06-12-2016, 15:35
Hejka. Nie przeczytałam jeszcze całego wątku ale powiem jak było u mnie bo widzę, że nie macie wiary w otrzymanie umiarkowanego stopnia. Ja w zeszłym roku uzyskałam lekki na astmę i tarczyce - mało z tego pożytku. W tym roku jak tylko miałam już diagnozę na piśmie to złożyłam papiery o zmianę -no i przyznali umiarkowany - chociaż przyznaję się, że nie widać po mnie żeby coś mi dolegało - i jestem zdania, że trzeba próbować bo korzyści są. Raz w miesiącu muszę jechać po leki i choćby te 10 dni się przyda bo np teraz już urlop mi się kończy a mam jeszcze inne badania do specjalistów z innej beczki a na te mi nie dzadzą zwolnienia