Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
płyn mózgowo rdzeniowy
#31
Ja w za każdym razem przeleżałam chyba z 18 godzin, reguły nie ma, sadze ze jak ma być zespół popunkcyjny to i tak będzie, niektórzy nie maja w ogóle, moze do nich należyszUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#32
Ja też jakoś dłużej niż 12
Odpowiedz
#33
Ja leżałam ok. dobę. Potem wstałam i... wyszłam ze szpitala. Nie miałam tego słynnego zespołu popunkcyjnego, nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Życzę Ci, żeby w Twoim przypadku było tak samo ulgowo Uśmiech.
Odpowiedz
#34
U mnie ból głowy zaczął pojawiać się następnego dnia. A dokładnie to punkcję miałam jakoś przed południem a lekki ból zaczęłam odczuwać następnego dnia wieczorem. I z czasem nasilał się coraz bardziej. A jak dlugo miałam leżeć to nie pamiętam ale wiem ze w dzień punkcji juz nie wstałam tylko dopiero następnego dnia rano. Na pewno do wieczora nie mogłam a jeszcze w tym czasie miałam solu podłączone. Także leżałam a później poszłam spać wiec wstałam dopiero następnego dnia.
Odpowiedz
#35
Ja leżałam prawie 20 godzin. Nastepnego dnia rano wstalam do łazienki, nic nie bolało. Przeszlam nawet do innego budynku na rezonans, wróciłam bez problemu. Po kilku godzinach zaczęła mnie bolec glowa, ale wszyscy zgodnie twierdzili, ze to nie zespół popunkcyjny, bo z bólu nie moglabym się nawet podniesc. Wypisali mnie do domu. Jak wstaję to glowa boli, więc leżę i czekam... ciekawe jak długo to będzie trwało.
Chyba założę osobny wątek związany z tym zespołem popunkcyjnym, może komuś się przyda trochę informacji.
Odpowiedz
#36
Ja leżałam prawie dobę. Mogłam wstawać do łazienki i ruszać sie w łóżku, ale nie mogłam podnosić głowy. Nie miałam zespołu popunkcyjnego, chociaż w związku z wrodzona panika i histeria cały czas go wyczekiwałam Oczko kobieta leżąca obok tez nie miała zespołu, wiec po 2 dniach dostałyśmy wypis. Do tej pory nie mogę uwierzyć, ze miałam szczęście bo jednak jakoś jestem przekonana, ze wszystko co złe sie przyplatuje.. samo pobranie trwa chwile, nie boli. Jest nieprzyjemne, ale do przeżycia. Strach ma wielkie oczy.
Odpowiedz
#37
Marta to mialyscie szczęście ze tak bezboleśnie punkcja przebiegła.  Niestety nie zawsze tak jest Smutny
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości