03-10-2020, 14:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-10-2020, 14:54 przez Zuza Bałagan.)
Cześć! Bardzo przykre te niektóre zachowania lekarzy, o których piszesz. Cieszę się, że w końcu trafiłaś na kogoś sensownego.
Podłączam się pod sugestię e-smki - warto spróbować psychoterapii. Ja na początku choroby w ogóle o tym nie pomyślałam i teraz tego żałuję, bo przez to miałam strasznego doła przez dwa lata. Warto sobie pomóc, bo jednak diagnoza SM to spory cios - jak by nie patrzeć - i od nikogo nie można oczekiwać, że sam sobie z tym poradzi.
Aha, "smak w ustach jakbym zjadła kilo gwoździ" to jest doskonałe określenie, chyba nigdy nie słyszałam lepszego <3
Podłączam się pod sugestię e-smki - warto spróbować psychoterapii. Ja na początku choroby w ogóle o tym nie pomyślałam i teraz tego żałuję, bo przez to miałam strasznego doła przez dwa lata. Warto sobie pomóc, bo jednak diagnoza SM to spory cios - jak by nie patrzeć - i od nikogo nie można oczekiwać, że sam sobie z tym poradzi.
Aha, "smak w ustach jakbym zjadła kilo gwoździ" to jest doskonałe określenie, chyba nigdy nie słyszałam lepszego <3