są bardzo nieoczywiste. W sanepidzie mówią co innego, na infolinii co innego, a automat jeszcze co innego.

Dla mnie bez sensu jest nakładanie kwarantanny na osobę, od której się zaraziłam tylko dlatego, że mieszkamy razem, a ja jestem pozytywna. To niedorzeczne, ale nie ma z kim rozmawiać.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
#7
Niestety - co urzędnik to inna opinia.
W Wielkiej Brytani umieli zrobić normalnie: po pięciu dniach test antygenowy. Jesli negatywny, to potwierdzenie testem PCR i jeśli negatywny, to zwolnienie z kwarantanny. No ale tam nad takimi przepisami pracują lekarze/epidemiolodzy, a u nas odklejeni od rzeczywistości politycy.
Odpowiedz
#8
Z tymi 5 dniami to dotyczy medyków i służb mundurowych. Oni chyba są innymi ludźmi niż my. Ten sam wirus A różne wszystko.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Odpowiedz
#9
E tam, bylo I tak tez na wyspach, poczekajcie az zabraknie ludzi do pracy w sklepach, magazynach, w szpitalach I za kólkiem to I zaraz przepisy sie pozmieniają, bo tutaj to juz nie bylo komu sprzedawac w sklepach, jezdzic na autobusach I tramwajach a na piekarniach zamiast 20 osob pracowało po 5 wiec mozecie sobie wyobrazic. Po kilku dniach odrazu przepisy pozmieniano jak zaczelo kulec doslownie wszystko, pozmieniano wszystkie reguly kwarantanny z plusem dla zaszczepionych , pozdrawiam
Odpowiedz
#10
W Polsce wolno myślą...
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości