Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój pierwszy rzut - zaburzenia mowy
#1
U mnie najcięższy rzut, ten przy którym wykryto SM, wiązał się z zaburzeniami mowy. Łączyło się to też z innymi objawami, ale właśnie zaburzenia mowy najbadziej mi przeszkadzały. I to one zaniepokoiły lekarzy.
Na szczęście - w dużej mierze zaburzenia cofnęły się po sterydach, którymi byłam leczona podczas pobytu w szpitalu. A nad tym, co cofnąć się nie chciało - pracowałam później z neurologopedą. Generalnie teraz jest ok, ale przy zmęczeni lub stresie - czuję czasem problemy z mówieniem (nawet nie przy okazji rzutów, ale po prostu - w słabsze dni, podczas infekcji itp.)
Swoją drogą - prawie każdy kolejne zaostrzenie czy rzut wiążą się z tymi objawami z pierwszego. Np. wówczas objawy dotyczyły kończyn prawych. I teraz gdy coś się dzieje - to zazwyczaj po prawej stronie. Problem za pierwszym razem był z lewym okiem - i to lewe wraca w kolejnych zaostrzeniach. Też widzicie u siebie taką zbieżność?
Odpowiedz
#2
U mnie rowniez w czasie pogorszen powracaja stare objawy. Po prostu to co kiedys zostalo uszkodzone przez rzut pojawia sie w okresach kiedy jestem slabsza np. przy infekcji, przemeczeniu lub stresie. W szczegolnosci kiedy mam wiekszy stres to odczuwam natychmiastowo oslabienie nog lub reka mi drzy lewa, ta bardziej uszkodzona, kiedys jak mialam jeszcze problem z zawrotami, one stawaly sie silniejsze.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości