10-10-2020, 20:32
Witam.
Nie wiem już gdzie mam szukać porady, wobec tego może tutaj znajdzie się ktoś o podobnych "przypadłościach".
Zacznę od początku. Zaczęło się w 2019 roku. W sierpniu zaczęłam mieć zaburzenia czucia po prawej stronie, dosłownie zimna klamka była dla mnie gorąca, ciepła herbata - zimna. Zgłosiłam się na SOR - lekarz stwierdził niedobory magnezu. Odstawiłam na jakiś czas kawę, zaczęłam brać magnez i faktycznie po tygodniu przeszło. Za równy miesiąc po lewej stronie potylicy odczuwałam silny ból. Nic nie pomagało. Zaczęłam stopniowo ślepnąć na lewe oko. Dosłownie po 2 dniach straciłam w nim praktycznie całkiem zdolność widzenia. Zgłosiłam się do okulisty, ten skierował mnie na oddział neurologiczny. Stwierdzono zapalenie nerwu wzrokowego (dziwne, ponieważ CRP miałam w normie, a przecież podwyższony współczynnik wskazuje na stan zapalny). Od razu stwierdzono, że może być to któraś z chorób demielinizacyjnych. Wykonano punkcję lędźwiową - prążki obecne, potencjały wywołane oraz MRI. W rezonansie było dwie zmiany - jedna w mózgu (po stronie lewej przy rogu czołowym komory bocznej) a druga także lewostronnie w rdzeniu na poziomie górnej trzonu C2. Po leczeniu Solu Medrolem wzrok stopniowo powracał. Zanim jednak wrócił całkiem, nastąpiło podwójne widzenie.
Na kilka miesięcy dolegliwości dały o sobie zapomnieć. Zrobiłam ponowny rezonans głowy. Zmiana po stronie lewej przy rogu czołowym komory bocznej (czyli w tym samym miejscu).
W te wakacje, a dokładniej w lipcu - zaburzenia czucia powróciły. Tym razem objęły stronę lewą. Po tygodniu brania magnezu, standardowo ustąpiły.
Obecnie moja sytuacja się nieco pogorszyła. Pewnego dnia zaczęłam odczuwać znów bardzo silny ból głowy w części potylicznej z lewej strony. Stopniowo zaczęłam odczuwać uczucie odrętwienia (szczerze nie wiem jak to nazwać) w części potylicznej, następnie rozszerzyło się na lewy bark, lewe ucho oraz lewą dłoń mam jakby ścierpniętą. Zrobiłam kolejny rezonans, tym razem szyi. Oto wynik:
Wyrównanie lordozy szyjnej. Częściowa dehydratacja krążków międzykręgowych od C2 do C7, wysokość krążków międzykręgowych zachowana. Łagodne zwężenie otworów międzykręgowych C5/C6, C6/C7 po stronie prawej. Poza tym rezerwa objętościowa kanału kręgowego i otworów międzykręgowych zachowana.
Śródrdzeniowo widoczne dwie zmiany ogniskowe o charakterze plak demielinizacyjnych - na poziomie C2 pośrodkowo, nieco po stronie prawej wielkości ok 12,7x5,7mm oraz na poziomie C2 obwodowo po stronie prawej wielkości ok 7x4mm. Zmiany nie ulegają wzmocnieniu po podaniu środka kontrastowego.
Poza tym rdzeń kręgowy w widocznym zakresie o prawidłowym obrazie.
Czy ktoś ze stwierdzonym już SM'em miał takie epizody?
Chciałabym nadmienić, że mam za sobą kilkanaście skoków ze spadochronem. Raz poczułam dość mocne szarpnięcie, stad podejrzewam, że może jest to uraz, ponieważ jestem dość drobnej postury i teoretycznie takie osoby są bardziej narażone na urazy podczas sportów ekstremalnych. Z drugiej strony nurtuje mnie fakt, że gdzieś czytałam, że kobieta mająca nerwicę miała zmiany demielinizacyjne oraz takie właśnie perypetie. Neurolog jest bezradny, zbyt dużo kwestii mu się
"nie zgadza" do całkowitego postawienia diagnozy, mnie też nurtuje już ta niepewność...
Z góry dziękuję za pomoc!
Nie wiem już gdzie mam szukać porady, wobec tego może tutaj znajdzie się ktoś o podobnych "przypadłościach".
Zacznę od początku. Zaczęło się w 2019 roku. W sierpniu zaczęłam mieć zaburzenia czucia po prawej stronie, dosłownie zimna klamka była dla mnie gorąca, ciepła herbata - zimna. Zgłosiłam się na SOR - lekarz stwierdził niedobory magnezu. Odstawiłam na jakiś czas kawę, zaczęłam brać magnez i faktycznie po tygodniu przeszło. Za równy miesiąc po lewej stronie potylicy odczuwałam silny ból. Nic nie pomagało. Zaczęłam stopniowo ślepnąć na lewe oko. Dosłownie po 2 dniach straciłam w nim praktycznie całkiem zdolność widzenia. Zgłosiłam się do okulisty, ten skierował mnie na oddział neurologiczny. Stwierdzono zapalenie nerwu wzrokowego (dziwne, ponieważ CRP miałam w normie, a przecież podwyższony współczynnik wskazuje na stan zapalny). Od razu stwierdzono, że może być to któraś z chorób demielinizacyjnych. Wykonano punkcję lędźwiową - prążki obecne, potencjały wywołane oraz MRI. W rezonansie było dwie zmiany - jedna w mózgu (po stronie lewej przy rogu czołowym komory bocznej) a druga także lewostronnie w rdzeniu na poziomie górnej trzonu C2. Po leczeniu Solu Medrolem wzrok stopniowo powracał. Zanim jednak wrócił całkiem, nastąpiło podwójne widzenie.
Na kilka miesięcy dolegliwości dały o sobie zapomnieć. Zrobiłam ponowny rezonans głowy. Zmiana po stronie lewej przy rogu czołowym komory bocznej (czyli w tym samym miejscu).
W te wakacje, a dokładniej w lipcu - zaburzenia czucia powróciły. Tym razem objęły stronę lewą. Po tygodniu brania magnezu, standardowo ustąpiły.
Obecnie moja sytuacja się nieco pogorszyła. Pewnego dnia zaczęłam odczuwać znów bardzo silny ból głowy w części potylicznej z lewej strony. Stopniowo zaczęłam odczuwać uczucie odrętwienia (szczerze nie wiem jak to nazwać) w części potylicznej, następnie rozszerzyło się na lewy bark, lewe ucho oraz lewą dłoń mam jakby ścierpniętą. Zrobiłam kolejny rezonans, tym razem szyi. Oto wynik:
Wyrównanie lordozy szyjnej. Częściowa dehydratacja krążków międzykręgowych od C2 do C7, wysokość krążków międzykręgowych zachowana. Łagodne zwężenie otworów międzykręgowych C5/C6, C6/C7 po stronie prawej. Poza tym rezerwa objętościowa kanału kręgowego i otworów międzykręgowych zachowana.
Śródrdzeniowo widoczne dwie zmiany ogniskowe o charakterze plak demielinizacyjnych - na poziomie C2 pośrodkowo, nieco po stronie prawej wielkości ok 12,7x5,7mm oraz na poziomie C2 obwodowo po stronie prawej wielkości ok 7x4mm. Zmiany nie ulegają wzmocnieniu po podaniu środka kontrastowego.
Poza tym rdzeń kręgowy w widocznym zakresie o prawidłowym obrazie.
Czy ktoś ze stwierdzonym już SM'em miał takie epizody?
Chciałabym nadmienić, że mam za sobą kilkanaście skoków ze spadochronem. Raz poczułam dość mocne szarpnięcie, stad podejrzewam, że może jest to uraz, ponieważ jestem dość drobnej postury i teoretycznie takie osoby są bardziej narażone na urazy podczas sportów ekstremalnych. Z drugiej strony nurtuje mnie fakt, że gdzieś czytałam, że kobieta mająca nerwicę miała zmiany demielinizacyjne oraz takie właśnie perypetie. Neurolog jest bezradny, zbyt dużo kwestii mu się
"nie zgadza" do całkowitego postawienia diagnozy, mnie też nurtuje już ta niepewność...
Z góry dziękuję za pomoc!