Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Olej lniany
#11
Hej, muszę się pochwalić, że przypadkiem znalazłam sklep taki ze zdrową żywnością, który oleje ma normalnie w lodówce. Wybór olejów zawrotny! A wszystko 15 minut piechotką od mojego domuUśmiech
Odpowiedz
#12
W jakiej postaci jecie olej lniany? I jakie ilości dziennie? Dużo osób mi o nim mówi, a ja nie mogę się przełamać. Chciałabym spróbować diety doktor Budwig, ale ten olej wymieszany z twarogiem jest tak ohydny, że chyba nie dam rady.
Odpowiedz
#13
Ja używam oleju lnianego w kuchni, np. do surówek.
Jeśli chodzi o pastę dr Budwig - próbowałaś po przygotowaniu pasty jakąś ją doprawiać? Dodać zioła albo np. pokrojone owoce?
Odpowiedz
#14
(21-06-2016, 18:39)GosiaK napisał(a): W jakiej postaci jecie olej lniany? I jakie ilości dziennie? Dużo osób mi o nim mówi, a ja nie mogę się przełamać. Chciałabym spróbować diety doktor Budwig, ale ten olej wymieszany z twarogiem jest tak ohydny, że chyba nie dam rady.

Też chciałam popróbować z tą dietą dr Budwig, ale ta pasta twarogowa najlepsza nie jest. Czasem ją robię, ale żeby jeść codziennie - nie mam motywacji. A olej biorę jak syrop, 2 łyżki dziennie po śniadaniu.
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy...  Uśmiech
Odpowiedz
#15
Spróbuj zrobić pastę budwig ze szczypiorkiem. Mi smakuje. Ale nie jestem na tej diecie, czasem tylko jem tę pastę.
Odpowiedz
#16
(21-06-2016, 18:39)GosiaK napisał(a): W jakiej postaci jecie olej lniany? I jakie ilości dziennie? Dużo osób mi o nim mówi, a ja nie mogę się przełamać. Chciałabym spróbować diety doktor Budwig, ale ten olej wymieszany z twarogiem jest tak ohydny, że chyba nie dam rady.

Żeby olej lniany miał szanse działać - trzeba go stosować regularnie i w odpowiednich ilościach. Moim zdaniem - 2 łyżki dziennie to minimum. 
Sam olej mi najlepiej podchodzi. W miarę ok jest też z tartą marchwią. A ta pasta twarogowa to tylko na słodko - z odrobiną domowe konfitury albo świeżych jagód.
Odpowiedz
#17
Stosowałam przez dłuższy czas olej lniany - i jako pastę, i do sałatek, i "z łyżki" (zaczęłam po 2. rzucie korzystać z rzeczy zdrowotnych pod kątem SM, kiedy to okazało się, że ognisk wyskoczyło multum i łącznie ich było coś ponad 40).
Miałam w odstępie 3 miesięcy 2 rezonanse (przy zmianie terapii z Rebifu na Gilenyę) i okazało się, że połowa ognisk demielinizacyjnych zniknęła (musiałabym pogrzebać w starej dokumentacji, żeby wczytać się w szczegóły).
Bardzo się cieszyłam z takiego małego wielkiego cudu Uśmiech Olej lniany mógł mi w tym pomóc.
Obecnie nie stosuję go już tak często, bo niestety "przejadł" mi się i miewam odruchy mdłości, przyjmując go... Ale tak samo przejadłam się jogurtów naturalnych i bananów - teraz to tylko co najwyżej na siłę w siebie wcisnę Oczko Oczko Tak czasami bywa, jak się z czymś przesadzi...
Odpowiedz
#18
Hey! Ja jak syrop. 2 łyżki stołowe na dzień i popijam wodą. Da się przyzwyczaić do smaku. ?
Odpowiedz
#19
A ja prawie codziennie, piję koktajl z jogurtu naturalnego, z 4 lyzkami oleju lnianego, bananem, borowkami , cynamonem i kurkuma. I tak juz 8 lat  Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości