Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Leczenie SM w Irlandii
#1
Witam serdecznie! Uśmiech
SM ma mnie od 2007 roku, brałam Rebif oraz Gilenyę, obecnie jestem w ciąży, więc program II linii mam wstrzymany.
Po powrocie do programu tu w Polsce zostaną mi zaledwie 2 refundowane lata leczenia, a potem zostanę pozostawiona sama sobie...
W takich smutnych okolicznościach narodził się plan wyjazdu wraz z rodziną na stałe do Irlandii. Ogląd sytuacji medycznej w tym kraju mam. Koleżanka z SM tam mieszka i się leczy, tylko że ona pracowała w Irlandii przez kilka lat przed diagnozą.

Jako że chcemy w perspektywie 2 lat wyjechać z mężem razem z małym dzieckiem, musimy też brać pod uwagę fakt, że mogę na start nie pracować zanim się ogarniemy ze wszystkim.

W związku z tym miałabym pytania:
czy wystarczy, że pracujący w Irlandii mąż podepnie mnie i dziecko pod swoje ubezpieczenie?
Czy może powinnam wziąć z ZUSu informację o latach składek w Polsce (kraju UE) i zgłosić się z tym do odpowiedniej jednostki w Irlandii (znajoma powyższej koleżanki tak zrobiła, ale szczegółów nie znam)?

Z góry dziękuję za odpowiedzi! Uśmiech
Odpowiedz
#2
Witaj Elsie a czemu niby 2 lata leczenia w Polsce Ci zostało bo chyba czegoś nie rozumiem, z tego co wiem to nie ma już ograniczenia leczenia. Jeśli lek działa dostaje się go do końca życia

A odnośnie leczenia w Irlandii to nie wiem
Odpowiedz
#3
Leki II linii (np. Gilenya) mają limit - na 5 lat Smutny Mnie pozostało 2. Leczenie w I linii (np. Rebif) może trwać dożywotnio, ale obawiam się, że pewnie niewiele osób zostaje przy tej startowej terapii, bo choroba najczęściej prędzej, czy później postępuje...
W Irlandii wszystkie leki są refundowane dożywotnio. Jak i w wielu innych krajach UE.
Odpowiedz
#4
Słyszałam, że pięcioletni limit ma zostać wkrótce zniesiony. Co do leczenia Irlandii to niestety nie wiem. Może jakieś lokalne stowarzyszenia udzielą Ci informacji? Np. http://www.ms-society.ie
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy...  Uśmiech
Odpowiedz
#5
(26-03-2017, 02:05)jazzowa napisał(a): Słyszałam, że pięcioletni limit ma zostać wkrótce zniesiony. Co do leczenia Irlandii to niestety nie wiem. Może jakieś lokalne stowarzyszenia udzielą Ci informacji? Np. http://www.ms-society.ie

Dziękuję za odpowiedź! Uśmiech
Czy mogłabym prosić o link do informacji o ewentualnym przedłużeniu leczenia lekami II rzutu? Wcześniej nie trafiłam na takie newsy. Z góry dziękuję!

Jeśli chodzi o chociażby Irlandię, to SM-owcy mają tam do dyspozycji znacznie więcej leków refundowanych dożywotnio. U nas to chyba w grę w II linii wchodzi na chwilę obecną jedynie limitowane Tysabri i Gilenya z tego, co się orientuję.
Na zielonej wyspie służba zdrowia wygląda następująco - najpierw wizyta u GP (lekarza rodzinnego) za grosze, on kieruje do specjalistów (ze skierowaniem już za darmo). Jak uda się uzyskać "medical card" (jej uzyskanie zależy od dochodów, albo skuteczności odwołań popartych argumentami - odwołaniami może zająć się GP) to ma się nawet GP bezpłatnego. Wyrabia się też książeczkę "long-term illness" (choroba przewlekła) i na nią można pobierać w aptece refundowane leki; jest również możliwość uzyskania np. sprzętu do rehabilitacji i innych dofinansowań.
Może gdzieś się delikatnie pomyliłam, bo informacji ogrom, ale mniej więcej tak to w skrócie tam wygląda Uśmiech
Odpowiedz
#6
Drobna aktualizacja.
W Irlandii wystarczy zostać uznanym za "ordinary resident" , aby móc korzystać z ich publicznej służby zdrowia. Jak w nieco przyspieszonym tempie uzyskać taką możliwość od razu przy przeprowadzce tam? Umowa o pracę na min. rok, lub umowa najmu na rok, przy czym nie muszą to być umowy na nas, może być na męża/żonę.

"People who have not been resident in Ireland for at least one year must satisfy the HSE that it is their intention to remain for a minimum of one year in order to be eligible for health services (...)"
(https://www.hse.ie/eng/services/find-a-s...ility.html)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości