Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
SM a prowadzenie auta
#11
U mnie SM nie przeszkadza w prowadzeniu auta, zdarzyło się, że prowadziłem podczas rzutu(to akurat mało odpowiedzialne). Z tego co słyszałem część osób zmieniło auta na takie które mają automatyczna skrzynie biegów.Wtedy prowadzi się łatwiej. Pozdrawiam
Odpowiedz
#12
Yazon zgadzam się ze nie każdy powinien prowadzić samochód i oczywiście powinniśmy brać pod uwagę swój stan zdrowia i ograniczenia. Ale ja uważam że mój stan zdrowia pozwala mi na to zeby jeździć samochodem i nie mam z tym żadnego problemu. Jeżdżę dużo i to nawet w dalekie trasy i wszystko jest ok. Poza tym nie wyobrażam sobie w tej chwili ze miałabym z tego zrezygnować. Mam trójkę dzieci i męża za granicą. Jak miałabym się dostać do przedszkola lekarzy czy do sklepu? Bez samochodu nie dałabym rady. Więc mam nadzieje że mój stan zdrowia będzie mi pozwalał jak najdłużej auto prowadzić.
Odpowiedz
#13
Klaudia dla tego napisałem że decyzję musi każdy podjąć sam a to że jeździsz być może jak Niki Lauda to nie daje żadnej pewności że nasze sm nie zechce zapanować nagle nad twoimi ruchami w czasie jazdy?! Oby to nigdy nie  nastąpiło!!!
Byłem kiedyś w lunaparku ze znajomymi i wśród nich był oprócz mnie jeszcze jeden sm-owiec. Jeździliśmy na takich samochodzikach elektrycznych, na koniec wszyscy wysiedli ze swoich autek a on pozostał, okazało się ze nagle nogi mu zesztywniały(spastyka)!!!
Daje do myślenia?!?!?!
Pozdrawiam
To nie S.M. ma mnie  tylko ja mam S.M.
Odpowiedz
#14
Ja bałam się że będę mieć problemy z prowadzeniem samochodu, teraz śmigam jak dawniej, w zasadzie w samochodzie czuję się bardzo bezpiecznie i pewnie, ale zawsze tak było, oczywiście nie każdy powinien prowadzić samochód, ale też pewnie nie jeden sm-owiec prowadzi lepiej niż niektórzy użytkownicy naszych drógUśmiech wiesz że masz ograniczenia to bardziej się pilnujesz
Odpowiedz
#15
Ja sądzę, że nie można dać się zwariować.Jeśli stan zdrowia pozwala, czemu nie prowadzić samochodu? Wychodząc z założenia, że można mieć za chwilę rzut, lepiej w ogóle nie opuszczać domu, bo równie dobrze może coś się stać w trakcie przechodzenia przez ulicę...
Podobnie jak hela uważam, że pewnie bardziej się pilnujemy.
Jeśli refleks mi się pogorszy , na pewno zrezygnuję z prowadzenia, ale póki co , sprawia mi to przyjemność..
Odpowiedz
#16
Nikt nigdzie tutaj nie pisze o przesadnej ostrożności jedynie starałem się pobudzić zdrowy rozsądek, pisząc jednocześnie że jest to indywidualna decyzja i trudno jest komuś radzić czy jeździć czy nie! Jasne że jak bym wiedział że się przewrócę to bym się położył! Oczko Poza tym ponosi się odpowiedzialność za innych uczestników dróg. Byłem też dawno temu świadkiem wypadku kiedy to kierowca bez nóg jadąc samochodem dostosowanym do takiej niepełnosprawności potracił dziecko, ludzie chcieli go zlinczować przed przyjazdem policji a jakie epitety padały pod jego adresem!
A później klękajcie narody bo to nie moja wina to przez moje schorzenie, lekarz mi pozwolił, ale to się tyczy bardzo wielu chorych na inne przypadłości także.
Zdrowy Rozsadek przede wszystkim i Odpowiedzialność!!!
Pozdrawiam!
To nie S.M. ma mnie  tylko ja mam S.M.
Odpowiedz
#17
(28-04-2017, 20:10)hela napisał(a): Ja bałam się że będę mieć problemy z prowadzeniem samochodu, teraz śmigam jak dawniej, w zasadzie w samochodzie czuję się bardzo bezpiecznie i pewnie, ale zawsze tak było, oczywiście nie każdy powinien prowadzić samochód, ale też pewnie nie jeden sm-owiec prowadzi lepiej niż niektórzy użytkownicy naszych drógUśmiech wiesz że masz ograniczenia to bardziej się pilnujesz

(28-04-2017, 21:41)Gata napisał(a): Ja sądzę, że nie można dać się zwariować.Jeśli stan zdrowia pozwala, czemu nie prowadzić samochodu? Wychodząc z założenia, że można mieć za chwilę rzut, lepiej w ogóle nie opuszczać domu, bo równie dobrze może coś się stać w trakcie przechodzenia przez ulicę...
Podobnie jak hela  uważam, że pewnie bardziej się pilnujemy.
Jeśli refleks mi się pogorszy , na pewno zrezygnuję z prowadzenia, ale póki co , sprawia mi to przyjemność..

Bardzo trafnie napisane komentarze, każdy z nas decyduje czy jest w stanie prowadzić czy nie jeżeli stan zdrowia na to pozwala. A tak poza tym jeszcze nigdy nie widziałem w TV ani nie czytałem żeby jakiś sprawca wypadku tłumaczył swój "wybryk" SM. Są to najczęściej zupełnie zdrowi kierowcy. A to pewnie przez to,  że my się znacznie bardziej skupiamy na prowadzeniu auta. Pozdrawiam
Odpowiedz
#18
Odważyłam się i ja, przedwczoraj wieczorem przyjechałam kawałek a dzisiaj z mężem jechaliśmy do teściów i prowadziłam w obie strony. Razem 40 km
Ale już wiem, że zanim wsiąde sama to jeszcze trochę minie, o ile się odważę. Z mężem u boku bezpieczniej  Uśmiech
Odpowiedz
#19
Super że się udałoUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#20
Fajnie ze się odważyłaś Uśmiech gratuluję udanej próby Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości