Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ja chyba też do Was dołączam
#11
(16-12-2021, 09:57)Jucha napisał(a): Yasmina,bardzo dziękuję za słowa wsparcia. Staram się dzielnie trzymać,ale to nie takie łatwe. Na razie jestem na etapie "dlaczego ja".
Też byłam na tym etapie, ale odpowiedź była dla mnie prosta - "a dlaczego nie?"
Odpowiedz
#12
Dokładnie. Najważniejsze jest że żyjemy tu i teraz ,reszta to tylko dodatek Oczko
Odpowiedz
#13
Cześć.Ze szpitala wyszłam w piątek 17 grudnia. Zrobili mi rezonans odcinka lędźwiowego (nie wiem dlaczego) i szyjnego. Nic nie znaleźli. Wypisując mnie doktor prowadząca powiedziała,że to nie SM,nie widziała potrzeby robić MR odcinka piersiowego,a tam przecież mogą być zmiany. Ale ja się cały czas kiepsko czuję. Mam słabe ręce,zwłaszcza kiedy długo trzymam je w powietrzu. Pieką mnie uda,z siusianiem jest już trochę lepiej,ale daleko do ideału. Wieczorem,jak zasypiam mam takie mimowolne ruchy mięśni. Jestem totalnie spanikowana,nie nadaję się do życia. Mam już straszne wizje przyszłości. Przecież ja nie miałam żadnego konkretnego rzutu...
Odpowiedz
#14
(28-12-2021, 11:23)Jucha napisał(a): Cześć.Ze szpitala wyszłam w piątek 17 grudnia. Zrobili mi rezonans odcinka lędźwiowego (nie wiem dlaczego) i szyjnego. Nic nie znaleźli. Wypisując mnie doktor prowadząca powiedziała,że to nie SM,nie widziała potrzeby robić MR odcinka piersiowego,a tam przecież mogą być zmiany. Ale ja się cały czas kiepsko czuję. Mam słabe ręce,zwłaszcza kiedy długo trzymam je w powietrzu. Pieką mnie uda,z siusianiem jest już trochę lepiej,ale daleko do ideału. Wieczorem,jak zasypiam mam takie mimowolne ruchy mięśni. Jestem totalnie spanikowana,nie nadaję się do życia. Mam już straszne wizje przyszłości. Przecież ja nie miałam żadnego konkretnego rzutu...

Nie panikuj kochana. Weź głęboki oddech. Nie masz zmian i lekarz powiedział, że to nie sm-to dobre wiadomosci. To zadziwiające jak czasem stres może na nas wpływać. Nie nakręcaj się niepotrzebnie Uśmiech
Ręce podczas długiego trzymania w powietrzu bolą każdego dlatego nie znam osoby która lubi wieszać firany. Mimowolne ruchy mieśni pojawiają się często jak przechodzi się w fazę snu. Pomyśl lepiej nad tym co możesz zrobić z tym stresem bo moim zdaniem to stanowi główny problem. Nadajesz się do życia jak najbardziej. Na pęcherz polecam sok z żurawiny tłoczony pić codziennie Uśmiech. Zapalenie pęcherza trzeba wyleczyć bo niedoleczone potrafi wracać. Ja myślałam, że mam przewlekłe zapalenie pęcherza bo wracało cały czas. Przeszło po ziołowych tabletkach i soku z żurawiny.
Odpowiedz
#15
Katarakta dziękuję za odpowiedź. Z tym siusianiem u mnie to jest tak,że raz robię częściej,a raz prawie wcale mimo,że dużo piję. Posiew ujemny, więc to raczej nie jest problem. Boję się postaci "rdzeniowej" SM. Tą podobno jest gorsza w przebiegu. 2,5 miesiąca temu byłam zdrową i sprawną osobą,a teraz wrak...Smutny Nie pomyśl,że wmawiam sobie straszną chorobę,ale nie umiem przestać o tym myśleć. Tym bardziej,że cały czas mi coś dolega. Nie ma chwili bym czuła się dobrze. 3 stycznia idę do neurologa,zobaczę co mi powie. Wybłagam skierowanie na MR odcinka piersiowego,albo pójdę prywatnie,bo nie wytrzymam. Na początku marzyłam by to nie było SM,a teraz marzę by nie było to SMPP.
Odpowiedz
#16
Jucha cokolwiek będzie - będzie dobrze ! Nie nakręcaj się tym SM PP serio ! Jesteś młoda i to na pewno nie to tymbardziej że nie masz zmian. U mnie też pierwszy rok był straszny. Myślałam że to koniec. Nie mogłam ustać na nogach, wchodzenie po schodach to był wyczyn. Kiepski to był rok ale wszystko się unormowało i żyje mam się w miarę ok. Wiadomo bywają gorsze dni. Zapalenie pęcherza też mi się zdarzało było bardzo bolesne i to był środek lata. Ale tak jak Ci pisałam Wit C daje u mnie rady ale pije codziennie i przez cały dzień kwas askorbinowy mieszam z magnezem. Spróbuj
Odpowiedz
#17
(28-12-2021, 12:27)Jucha napisał(a): Nie pomyśl,że wmawiam sobie straszną chorobę,ale nie umiem przestać o tym myśleć.
Jucha, nie myśl o tym, że to straszna choroba. Choroba jak każda inna z tych poważniejszych i jak w każdym przypadku trzeba nauczyć się z tym żyć. Powiedzieli Ci, że to nie sm, więc po kiego grzyba szukasz u siebie tej choroby i chcesz diagnozować się dalej w tym kierunku. Wszystko to potęguje Twój stres. Z siusianiem u kobiet różnie bywa, ja też raz idę 10xdziennie, a czasami 3x. Ale to nie jest objaw żadnej choroby, chyba, że masz zapalenie pęcherza, ale tego na pewno byś nie przeoczyła. Proponowałabym konsultację z psychiatrą, bo psychicznie jesteś wykończona. Piszę o tym dlatego, że wiele lat temu/przed diagnozą sm/ miałam bardzo podobne objawy, doszukiwałam się różnych chorób, odwiedziłam wszystkich możliwych lekarzy, zrobiłam wszystkie badania i wszyscy myśleli, że symuluję, a po rozmowie z psychiatra okazało się, że to tylko deprecha. Trzymaj się, my kobiety jesteśmy silne, nie rozpaczaj i nie panikuj. Pozdrawiam Serce
Odpowiedz
#18
Cześć. Wracam do Was po pewnym czasie, choć czytuje Was codziennie. Trochę muszę się "wygadać",trochę liczę na słowa wsparcia. Tak jak już wcześniej pisałam w rezonansie głowy 1 niespecyficzna zmiana niecharakterystyczne dla SM. Od grudnia w szpitalu miałam rezo odcinka szyjnego i ledzwiowego- wyszły czyste. W styczniu poszłam do neurologa, dała skierowanie na piersiowy-rowniez czysty. A ja cały czas źle się czuję. Mam już tego serdecznie dosyć. Boli mnie kręgosłup,zwłaszcza lędźwiowy w taki dziwny kłujący sposób,bolą mnie nogi,czuję takie ich spięcie,czasami jakby bolała mnie skóra,czasami mam uczucie przechodzenia dreszczy jakby było mi zimno. Czasami bolą mnie stawy,zwłaszcza łokciowe,czasami kolana. Wczoraj sprzątałam,a dzisiaj mam dosłownie zakwasy na całym ciele. Siusiam czasami normalnie,a czasami są dni,że czuję taki dziwny ucisk w brzuchu i robię mało,nie czuję parcia, nie mam ciśnienia. Są dni kiedy drżą mi ręce,skaczą mięśnie. Psychicznie raz jest lepiej,zwłaszcza jak lepiej się czuję,a raz dół totalny. Właściwie nie wiem po co piszę,ale czasami mam już dosyć, marzę żeby się obudzić i być dawną sobą. Jak już wcześniej pisałam boję się postaci PP,ale nie mam przecież zmian...nie chcę Was zamęczać swoimi problemami,ale czuję taką niemoc,strach. W środę idę do psychiatry,może to coś pomoże.
Odpowiedz
#19
Nie,łam się. Będzie co ma być, na to i tak nie ma się wpływu. Ja mam tą postać PP. Żyje Wywracanie oczami

(26-02-2022, 18:48)Iw0na napisał(a): Nie,łam się. Będzie co ma być, na to i tak nie ma się wpływu. Ja mam tą postać PP. Żyje Wywracanie oczami
Byłam u psychiatry, psychologa, a wcześniej pracowałam na psychiatrii. Była ze mnie totalna optymistka.    Duży uśmiech
Teraz biorę antydepresanty. Nie załamuj się, bo też Tobie będą potrzebne leki. Pamiętaj, będzie co ma być! Nie łam się!
Odpowiedz
#20
Jucha, a ktos w ogole wspomnial o fibromialgii z lekarzy ?
Objawy tej choroby sa tak niespecyficzne (takze wystepuja objawy neurologiczne) i czesto do diagnozy przez to mija (jak przy SM) niestety wiele lat. Moze warto tez pod tym katem spojrzec na Twoje dolegliwosci z lekarzem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości