SM w telewizji

[yasmina]

Jak dobrze tu pisać o czymś, o czym nie mówi się w domu

O czym nie mówi się w domu? O TV czy SM?

[skrzat100]

Jazzy, ale to tak jest. Ja na początku w głowie miałam tylko SM, to nagle wszędzie była mowa o tym. Dziwnym trafem w necie jakieś info się pojawiło, a to w gazecie jakiś artykuł.

Ja miałem tak samo na początku choroby: plakaty, bilbordy na ulicach czy autobusach oraz te okropne reklamy sm-walcz o siebie. Moim skromnym zdaniem bardziej przerażały niż motywowały.

[Jazzy]

Jak dobrze tu pisać o czymś, o czym nie mówi się w domu

O czym nie mówi się w domu? O TV czy SM?

O tym, że SM w TV mnie wkurza.
Ogólnie nie lubię o SM rozmawiać, bo sama nie wiem co mówić. 
Za to lubię czytać tu na forum, jest to jedyne miejsce,  gdzie choroba mnie nie wkurza.

[yasmina]

Na mnie bardzo dobrze działa czytanie forum, jestem wśród swoich i co bym nie napisała zostanę zrozumiana. Chociaż moi najbliżsi znajomi wiedzą i nie zadają głupich pytań w stylu " no co ty, nie przejdziesz takiej odległości?". Po prostu wiedzą, jak mówię, że nie idę, to nie pytają dlaczego. Jazzy, ja nie rozmawiam o sm, bo co byś nie powiedziała to dla innych to kosmos. Nie chcę ich stresować.