Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czynniki wywołujące rzuty
#11
Zgadzam się ze Słoneczkiem, że każdy organizm jest inny. U mnie pierwszy rzut był w czerwcu ubiegłego roku, ciężko mi stwierdzić, od czego, bo się nic wielkiego nie działo. Możliwe, że moje olbrzymie zawroty głowy przy okazji matur były pierwszym rzutem, ale wtedy nawet nie poszłam do lekarza, samo przyszło, samo poszło.
W każdym razie rok temu PZNW i diagnoza, potem spokój do września, a potem zmiana pracy i ogromny stres i roller-coaster. Miałam rzuty we wrześniu, listopadzie i styczniu, nie wliczając codziennych problemów i zmagań z "normalnymi" objawami SM. W lutym znowu zmieniłam pracę i od marca jestem jak nowa Uśmiech
Teraz zdycham, bo w Budapeszcie temperatury dochodzą do 40 stopni czasami i to jest dużo za dużo dla mnie i moich nóg, ale rzutu się nie powinnam nabawić, mam nadzieję Uśmiech
I też mi neuro mówiła, że infekcje mogą wywołać rzut. Co jest zupełnie logiczne, bo infekcja -> wzmożona praca układu immunologicznego. A nasz jest pijany i zjada nam nerwy Uśmiech To samo ze stresem, też "napędza" wszystkie reakcje obronne.
You are never too old to set a new goal or to dream a new dream...
Odpowiedz
#12
U mnie rzuty lub pogorszenia wystepowaly po infekcjach, stresie i przemęczeniu. 2 rzuty,  które zakończyły się pobytem w szpitalu,  to myślę,  że duży wpływ miał stres i przemęczenie.  Po infekcjach miałam pogorszenia  ale z reguły po zakończeniu infekcji objawy ustępowaly.
Odpowiedz
#13
U mnie ostatni rzut pojawił się w przy okazji alergii i silnego stresu w pracy. Z resztą poprzednie rzuty, ja osobiście wiążę z wystąpieniem u mnie silnego stresu. Jednak lekarze, którzy mnie diagnozowali wykluczali wpływ stresu jako czynnika wpływającego na wystąpienie rzutu.
Odpowiedz
#14
U mnie pierwszy rzut wywołany był na skutek stresu związanego z poszukiwaniem pracy, zwłaszcza stres na rozmowach kwalifikacyjnych - tak podejrzewam. Nic innego nie miało wtedy takiego wpływu.

A drugi rzut (silniejszy) na skutek gorącej kąpieli. Potem zdiagnozowano chorobę.
Odpowiedz
#15
U mnie pierwszy rzut wywołała uwaga wizyta na solarium :-D Poszłam dosłownie na chwilkę. Drugi rzut to z kolei dość duże zmęczenie i przegrzanie. Następnego dnia jeszcze nieświadoma przeszłam się na siłownię gdzie też sobie dowaliłam. No i na następny dzień mialam zaburzenia czucia na połowie ciała, tak samo zreszta jak przy pierwszym rzucie. Dodam, że już po diagnozie byłam na wakacjach w ciepłych krajach i nic mi nie było. Także u mnie rzut spowodowały bardzo wysoka temperatura (solarium) oraz wysoka temp+wysiłek wiec solidne przegrzanie. I tyle, oby nigdy więcej :-)
Odpowiedz
#16
No to faktycznie każdy reaguje inaczej Uśmiech Ja jestem pasjonatką sauny, lekarze odradzali, a przynajmniej apelowali o rozwagę w stosowaniu i jak do tej pory seanse opiekania się w 95 stopniach nie przyniosły mi żadnej szkody ani pogorszenia samopoczucia. Prawdę mówiąc nie jestem w stanie stwierdzić co u mnie wywołało te dwa rzuty. W przypadku drugiego obstawiam silny stres, ale nie mam pewności, bo sama nie wiem ile czasu od czynnika do efektu musi upłynąć. Może faktycznie bardziej chwila niż miesiąc?
Odpowiedz
#17
U mnie rzut wywołał stres po wypadku.
Jednego dnia miałam stłuczkę a drugiego zaczęła mi drętwieć prawa połowa ciała.
Odpowiedz
#18
(10-08-2017, 15:28)Miriam napisał(a): A jak to jest u Was? Zauważyliście wyraźnie i jednoznacznie, co wywołuje u Was rzuty? Ile czasu mija od wystąpienia tego czynnika - na przykład infekcji, do objawów rzutu?

Upały. Powyżej 28 stopni i noga bardziej dokucza.
Mniej więcej co 2 km marszu trzeba zrobić odpoczynek, bo stopa coraz bardziej "przykleja się do podłoża"
Zawroty głowy losowo.

Stres.

Jeżeli się solidnie wkurzę, taki autentyczny napad złości - zawroty głowy przychodzą natychmiast.
Mijają kiedy się wyciszę.
Odpowiedz
#19
W 2010 roku miałam ogromny stres. Ktoregos dnia obudzilam się zdretwiala od pasa w dół, pozniej doszły ręce. Wszystko z nich wypadało. Trafilam do szpitala przeszłam szereg badań i zostałam wypisana do domu z diagnozą skrzywienia kręgosłupa szyjnego i nerwica. Po miesiącu przeszlo, a ja o tym zapomnialam. W tym roku byłam na urlopie i chyba się troszkę przegrzalam, bo po powrocie do domu zaczęły sie zawroty glowy i świat wygladal troszke inaczej. Rundka po lekarzach i diagnoza stwardnienie rozsiane.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Odpowiedz
#20
Pierwszy i drugi rzut - stres i przechodzenie przeziębienie. (praca i studia najważniejsze) Potem długo, długo nic, jelitowka i ciach kolejny rzut. Teraz muszę uważać na wirusy, bo to jest główna przyczyną rzutów. I wiem już jak może wyglądać moje życie za jakiś czams. Jak mam jelitowke zaczynam mieć problem nawet z siadaniem, przekrecaniem się z boku na bok, o chodzeniu nie wspominając. Wysokie temperatury też mi w kość dają. Siedzę w domu i wychodzę dopiero pod wieczór, jak jest chłodniej.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości