Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak radzic sobie ze zmeczeniem w SM?
#11
(27-09-2018, 21:18)Joanna napisał(a):
(27-09-2018, 21:11)WorkBorg napisał(a):
(27-09-2018, 21:10)Joanna napisał(a):
(27-09-2018, 21:02)WorkBorg napisał(a):
(27-09-2018, 20:58)Joanna napisał(a): Rozumiem, że po nim nie odczuwa się tak zmęczenia ? Jak na Ciebie działa ?

Tak, zdecydowanie, praktycznie zero SMowego zmęczenia, natomiast używam go kiedy np. muszę pracować 24 godziny albo mam w planach jakieś ekstra aktywności, tak "na codzień" staram się unikać, żeby nie obciążać się lekami jakoś rozpaczliwie.

To jest inhibitor zwrotny norepinefryny, który wiąże się z adreanliną, więc ma mocne prawo działać. Natomiast nie używałbym go jako standardowego leku, bo obciąża organizm, plus po paru miesiącach organizm by się za bardzo przyzwyczaił. Ale - doraźnie - jak znalazł.

Pogadaj ze swoim neuro żeby Ci przepisał i przetestuj na sobie, on albo działa albo nie, w zależności od organizmu.

Będę niedługo po leki to się zapytam mojej Doktor bo ostatnio sobie juz nie radzę ze zmęczeniem, chyba że może,  ktoś zna jakieś naturalne sposoby, zdrowe odzywianie, kawa  juz nie działa Uśmiech

Masz stałe zmęczenie, codziennie, czy takie nagłe ataki?

Z reguły stały, trwa to od czerwca. Są czasami dni, że czuje się lepiej, wtedy jestem bardziej aktywna a potem znowu zjazd i tak w kółko. Przeszkadza mi to w pracy bo musze pracować umysłowo a przy takim zmęczeniu to ciężko mi myśleć. Odpoczynek nie pomaga zbytnio.

To może być lekki rzucik, od czerwca mogło ci nie przejść.
Wydębiłbym modafinil, poczekał jeszcze z miesiąc (zmienił w międzyczasie nawyki - więcej snu, może jakiś masaż, rozluźniająca kąpiel etc), jak nie przejdzie to poszedłbym w leki. 
Ale, to takie moje gadanie tylko.
Odpowiedz
#12
(27-09-2018, 21:21)WorkBorg napisał(a):
(27-09-2018, 21:18)Joanna napisał(a):
(27-09-2018, 21:11)WorkBorg napisał(a):
(27-09-2018, 21:10)Joanna napisał(a):
(27-09-2018, 21:02)WorkBorg napisał(a): Tak, zdecydowanie, praktycznie zero SMowego zmęczenia, natomiast używam go kiedy np. muszę pracować 24 godziny albo mam w planach jakieś ekstra aktywności, tak "na codzień" staram się unikać, żeby nie obciążać się lekami jakoś rozpaczliwie.

To jest inhibitor zwrotny norepinefryny, który wiąże się z adreanliną, więc ma mocne prawo działać. Natomiast nie używałbym go jako standardowego leku, bo obciąża organizm, plus po paru miesiącach organizm by się za bardzo przyzwyczaił. Ale - doraźnie - jak znalazł.

Pogadaj ze swoim neuro żeby Ci przepisał i przetestuj na sobie, on albo działa albo nie, w zależności od organizmu.

Będę niedługo po leki to się zapytam mojej Doktor bo ostatnio sobie juz nie radzę ze zmęczeniem, chyba że może,  ktoś zna jakieś naturalne sposoby, zdrowe odzywianie, kawa  juz nie działa Uśmiech

Masz stałe zmęczenie, codziennie, czy takie nagłe ataki?

Z reguły stały, trwa to od czerwca. Są czasami dni, że czuje się lepiej, wtedy jestem bardziej aktywna a potem znowu zjazd i tak w kółko. Przeszkadza mi to w pracy bo musze pracować umysłowo a przy takim zmęczeniu to ciężko mi myśleć. Odpoczynek nie pomaga zbytnio.

To może być lekki rzucik, od czerwca mogło ci nie przejść.
Wydębiłbym modafinil, poczekał jeszcze z miesiąc (zmienił w międzyczasie nawyki - więcej snu, może jakiś masaż, rozluźniająca kąpiel etc), jak nie przejdzie to poszedłbym w leki. 
Ale, to takie moje gadanie tylko.

Mam też  takie podejrzenie, ze może to to  ?  bo właśnie od tego czasu, znowu zaczęły się odzywac objawy SM - owe i mam je cały czas, nie przechodzą no ale nie są na tyle silne  i nie sa nowe aby  brac na to sterydy, czekam az samo przejdzie ale najbardziej to zmęczenie mi przeszkadza. No nic, we wtorek jadę po leki, to pokaże się tym razem Doktor i zapytam o ten lek na zmęczenie.  Czas wrócić do zywych :Uśmiech
Dzięki za rady Oczko
Odpowiedz
#13
Spoko, mi ostatni rzut 10 miesięcy przechodził, i to pomimo solu Oczko.

Plus taki, że od dłuższego czasu - stabilnie.
Odpowiedz
#14
(27-09-2018, 21:40)WorkBorg napisał(a): Spoko, mi ostatni rzut 10 miesięcy przechodził, i to pomimo solu Oczko.

Plus taki, że od dłuższego czasu - stabilnie.

To super, ze stabilnie, oby tak dalej. 
Ja ostani rzut miałam w styczniu wiec wolałabym nie odwiedzać juz w tym roku tego przybytku Oczko

Mam nadzieje,  ze z tym zmęczeniem sobie poradzę i będzie jak przedtem.
Odpowiedz
#15
A, no i standardowo - 9 godzin snu, stałe godziny snu, 4 posiłki dziennie, lekka aktywność fizyczna itd. (stymulanty typu redbull w smowym zmęczeniu niekoniecznie pomagają Oczko)
Odpowiedz
#16
Musiałem się poratować właśnie modafinilem, zazwyczaj o tej porze robię sobie drzemkę w pracy i daję radę ale mamy ostry zapierdziel dzisiaj z powodu paru 'klientów'.
Odpowiedz
#17
(29-09-2018, 20:03)WorkBorg napisał(a): Musiałem się poratować właśnie modafinilem, zazwyczaj o tej porze robię sobie drzemkę w pracy i daję radę ale mamy ostry zapierdziel dzisiaj z powodu paru 'klientów'.


Grunt że dajesz radę, mi satysfakcja że daję radę coś zrobić rekompensuje zmęczenieOczko


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#18
Mi też ostatnie dni dają po d... ale zakładam że to w związku ze zmianami pogody i ciśnienia. Nie ma to raczej nic wspólnego z lekami, taki objaw naszej choroby po prostu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#19
(12-12-2018, 21:39)hela napisał(a): Mi też ostatnie dni dają po d... ale zakładam że to w związku ze zmianami pogody i ciśnienia. Nie ma to raczej nic wspólnego z lekami, taki objaw naszej choroby po prostu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie znów na Betaferonie było tak, że spałam nawet dwa razy w ciągu dnia. Odkąd biorę Tec bywa różnie. Jak mam słabą noc to drzemka w ciagu dnia musi byc. Jak nie to jest ok. Chyba ze mega niskie cisnienie to jestem blin
Odpowiedz
#20
(12-12-2018, 22:05)Kiki_ napisał(a): Jak zaczynałam brać betaferon, miałam 5 miesięczne dziecko. Trzęsło mnie w nocy (przez 3 mies) i wstawalam na karmienie. A w dzien mimo tego robilam po kilka km  z wozkiem. Teraz jest jakas maskara. A czasem jest tak, ze jestem mega zmęczona, a za nic nie mogę usnąć. Ziołowe proszki nie pomagają.


Ja się od biedy ratuję hydroksyzyną, jak wiem że muszę się wyspać a nie mogę usnąć. Chociaż ostatnio to bym spała i spała przez tą pogodę pokichaną, w niedziele wstałam przed jedenastą a i tak się zastanawiałam czy nie iść spać dalejUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości