Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
przerwanie leczenia i zajście w ciąże
#41
(05-07-2018, 17:51)elina napisał(a):
(22-06-2018, 19:34)Adriana napisał(a): Hej. Ja choruje na stwardnienie  juz 3 lata przed chorobą urodzilam syna a teraz jestem w 6 tyg ciąży leki odstawiłam juz pół roku  temu czuje się dobrze.

gratulacje!! Uśmiech  Adriana powiesz mi jaki lek przyjmowałaś? bo ja przyjmuję Tecfidere i też planujemy z mężem zajść w ciąże. We wrześniu mam rezonans i jak bedzie wszystko w porządku  odstawiam leki i będziemy się starać o dzieckoUśmiech  szczerze boje się odstawienia leków... lekarka powiedziała, że jak się zdecyduje to  na 3miesiące przed rozpoczęciem starań o dziecko muszę już odstawić leki...

Jestem w identycznej sytuacji (tylko że już po rocznym rezonansie) i zamierzam odstawić Tecfiderę dopiero kiedy zajdę w ciążę. Robię tak dlatego, że nie mam pojęcia czy zajdę w ciążę w pierwszym cyklu starań czy w trzydziestym pierwszym, a nie chciałabym żeby w tym czasie choroba nadmiernie się rozpanoszyła, no i pocieszam się myślą, że pierwsze dwa tygodnie po zapłodnieniu to taki czas, że zarodek jest chroniony.
Odpowiedz
#42
(05-07-2018, 22:24)Miriam napisał(a):
(05-07-2018, 17:51)elina napisał(a):
(22-06-2018, 19:34)Adriana napisał(a): Hej. Ja choruje na stwardnienie  juz 3 lata przed chorobą urodzilam syna a teraz jestem w 6 tyg ciąży leki odstawiłam juz pół roku  temu czuje się dobrze.

gratulacje!! Uśmiech  Adriana powiesz mi jaki lek przyjmowałaś? bo ja przyjmuję Tecfidere i też planujemy z mężem zajść w ciąże. We wrześniu mam rezonans i jak bedzie wszystko w porządku  odstawiam leki i będziemy się starać o dzieckoUśmiech  szczerze boje się odstawienia leków... lekarka powiedziała, że jak się zdecyduje to  na 3miesiące przed rozpoczęciem starań o dziecko muszę już odstawić leki...

Jestem w identycznej sytuacji (tylko że już po rocznym rezonansie) i zamierzam odstawić Tecfiderę dopiero kiedy zajdę w ciążę. Robię tak dlatego, że nie mam pojęcia czy zajdę w ciążę w pierwszym cyklu starań czy w trzydziestym pierwszym, a nie chciałabym żeby w tym czasie choroba nadmiernie się rozpanoszyła, no i pocieszam się myślą, że pierwsze dwa tygodnie po zapłodnieniu to taki czas, że zarodek jest chroniony.

Miriam mi moja lekarka powiedziała, że nie ma opcji żebym brała Tecfidere i próbowała zajść w ciąże ponieważ nie wiadomo jaki ma wpływ na ciąże... kategorycznie kazała odstawić mi leki na 3 miesiące przed staraniem sie o dziecko ponieważ organizm musi sie oczyścić...  konsultowałaś to z lekarzem co powiedział? bo ja właśnie boje się tej 3 miesięcznej przerwy bez leku.... chociaż lekarka mówiła o copaxone że mozna przyjmować ale ja przed Tecfiderą brałam prawie rok copaxone i musiałam zmienić bo na mnie nie działał...
Odpowiedz
#43
Jest prowadzony rejestr ciąż które zdarzyły się pacjentkom zażywającymi Tecfiderę i nie ma przesłanek, że częstość wad czy samoistnych poronień jest wyższa niż średnia w populacji, ale oficjalnie lek nie jest dopuszczony do stosowania w ciąży. Bzdurą jest natomiast zdecydowanie konieczność odstawienia leku trzy miesiące wcześniej (potwierdzenie znajdziesz w linkowanej gdzieś tu na forum pracy współautorstwa prof. Bartosik-Psujek). Nawet tu na forum zetknęłam się z wypowiedziami kobiet, którym lekarz zalecał odstawienie tecfidery dopiero po zajściu w ciąże, są też tutaj Panie które zaszły w ciąże w ten sposób.. Oczywiście ja nie jestem lekarzem i nie mam zamiaru Cię do niczego nakłaniać, ale przedstawiam mój punkt widzenia. Biorąc pod uwagę, że odstawienie leków z reguły powoduje zaostrzenie choroby, uważam że takie podejście przyniesienie więcej korzyści niż potencjalneych szkód, ale podkreślam - to jest moje osobiste stanowisko.

Jhttps://journals.viamedica.pl/polski_przeglad_neurologiczny/article/view/49740
Odpowiedz
#44
(08-07-2018, 23:56)Miriam napisał(a): Jest prowadzony rejestr ciąż które zdarzyły się pacjentkom zażywającymi Tecfiderę i nie ma przesłanek, że częstość wad czy samoistnych poronień jest wyższa niż średnia w populacji, ale oficjalnie lek nie jest dopuszczony do stosowania w ciąży. Bzdurą jest natomiast zdecydowanie konieczność odstawienia leku trzy miesiące wcześniej (potwierdzenie znajdziesz w linkowanej gdzieś tu na forum pracy współautorstwa prof. Bartosik-Psujek). Nawet tu na forum zetknęłam się z wypowiedziami kobiet, którym lekarz zalecał odstawienie tecfidery dopiero po zajściu w ciąże, są też tutaj Panie które zaszły w ciąże w ten sposób.. Oczywiście ja nie jestem lekarzem i nie mam zamiaru Cię do niczego nakłaniać, ale przedstawiam mój punkt widzenia. Biorąc pod uwagę, że odstawienie leków z reguły powoduje zaostrzenie choroby, uważam że takie podejście przyniesienie więcej korzyści niż potencjalneych szkód, ale podkreślam - to jest moje osobiste stanowisko.

Jhttps://journals.viamedica.pl/polski_przeglad_neurologiczny/article/view/49740


czytałam właśnie artykuł prof Bartosik-Psujek i bardzo zdziwiło mnie podejście mojej pani doktor... spróbuje z nią poruszyć ten temat na wizycie zobaczymy. Sama osobiście  byłabym za tym aby nie odstawiać leku na tak długo bo kto wie co może się wydarzyć...
Odpowiedz
#45
A czy któraś z was zaszła w ciążę biorąc gilenya?? Lek drugiej linii? Lekarz kategorycznie zabraniA i można zacząć starania o dzidzię dopiero 2msc po odstawieniu ? z pierwszym synem nie brałam żadnych leków w ciąży i było wszystko idealnie brak rzutow super samopoczucie w czasie ciąży i po porodzie a teraz lekarz mówi że strach bez leków zostać i żeby zacząć brać copaxone boje się brać cokolwiek w ciąży żeby nie zrobić nic dzidzi?
Odpowiedz
#46
Hej ! Dopiero dziś zauważyłam ten wątek, udzielam się tylko na wątku o Tecfiderze i tam też pisałam, że ja nie odstawiałam leku. Prawdę mówiąc opinia lekarza w tej kwestii nie była dla mnie zbyt istotna, doskonale bowiem wiedziałam co powie. Sama przeanalizowałam temat korzystajac z materialow dostepnych w internecie. Leki odstawiłam dopiero po wykonaniu testu (w dniu spodziewanej miesiączki). Moja neuro powiedziała, że wszystko bedzie dobrze. I tak jest, ciąża przebiega prawidłowo i już wyczekuje konca. Nikogo do niczego nie namawiam ani nie twierdze, ze lek jest bezpieczny jednak jesli kogos ma to podniesc na duchu to proszę oto jestem ja z pozytywną historią :-)
Odpowiedz
#47
(09-10-2018, 12:32)Gigi napisał(a): Hej ! Dopiero dziś zauważyłam ten wątek, udzielam się tylko na wątku o Tecfiderze i tam też pisałam, że ja nie odstawiałam leku. Prawdę mówiąc opinia lekarza w tej kwestii nie była dla mnie zbyt istotna, doskonale bowiem wiedziałam co powie. Sama przeanalizowałam temat korzystajac z materialow dostepnych w internecie. Leki odstawiłam dopiero po wykonaniu testu (w dniu spodziewanej miesiączki). Moja neuro powiedziała, że wszystko bedzie dobrze. I tak jest, ciąża przebiega prawidłowo i już wyczekuje konca. Nikogo do niczego nie namawiam ani nie twierdze, ze lek jest bezpieczny jednak jesli kogos ma to podniesc na duchu to proszę oto jestem ja z pozytywną historią :-)

@Gigi super wiadomośćUśmiech gratulujęUśmiech ja w ostatni czwartek bylam na wizycie kontrolnej po wyniki rezonansu, wynik okej żadnych nowych zmian od dwóch lat... tak wiec tez juz postanowiłam że będziemy z mężem starać się o dziecko, alee moja pani doktor stwierdziła, że jednak by zalecała zrobić miesiąc przerwy z lekami ( a trzy miesiące temu jak byłam zalecała 2-3 miesiące...) także co wizyta inna informacja:\
Odpowiedz
#48
(09-10-2018, 18:11)elina napisał(a):
(09-10-2018, 12:32)Gigi napisał(a): Hej ! Dopiero dziś zauważyłam ten wątek, udzielam się tylko na wątku o Tecfiderze i tam też pisałam, że ja nie odstawiałam leku. Prawdę mówiąc opinia lekarza w tej kwestii nie była dla mnie zbyt istotna, doskonale bowiem wiedziałam co powie. Sama przeanalizowałam temat korzystajac z materialow dostepnych w internecie. Leki odstawiłam dopiero po wykonaniu testu (w dniu spodziewanej miesiączki). Moja neuro powiedziała, że wszystko bedzie dobrze. I tak jest, ciąża przebiega prawidłowo i już wyczekuje konca. Nikogo do niczego nie namawiam ani nie twierdze, ze lek jest bezpieczny jednak jesli kogos ma to podniesc na duchu to proszę oto jestem ja z pozytywną historią :-)

@Gigi super wiadomośćUśmiech gratulujęUśmiech ja w ostatni czwartek bylam na wizycie kontrolnej po wyniki rezonansu, wynik okej żadnych nowych zmian od dwóch lat... tak wiec tez juz postanowiłam że będziemy z mężem starać się o dziecko, alee moja pani doktor stwierdziła, że jednak by zalecała zrobić miesiąc przerwy z lekami ( a trzy miesiące temu jak byłam zalecała 2-3 miesiące...) także co wizyta inna informacja:\
Elina, moim zdaniem problem tkwi w tym, że nikt nie wie do końca jak jest...Dlatego wydaje się, że te 3mce to taka bezpieczna sugestia od lekarza. Ja też pierwotnie myslałam, że tak zrobie i odstawie leki, bałam się o zdrowie potencjalnego maluszka i biłam z myślami jak postąpić :-) Ale też z drugiej strony mega bałam się rzutu po odstawieniu ! I tego ile to "zachodzenie" nam zajmie, czasami to przecież trwa miesiącami. Stresowała mnie mysl jak dlugo bede bez leku... Ciężkie te nasze dylematy ;-)
Odpowiedz
#49
(09-10-2018, 19:38)Gigi napisał(a):
(09-10-2018, 18:11)elina napisał(a):
(09-10-2018, 12:32)Gigi napisał(a): Hej ! Dopiero dziś zauważyłam ten wątek, udzielam się tylko na wątku o Tecfiderze i tam też pisałam, że ja nie odstawiałam leku. Prawdę mówiąc opinia lekarza w tej kwestii nie była dla mnie zbyt istotna, doskonale bowiem wiedziałam co powie. Sama przeanalizowałam temat korzystajac z materialow dostepnych w internecie. Leki odstawiłam dopiero po wykonaniu testu (w dniu spodziewanej miesiączki). Moja neuro powiedziała, że wszystko bedzie dobrze. I tak jest, ciąża przebiega prawidłowo i już wyczekuje konca. Nikogo do niczego nie namawiam ani nie twierdze, ze lek jest bezpieczny jednak jesli kogos ma to podniesc na duchu to proszę oto jestem ja z pozytywną historią :-)

@Gigi super wiadomośćUśmiech gratulujęUśmiech ja w ostatni czwartek bylam na wizycie kontrolnej po wyniki rezonansu, wynik okej żadnych nowych zmian od dwóch lat... tak wiec tez juz postanowiłam że będziemy z mężem starać się o dziecko, alee moja pani doktor stwierdziła, że jednak by zalecała zrobić miesiąc przerwy z lekami ( a trzy miesiące temu jak byłam zalecała 2-3 miesiące...) także co wizyta inna informacja:\
Elina, moim zdaniem problem tkwi w tym, że nikt nie wie do końca jak jest...Dlatego wydaje się, że te 3mce to taka bezpieczna sugestia od lekarza. Ja też pierwotnie myslałam, że tak zrobie i odstawie leki, bałam się o zdrowie potencjalnego maluszka i biłam z myślami jak postąpić :-) Ale też z drugiej strony mega bałam się rzutu po odstawieniu ! I tego ile to "zachodzenie" nam zajmie, czasami to przecież trwa miesiącami. Stresowała mnie mysl jak dlugo bede bez leku... Ciężkie te nasze dylematy ;-)
heh no i właśnie tego mega sie boje, tego czasu bez leku, chociaz może byc tak, żę będzie wszystko dobrze, że nic mnie nie dopadnie. Najgorsze jest właśnie to, że nie wiadomo czy od razu uda mi się zajść w ciąże czy bedziemy sie starać x czasu... ale z drugiej strony nie wiem czy odważyłabym się na taki krok żeby odstawić lek dopiero po zajściu.. podziwiam Cię za odwagę i trzymam kciuki za Ciebie i maluszka aby wszystko było dobrze Serce
Odpowiedz
#50
Hej Uśmiech Ja przy Gilenyi zrobiłam przerwę 3 miesiące (dzidzia wyszła za drugim podejściem Oczko), było za duże ryzyko wpływu tego leku na płód, potem noworodka. Niestety Gilenya to taki hardcore, że miałam podczas odstawienia dwa lekkie rzuty, ale lepiej, że dziecko urodziło się zdrowe, to najważniejsze Uśmiech
Potem walczyłam z Ministerstwem Zdrowia o powrót do leczenia (pisałam o tym w osobnym wątku) i takie tam, stare, nieprzyjemne dzieje... Skutecznie mnie wszystkie przejścia (również te w/w zdrowotne podczas odstawienia) zniechęciły do posiadania większej liczby dzieci, dużo mnie wszystko kosztowało... Cieszę się moim synkiem i z tego, co mam Uśmiech Muszę mieć siły dla niego Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości