Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klawiterapia - dr Barbasiewicz
#1
Czy ktoś z Was miał "przyjemność" spróbować tej metody ?
Właśnie jestem w trakcie i jest niewyobrażalnie ciężka i bolesna, przy niej wszystkie poprzednie terapie wydają się lajtowe, a taki np. masaż powięziowy to delikatne głaskanie. Jednak jak jest szansa na poprawę, to dużo można znieść.
Tylko chciałbym wiedzieć, czy komuś to pomogło...
Odpowiedz
#2
Ja nie korzystałam. Opisz proszę jak to wygląda?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#3
z opisu widzę, że jakieś powiązanie z metodą Vojty
Odpowiedz
#4
(27-05-2020, 08:30)agica napisał(a): z opisu widzę, że jakieś powiązanie z metodą Vojty
Ja jestem po pierwszym zabiegu tzw. pinoterapii, którą, mam nadzieję, można w jakimś stopniu przyrównać do klawiterapii. To był dość bolesny zabieg. Byłem dźgany dobre pół godziny. Niestety zabieg niczego nie zmienił. Ale czy musiał już po pierwszym razie ....
Odpowiedz
#5
A co miał zmienić? Czucie czy cokolwiek innego? I fakt, po jednym zabiegu nie można za wiele powiedzieć.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
#6
klawiterapia podobnie jak akupunktura  polega na stymulowaniu pewnych punktów na skórze, które odpowiadają za konkretne organy, a także za czucie, odruchy itd. W odróżnieniu od akupunktury terapia nie powoduje przebicia naskórka, ponieważ zamiast igieł używane są tzw. klawiki. Pobudzanie jest też częstsze, ucisk trwa kilka sekund, po czym jest powtarzany.
A moje odczucia ?
Koszmar !
W moim przypadku najbardziej bolesne jest stymulowanie punktów na głowie, chociaż na stopach też lekko nie jest.
Rok temu próbowałem już tej metody, ale bez pozytywnych efektów, podobno terapeutka nie znała się na rzeczy, teraz dałem się jeszcze raz namówić i od dwóch tygodni codziennie przeżywam bardzo dotkliwe cierpienie.
I pewno już bym za to podziękował, gdyby nie fakt, że poprawiło się to nad czym w pierwszej fazie pracowaliśmy, czyli krążenie.
Rzadziej występuje u mnie wrażenie lodowatych stóp.
No i czekam co dalej, póki co jestem bardzo obolały i osłabiony.
Odpowiedz
#7
Byłem na jednym zabiegu pinoterapii. Nic mi nie pomogła.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości