Liczba postów: 271
Liczba wątków: 4
Dołączył: Paż 2016
Reputacja:
3
Ja podobnie jak dziewczyny, tylko na grupie rozmawiam o chorobie. Nie to, ze sie wstydze, ale tez nie mam potrzeby sie chwalic, najblizsi wiedza i tak
Ale ja to w ogole swiezak w gronie SMerfow jestem.
Na facebooku masz tez spore mozliwosci ograniczania prywatnosci/widocznosci postow i mozesz cala swoja aktywnosc ograniczyc jako widoczna tylko dla znajomych (a zakladam, ze studenci nie musieliby sie tam znalezc), albo nawet podzielic znajomych na rozne grupy - rodzina, przyjaciele, studenci (jesli jednak by sie znalezli), sasiedzi i tak modyfikowac, kto co widzi u Ciebie. A z drugiej strony, moglabys tez byc inspiracja np. dla tych swoich studentow, gdyby dowiedzieli sie o Twojej chorobie i widzieli, ze zyjesz nadal i sie nie poddajesz. Tak sie buduje swiadomosc spoleczenstwa
You are never too old to set a new goal or to dream a new dream...
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 4
Dołączył: Paż 2016
Reputacja:
3
Wiekszosc grup na FB z SM jest prywatna, takze znajomi tego nie widza
Moga zobaczyc lajki dla jakichs stron SMowych, ale nie fakt dolaczenia do orywatnej grupy
Ja naleze niby do 3, ale zadna nie jest tak dobra, jak to forum
You are never too old to set a new goal or to dream a new dream...