Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
copaxone - 3 razy tygodniowo - prosze o wskazowki
#1
Witam,

2 tygodnie temu i ja mialam zaszczyt uslyszec diagnoze stwardnienia rozsianego. Mam nietypowa (rzadsza) odmiane, bo jedynie 4 zmiany w kregu rdzeniowym (w mozgu nic). Od poniedzialku zaczynam terapie copaxone 3 razy tygodniowo 40 ml. 

Zastrzyki bede wykonywala sama urzadzeniem CSYNC.

Nigdy wczesniej nie mialam do czynienia z ta choroba i troche obawiam sie wkluc. 

Mam kilka pytan (moga wydac sie banalne i glupie, ale bardzo dziekuje za wyjasnienie).

1. W instrukcji jest napisane, aby wklucia byly rotacyjne (nie w to samo miejsce). Zamierzam na chwile obecna robic wklucia na udach i przypuszczajac, ze nie bede miala zadnych odczynow po pierwszym wkluciu drugie wklucie moge wykonac w to samo udo ale np. 5 cm dalej ? Po wkluciu wazne jest by w miejsce wklucia przylozyc cos zimnego ?

2. Podrozowanie - ampulki musza byc przechowywane w lodowce i wyciagniete ok. 1 h przed wstrzyknieciem. Z tego co czytalam podrozujac gdzies moga one byc przechowywane w temperaturze nie przekraczajacej 30 stopni po czym schowane ponownie do lodowki ? 

Dziekuje bardzo za pomoc.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#2
Witaj Uśmiech jest wątek na temat copaxonu więc sobie tam poczytaj.

Mi mówili żeby przerwy były jak najdłuższe przy robieniu zastrzyków w to samo miejsce i ja się do tego stosowałam. Ale szczerze mówiąc ja nie dałabym rady zrobić dwóch zastrzyków w to samo miejsce tylko oddalone o kilka centymetrów. No ale każdy z nas jest inny i ma inne ciało. Ja miałam odczyny dość duże po każdym wkłuciu. Szczególnie na udach i na rękach.

Schłodzenie miejsca wkłucia przed zastrzykiem i po nim zmniejsza ból dlatego dobrze jest to robić. Ja używałam takich żelowych okładów. Można je kupić w aptece.

Jak wyciągniesz zastrzyki z lodówki to już się ich nie chowa. Mogą być przechowywane bez lodówki do 30 dni. Ja wyjeżdżając gdzieś liczyłam ile zastrzyków potrzebuje i tyle ze sobą zabierałam a pozostałe dalej były w lodówce.

Poszukaj wątek o copaxonie to tam znajdziesz więcej informacji o tym leku Uśmiech
Odpowiedz
#3
dziekuje dziewczyny ! 

bardzo mi pomoglyscie - przejrze jeszcze watki na forum. 

Jestem na razie bardzo zagubiona w tym wszystkim.

Mam wrazliwa skore, sklonnosci do siniakow itd. wiec tez spodziewam sie, ze miejsce po wkluciu moze byc bolesne i podraznione a co za tym idzie bedzie musialo jednak dlugo 'odpoczywac'. 

Dziekuje tez bardzo za pdf (jest bardzo klarowny). Juz troche mniej sie obawiam, kiedy mam od Was tak konkretne informacje. 

U mnie zaczelo sie od klinicznie izolowanego zespolu ok. 3 lata temu (lekkie dretwienie reki). Mialam jedna zmiane z rdzeniu kregowym, badanie plynu rdzeniowo-mozgowego, potem regularne badania rezonansu przez pol roku. Po czym lekarz powiedzial, ze jest wszystko dobrze, ze niczym nie musze sie martwic i moge robic wszystko co tylko chce, ale regularnie wykonywac rezonanse ... a ze bylo dobrze i potem przyszla pandemia rezonansow juz nie robilam (pamietalam o tym, ale nie chcialam 'szukac' problemow). 

Minely 3 lata i przyszedl rzut, ktory mnie rozlozyl - caly obszar ciala od klatki piersiowej w dol po dwoch stronach i lewa reka). 


Teraz wiem, ze mialam tez maly rzut ok. rok temu (bardzo delikatne dretwienie), ktory zlekcewazylam bo byl tak delikatny i bylo to po zajeciach tanecznych i saunie (teraz wiem, ze sauna jest zabroniona) wiec myslalam, ze cos sobie nadwyrezylam. 

Obecnie rezonans wykazal nowe 3 zmiany w kregu rdzeniowym (w sumie mam 4), w mozgu nic i SM stwierdzone. 

Uśmiech
Odpowiedz
#4
(19-03-2021, 12:27)Tosiia napisał(a): dziekuje dziewczyny ! 

bardzo mi pomoglyscie - przejrze jeszcze watki na forum. 

Jestem na razie bardzo zagubiona w tym wszystkim.

Mam wrazliwa skore, sklonnosci do siniakow itd. wiec tez spodziewam sie, ze miejsce po wkluciu moze byc bolesne i podraznione a co za tym idzie bedzie musialo jednak dlugo 'odpoczywac'. 

Dziekuje tez bardzo za pdf (jest bardzo klarowny). Juz troche mniej sie obawiam, kiedy mam od Was tak konkretne informacje. 

U mnie zaczelo sie od klinicznie izolowanego zespolu ok. 3 lata temu (lekkie dretwienie reki). Mialam jedna zmiane z rdzeniu kregowym, badanie plynu rdzeniowo-mozgowego, potem regularne badania rezonansu przez pol roku. Po czym lekarz powiedzial, ze jest wszystko dobrze, ze niczym nie musze sie martwic i moge robic wszystko co tylko chce, ale regularnie wykonywac rezonanse ... a ze bylo dobrze i potem przyszla pandemia rezonansow juz nie robilam (pamietalam o tym, ale nie chcialam 'szukac' problemow). 

Minely 3 lata i przyszedl rzut, ktory mnie rozlozyl - caly obszar ciala od klatki piersiowej w dol po dwoch stronach i lewa reka). 


Teraz wiem, ze mialam tez maly rzut ok. rok temu (bardzo delikatne dretwienie), ktory zlekcewazylam bo byl tak delikatny i bylo to po zajeciach tanecznych i saunie (teraz wiem, ze sauna jest zabroniona) wiec myslalam, ze cos sobie nadwyrezylam. 

Obecnie rezonans wykazal nowe 3 zmiany w kregu rdzeniowym (w sumie mam 4), w mozgu nic i SM stwierdzone. 

Uśmiech

Hej.
Copaxonem leczę się ponad 10 lat. I jest dobrze. Nie miałam żadnych wyraźnych rzutów, jedynie czasem gorsze dni i brak kolejnych zmian w rezonansie. Choć robią mi tylko badanie głowy i nie wiem co się dzieje w rdzeniu kręgowym. W każdym razie dbaj o skórę po zastrzykach, masuj (kupiłam sobie masażer), żeby utrzymywać ją w dobrej kondycji.
A w jakim mieście się leczysz?
Pozdrawiam!
Odpowiedz
#5
(20-03-2021, 12:00)Japko napisał(a): Uśmiech

Hej.
Copaxonem leczę się ponad 10 lat. I jest dobrze. Nie miałam żadnych wyraźnych rzutów, jedynie czasem gorsze dni i brak kolejnych zmian w rezonansie. Choć robią mi tylko badanie głowy i nie wiem co się dzieje w rdzeniu kręgowym. W każdym razie dbaj o skórę po zastrzykach, masuj (kupiłam sobie masażer), żeby utrzymywać ją w dobrej kondycji.
A w jakim mieście się leczysz?
Pozdrawiam!

hej Japko,

dziekuje za Twoj wpis - jest ogromnie budujacy ! Troche obawiam sie pierwszych kilku zastrzykow, ale mysle ze, z czasem bedzie dobrze. Caly czas jednak mam swiadomosc, ze to trwa jedynie max. 20 sekund ! czyli 'nic' ...  

Tez uzywasz autowstrzykiwacza ? i czy rzeczywiscie robisz kazdy zastrzyk w inne miejsce (posladek, potem brzuch, ramie itd.) ? Oczywiscie wiem, ze kazdy ma inny organizm/cialo i bede musiala sama to 'przetestowac'. Dziekuje tez za wskazowki co do skory - masazer kupie na pewno. 

Mieszkam i bede leczyla sie w Niemczech. 

Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#6
Hej Tosiia,
Ja też mieszkam i leczę się w Niemczech i też zaczynałam od copaxone.
Ja myślę, że dużo tutaj zależy od budowy, ilości tłuszczyku, odpowiednia głębokość wbicia jest bardzo ważna.
Ja ograniczałam się właściwie tylko do brzucha i do ud, więc często zdarzało mi się robić zastrzyk obok.
Leczenie copaxone zakończyłam że względu na to, że po zajściu w ciążę moje reakcje skórne zrobiły się ogromne. Na udach miałam ogromne opuchlizny widoczne nawet pod jeansami. Neurolog stwierdził, że w ciąży dzieją się różne dziwne rzeczy, ale po ciąży już do copaxone nie wróciłam.
Ale ogólnie nie takie bardzo straszne to było   Uśmiech
Też bardzo się bałam zastrzyków, ale naprawdę zastrzyki podskórne to pryszcz  Oczko pozdrawiam i zdrówka i bezproblemowej terapii życzę
Odpowiedz
#7
(21-03-2021, 17:05)Joanna82 napisał(a): hej Joanna,

dziekuje za Twoje doswiadczenia. 

Dzis wieczorem pierwszy zastrzyk, ale jestem juz pozytywnie nastawiona. 

Pozdrawiam ! 

Uśmiech 
Odpowiedz
#8
I jak było?
Odpowiedz
#9
(23-03-2021, 12:38)Joanna82 napisał(a): I jak było?

Pierwszy miesiac jednak uzywam COPAXONE PEN przez bledna recepte (jesli nie bedzie ok to wtedy przejde na autowstrzykiwacz CSYNC). Copaxone Pen jest wygodny, ale nie ma niestety mozliwosci regulacji wiec trudno mi jeszcze powiedziec czy to bedzie mialo wplyw na wieksze skutki uboczne ... =/ chyba jest ustawiony automatycznie na 10 mm.

Wybralam udo i przyznam szczerze, ze samym zastrzykiem bylam milo zaskoczona - bardzo szybki i bezbolesny, ale potem sie zaczelo =D

Dzwiny bol/klucie jakby w srodku miesnia, ktorego nigdy wczesniej nie odczuwalam, ale trwal jedynie max. 30 min po czym pojawila sie niewielka opuchlizna w tym miejscu (uzywalam zimnych okladow zaraz po zastrzyku, a teraz arniki i 100 % zelu aloesowego) - zobaczymy jak dlugo bedzie schodzila ...

A Ty Joanno ile miesiecy/lat bralas copaxone ? 




Odpowiedz
#10
(25-03-2021, 14:45)e-smka napisał(a): Ach te opuchlizny na rękach i nogach - pamiętam, najgorzej latem bo było je widać...
Trzymaj się dzielnie!

dziekuje e-smka !

Jakos daje rade, ale przyznam, ze uwielbiam te dni bez zastrzykow ...  Wywracanie oczami

Pozdrawiam 

Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości