Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ćwiczenie w domu (domowa rehabilitacja)
#1
Doszłam do wniosku, że muszę więcej serca poświęcić ćwiczeniom, bo moja walka z SM na tym polu ograniczała się głównie do rowerka treningowego. Mam też dużą piłkę do ćwiczeń i hantle, ale z nimi jakoś mniej chętnie ćwiczyłam - brakuje mi pomysłów na konkretne ćwiczenia. Dostałam niedawno płytę na której są różne spokojne ćwiczenia typu joga i pilates (filmy). Od kilku dni staram się codziennie je wykonywać po ok 30-45 min. Ciągle mam jednak poczucie, że to nie są idealne ćwiczenia przy stwardnieniu rozsianym. Czy ktoś z Was ćwiczy w domu? Mam na myśli głównie takie ćwiczenia, które pomagają w stwardnieniu rozsianym. Podpowiecie jakieś pomysły na taką domową rehabilitację? Mogą być nawet pojedyncze ćwiczenia, coś zawsze się z nich uzbiera. Chętnie coś z dużą piłką i hantlami, ale mogą być też wszystkie inne.
Odpowiedz
#2
Ooo też się chętnie dowiem
Odpowiedz
#3
Mnie żona goni do ćwiczeń w domu. Przepraszam....... żona mnie motywuje do ćwiczeń w domu Uśmiech Ale robię takie zwykłe ćwiczenia, nie jakieś specjalne ze względu na SM. Skłony, brzuszki, przysiady i tak dalej... Chyba każdy ruch jest dobry dla zdrowia.
Odpowiedz
#4
(25-07-2016, 10:43)reni napisał(a): Doszłam do wniosku, że muszę więcej serca poświęcić ćwiczeniom, bo moja walka z SM na tym polu ograniczała się głównie do rowerka treningowego. Mam też dużą piłkę do ćwiczeń i hantle, ale z nimi jakoś mniej chętnie ćwiczyłam - brakuje mi pomysłów na konkretne ćwiczenia. Dostałam niedawno płytę na której są różne spokojne ćwiczenia typu joga i pilates (filmy). Od kilku dni staram się codziennie je wykonywać po ok 30-45 min. Ciągle mam jednak poczucie, że to nie są idealne ćwiczenia przy stwardnieniu rozsianym. Czy ktoś z Was ćwiczy w domu? Mam na myśli głównie takie ćwiczenia, które pomagają w stwardnieniu rozsianym. Podpowiecie jakieś pomysły na taką domową rehabilitację? Mogą być nawet pojedyncze ćwiczenia, coś zawsze się z nich uzbiera. Chętnie coś z dużą piłką i hantlami, ale mogą być też wszystkie inne.

Ze swojej strony polecam wszelkie ćwiczenia rozciągające. Możesz też kupić specjalne taśmy (takie kolorowe szarfy elastyczne) i z nimi ćwiczyć. Jest mnóstwo ćwiczeń tego typu w necie, więc nie będę konkretnie opisywać. Te taśmy rehabilitacyjne mają różne długości i różny opór, trzeba to dobrać do swoich możliwości fizycznych. Najfajniejsze jest to, że całe ciało można z nimi rehabilitować. Warto poszukać w google, są opisy, zdjęcia, filmiki z ćwiczeniami.
Odpowiedz
#5
Zainspirowałaś mnie tymi taśmami Uśmiech Na pewno kupię i dołączę ćwiczenia z nimi do mojej domowej rehabilitacji.
Nikt więcej nie ćwiczy w domu?
Odpowiedz
#6
Ja ćwiczyłam przed diagnozą teraz nie mogę się zebrać w sobie
Odpowiedz
#7
Ja mam ułożony zestaw ćwiczeń przez rehabilitanta i ćwiczę w domu. Czasami ćwicząc nieodpowiednio możemy sobie zaszkodzić. Także dobrze by było aby ktoś pokazał Nam wcześniej jak to robić i dopiero wtedy zacząć ćwiczyć samemu.
Odpowiedz
#8
A ile kosztuje taka wizyta u rehabilitanta. Chodzi mi glownie o to zeby mi porozciagal nogi bo nie moge dojsc do siebie po rzucie. No i moze pokaze mi jak cwiczyc w domu
Odpowiedz
#9
Wszystko zależy od regionu u nas 100 zł
Odpowiedz
#10
No jeżeli mogę coś wtrącić to z mojego krótkiego doświadczenia to jednak polecałbym jakąs konsultację u prawdziwego rehabilitanta. Ćwiczenia różne ćwiczeniami, różne stopnie choroby i rejonów ciała. Dlatego też dobry rehabilitant wskaże jakie i które ćwiczenia są wskazane i możliwe dla konkretnej osoby. Gdy pierwszy raz poszedłem na rehabilitację (ze skierowaniem z NFZ) to nie było od razu ćwiczeń tylko dość obszerny wywiad o obecnej chorobie i dolegliwościach, o wszystkich poprzednich w postaci złamań, problemów ciśnieniowych itp. Także było kilka że tak powiem prób - chodzenia, równowagi itp. Dopiero po tym wszystkim na następnym spotkaniu były już ćwiczenia - dopracowane konkretnie do mojego stanu. Tak więc samemu można a wręcz trzeba tylko jednak ktoś musi ukierunkować i wskazać co może być a co zakazane. Dla przykładu powiem, że na rowerek stacjonarnhy a tym bardziej na normalny nawet jeszcze nie wsiadam, gdyż mimo ćwiczeń po takim czasie dalej zaburzenia równowagi mam i wcale mimo że jest rowerek dobry do niektóruch ćwiczeń to dla mnie jeszcze nie. A co do tych taśm rozciągliwych to akurat do rozciągania, naciągania jest wszędzie chyba polecane. Sam mam od początku takie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości