Liczba postów: 555
Liczba wątków: 3
Dołączył: Cze 2017
Reputacja:
5
(06-07-2023, 11:17)Akinom napisał(a): Jak dziecko ma być zdrowe, to będzie. Nie ogladaj się na lekarzy
Osobiście znam dwie osoby, które nie mają dzieci, bo SM. Ja to się nawet ginekologom nie bardzo chwalilam, ze jestem chora. Ci prawda nic z tego nie wyszlo, ale próbowałam wszystkiego
Popieram nieraz ludzie zdrowi i fit a dziecko urodzi się chore a nieraz pijusy i dzieci zdrowe jedne po drugich. Nie ma gwarancji..jak na nic w życiu
Liczba postów: 2 102
Liczba wątków: 27
Dołączył: Lut 2018
Reputacja:
16
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 1
Dołączył: Paż 2021
Reputacja:
6
07-07-2023, 16:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-07-2023, 16:23 przez Lusia98.)
U mnie SM nie wiem ile lat trwałe, w każdym razie po urodzeniu pierwszego dziecka 10 lat temu czułam się świetnie! Najlepszy czas w życiu, sama ciaza i czas po niej jakby okres remisji .. potem druga ciąża.. bajka minęła już w ciąży kilka objawów a po prodzie
Oczywiście od razu rzut.. ciężki dla mnie czas bo dwójka dzieci, a u mnie wtedy rzut za rzutem dosłownie po sterydach. Ten czas był trudny, macierzyństwo wtedy okazało się dla mnie wiadrem zimnej wody.. nawet najgorsze kiedyś mija i teraz po 5 latach jest naprawdę OK. Nie ma reguły. Oczywiście drugie dziecko to dla mnie wyzwanie bo całkiem inaczej rozwija się fizycznie.. chodzenie później ale mówienie dużo szybciej. Myślę że najważniejsze dla naszych dzieci jest obraz że mimo trudności należy walczyć i nigdy się nie poddawac . Wiadomo chwilami mam ciężkie dni wtedy krzykne.. i ugryzę się w język.. każdej SMowej mamie życzę remisji-pociazowej
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lis 2021
Reputacja:
0
(07-07-2023, 16:18)Lusia98 napisał(a): U mnie SM nie wiem ile lat trwałe, w każdym razie po urodzeniu pierwszego dziecka 10 lat temu czułam się świetnie! Najlepszy czas w życiu, sama ciaza i czas po niej jakby okres remisji .. potem druga ciąża.. bajka minęła już w ciąży kilka objawów a po prodzie
Oczywiście od razu rzut.. ciężki dla mnie czas bo dwójka dzieci, a u mnie wtedy rzut za rzutem dosłownie po sterydach. Ten czas był trudny, macierzyństwo wtedy okazało się dla mnie wiadrem zimnej wody.. nawet najgorsze kiedyś mija i teraz po 5 latach jest naprawdę OK. Nie ma reguły. Oczywiście drugie dziecko to dla mnie wyzwanie bo całkiem inaczej rozwija się fizycznie.. chodzenie później ale mówienie dużo szybciej. Myślę że najważniejsze dla naszych dzieci jest obraz że mimo trudności należy walczyć i nigdy się nie poddawac . Wiadomo chwilami mam ciężkie dni wtedy krzykne.. i ugryzę się w język.. każdej SMowej mamie życzę remisji-pociazowej Lusia bardzo przykro to słyszeć, że po drugiej ciąży SM dało o sobie znać. Ja o SM dowiedziałam się już po 1 dziecku (gdyby to było przed to prawdopodobnie tez nigdy na dzieci bym się nie zdecydowała). Zarówno w pierwszej i drugiej ciąży jak i po nich ja czułam się rewelacyjnie - zapomniałam co to SM dlatego nie ukrywam, że zdaje sobie sprawę jak nieracjonalne i surrealistyczne się to wydaje, ale rozważam nawet i trzecie dziecko. Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, uwielbiam być w ciąży i kocham moje dzieci nad wszystko. Co ciekawe moja neurolog mnie wręcz namawia i mocno kibicuje. Natomiast muszę przyznać, że chyba o SM wiem niewiele. Jestem bardzo słaba psychicznie. Odrazu zapowiedziałam mojej lekarce i rodzinie, że nie chcę nic wiedzieć, bo jestem hipochondrykiem i panikarą - zaraz miałabym wszystkie objawy i położyłabym się do grobu. Moja neurolog bardzo mnie buduje psychicznie, pozytywnie nastawia i tego się trzymam. Żyję jakby choroby nie było choć jestem gotowa na wszystko. Ty również masz wspaniałe podejście i tego się trzeba trzymać. Mój mąż jest niepoprawnym optymistą, ale tez ma dużo racji mówiąc, że nawet zdrowe osoby nie mogą być pewne zdrowej przyszłości. Dużo zdrówka dla Was wszystkich i z tak galopującą medycyną kto wie może doczekamy się leku w 100% hamującego chorobę.
Liczba postów: 555
Liczba wątków: 3
Dołączył: Cze 2017
Reputacja:
5
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lis 2021
Reputacja:
0
(08-07-2023, 22:24)Benita napisał(a): (07-07-2023, 16:18)Lusia98 napisał(a): U mnie SM nie wiem ile lat trwałe, w każdym razie po urodzeniu pierwszego dziecka 10 lat temu czułam się świetnie! Najlepszy czas w życiu, sama ciaza i czas po niej jakby okres remisji .. potem druga ciąża.. bajka minęła już w ciąży kilka objawów a po prodzie
Oczywiście od razu rzut.. ciężki dla mnie czas bo dwójka dzieci, a u mnie wtedy rzut za rzutem dosłownie po sterydach. Ten czas był trudny, macierzyństwo wtedy okazało się dla mnie wiadrem zimnej wody.. nawet najgorsze kiedyś mija i teraz po 5 latach jest naprawdę OK. Nie ma reguły. Oczywiście drugie dziecko to dla mnie wyzwanie bo całkiem inaczej rozwija się fizycznie.. chodzenie później ale mówienie dużo szybciej. Myślę że najważniejsze dla naszych dzieci jest obraz że mimo trudności należy walczyć i nigdy się nie poddawac . Wiadomo chwilami mam ciężkie dni wtedy krzykne.. i ugryzę się w język.. każdej SMowej mamie życzę remisji-pociazowej
Lusiu ja tak samo pierwsza ciąża i po..bajka druga katastrofa ale wszystko dobrze się skończyło więc do przodu Nel ma w październiku dwa latka ale myślę że u mnie wiek też zadziałał. Dzielna z Ciebie kobietka, trzeba walczyć, ale damy radę bo jak nie my to kto. Moje drugie dziecko to mały chodzący diabeł i kto by pomyślał że to dziewczynka.....nieraz też już mi nerwy siądą ale po gorszych daniach są lepsze
A w jakim jesteś wieku, że uważasz, że to wina wieku?
Liczba postów: 555
Liczba wątków: 3
Dołączył: Cze 2017
Reputacja:
5
(09-07-2023, 13:09)leszka napisał(a): (08-07-2023, 22:24)Benita napisał(a): (07-07-2023, 16:18)Lusia98 napisał(a): U mnie SM nie wiem ile lat trwałe, w każdym razie po urodzeniu pierwszego dziecka 10 lat temu czułam się świetnie! Najlepszy czas w życiu, sama ciaza i czas po niej jakby okres remisji .. potem druga ciąża.. bajka minęła już w ciąży kilka objawów a po prodzie
Oczywiście od razu rzut.. ciężki dla mnie czas bo dwójka dzieci, a u mnie wtedy rzut za rzutem dosłownie po sterydach. Ten czas był trudny, macierzyństwo wtedy okazało się dla mnie wiadrem zimnej wody.. nawet najgorsze kiedyś mija i teraz po 5 latach jest naprawdę OK. Nie ma reguły. Oczywiście drugie dziecko to dla mnie wyzwanie bo całkiem inaczej rozwija się fizycznie.. chodzenie później ale mówienie dużo szybciej. Myślę że najważniejsze dla naszych dzieci jest obraz że mimo trudności należy walczyć i nigdy się nie poddawac . Wiadomo chwilami mam ciężkie dni wtedy krzykne.. i ugryzę się w język.. każdej SMowej mamie życzę remisji-pociazowej
Lusiu ja tak samo pierwsza ciąża i po..bajka druga katastrofa ale wszystko dobrze się skończyło więc do przodu Nel ma w październiku dwa latka ale myślę że u mnie wiek też zadziałał. Dzielna z Ciebie kobietka, trzeba walczyć, ale damy radę bo jak nie my to kto. Moje drugie dziecko to mały chodzący diabeł i kto by pomyślał że to dziewczynka.....nieraz też już mi nerwy siądą ale po gorszych daniach są lepsze
A w jakim jesteś wieku, że uważasz, że to wina wieku?
Już 40 dychy na karku, i wcześniej też byłam chora tylko nie zdiagnozowana ale łatwiej z racji wieku, a teraz mimo że choroba u mnie nie szalała to po ciąży popuściła wodzę wyobraźni
|