18-01-2018, 11:54
Zaczęło się w poniedziałek w zeszłym tygodniu. W niedziele bylo wszystko ok a w poniedziałek wstałam z dużymi zawrotami głowy i było mi bardzo niedobrze do tego byłam bardzo zmęczona i słaba. Postanowiłam odczekać bo wiem ze czasami z dnia na dzień może to przejść ale w środę osłably mi nogi, z nasileniem na prawą konczyn i ogólnie różne sensacje mi doszły typu dretwienia np. Twarzy, nóg chwilowe takie, ból oka (mam to z poprzedniego rzutu), przypalo mnie mnie chwilami w nogach no i te zaburzenia równowagi dawały mi się we znaki. Ogolnie byłam do niczego. Tylko siedziałam lub leżałam bo jak nawet przeszłam sie na spacer to był dla mnie to duży wysilek. W sobotę moja Doktor przyjęła mnie na oddział. W miedzy czasie wyszedł słabszy potas i mi go uzupełnił + kroplowki z magnezem. Samopoczucie trochę się poprawiło ale zawroty i nogi nie. Dopiero po Solu zaczyna się poprawiać i juz lepiej się czuje. Jestem po 3 kroplowce , jeszcze 2.