16-12-2019, 21:46
Dobry wieczór,
Wiele czytałem różnych tematów jednak to forum wydaje mi się przesympatyczne mimo tematyki tu zawartej.
Chciałbym przybliżyć sytuację mojej mamy, która przejezdzila od szpitala do szpitala ostatnie pół roku i nikt nie chciał tego zdiagnozować bo nie grały wszystkie objawy i diagnostyka. Była u lekarzy reumatologow którzy nie wiedzieli co się dzieje, neurologow również stwierdzajacych niech pani da spokój aż w końcu trafiła do Łodzi do lekarza który powiedział praktycznie jestem pewny że to SM i mają dalej rozmawiać o rodzaju choroby itd.
Moja mama miała w 2001 roku sytuację w której na kilka dni opadła jej powieka oka całkowicie ale powoli wróciła do normy wtedy neurolodzy i okulisci nie poznali się na tym i powiedzieli że ma zapchane zatoki i pewnie uciskalo na nerw tam i rozpedzili to antybiotykiem. Pół roku temu sytuacja się powtórzyła a więc po 18 latach. Obecnie ma komplety różnorakich badań które i tak nie pasowały lekarzom i bagatelizowali je aż trafiła na podobno bardzo dobrego lekarza jak wyżej napisałem. Teraz napiszę co wyszło z badań
Punkcja kręgosłupa wykazała niewielka ilość prazkow, igG było dodatnie ale z tego co rozumiem to było od boreliozy która przechodziła kilka lat temu i jest już w normie. Mama ma słabsza lewa stronę ciała ciężko w lewej ręce jej trzymać np herbatę, lekko szura lewa stopa, rezonans odcinka szyjnego w porządku, rezonans głowy z kontrastem wykazał niewielkie zmiany demielizacyjne płata czołowego mózgu, jakieś ANA wyszło wątpliwe pół roku temu teraz ujemne, ANCA pół roku temu dodatnie a teraz ujemne. To co mogę dodać prócz boreliozy to że dentystka jej całe życie źle leczyła żeby i miała okropne stany zapalne które od 2 miesięcy jej polikwidowal inny i powiedział że to może być też od tego. Piszę już wszystko co mi przychodzi do głowy... Jak wróci że szpitala mogę wstawić wszystkie badania tutaj do analizy.
Pytanie czy po tym co napisałem jesteśmy w stanie coś wywnioskować? Czy to SM? Jak się zachować jak mogę jej pomóc co robić żeby nie miała rzutów ewentualnie. Poza tym jak myślicie po przebiegu choroby o ile to SM bo lekarze mówią że jak to SM to wyjątkowo dziwne i dziwne objawy daje wyjątkowo łagodne czy takie ataki się powtarzają coraz częściej czy może np mieć 20 lat bez rzutu? Jeżeli jestem w jakiś sposób nachalny to przepraszam zwyczajnie cholernie się martwię i chce pomóc. Cała reszta badań jak morfologia i inne podstawy są ok. Nie oddaje częściej moczu raczej normalnie nie ma. Zwrotów głowy ani niczego z oczami prócz wady wzroku która ma od 30 lat. Mama ma 49 lat obecnie. Coś mogę jeszcze doprecyzować w tym co napisałem lub dosłać jak będa wyniki w ręku póki co wypytalem o to jak wyżej i napisałem.
Z góry mega mega wam dziękuję za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam bo zdrowie jest ważne. Mamę póki co nastawiam że to jednak pewnie ma jednocześnie mówiąc bo to akurat prawda że to jedynie pogarsza komfort życia a reszta zostaje bez zmian i spokojnie da radę. Chcę ją zapisać na siłownię że mną i na masaż cyklicznie co 2 tygodnie.
Wiele czytałem różnych tematów jednak to forum wydaje mi się przesympatyczne mimo tematyki tu zawartej.
Chciałbym przybliżyć sytuację mojej mamy, która przejezdzila od szpitala do szpitala ostatnie pół roku i nikt nie chciał tego zdiagnozować bo nie grały wszystkie objawy i diagnostyka. Była u lekarzy reumatologow którzy nie wiedzieli co się dzieje, neurologow również stwierdzajacych niech pani da spokój aż w końcu trafiła do Łodzi do lekarza który powiedział praktycznie jestem pewny że to SM i mają dalej rozmawiać o rodzaju choroby itd.
Moja mama miała w 2001 roku sytuację w której na kilka dni opadła jej powieka oka całkowicie ale powoli wróciła do normy wtedy neurolodzy i okulisci nie poznali się na tym i powiedzieli że ma zapchane zatoki i pewnie uciskalo na nerw tam i rozpedzili to antybiotykiem. Pół roku temu sytuacja się powtórzyła a więc po 18 latach. Obecnie ma komplety różnorakich badań które i tak nie pasowały lekarzom i bagatelizowali je aż trafiła na podobno bardzo dobrego lekarza jak wyżej napisałem. Teraz napiszę co wyszło z badań
Punkcja kręgosłupa wykazała niewielka ilość prazkow, igG było dodatnie ale z tego co rozumiem to było od boreliozy która przechodziła kilka lat temu i jest już w normie. Mama ma słabsza lewa stronę ciała ciężko w lewej ręce jej trzymać np herbatę, lekko szura lewa stopa, rezonans odcinka szyjnego w porządku, rezonans głowy z kontrastem wykazał niewielkie zmiany demielizacyjne płata czołowego mózgu, jakieś ANA wyszło wątpliwe pół roku temu teraz ujemne, ANCA pół roku temu dodatnie a teraz ujemne. To co mogę dodać prócz boreliozy to że dentystka jej całe życie źle leczyła żeby i miała okropne stany zapalne które od 2 miesięcy jej polikwidowal inny i powiedział że to może być też od tego. Piszę już wszystko co mi przychodzi do głowy... Jak wróci że szpitala mogę wstawić wszystkie badania tutaj do analizy.
Pytanie czy po tym co napisałem jesteśmy w stanie coś wywnioskować? Czy to SM? Jak się zachować jak mogę jej pomóc co robić żeby nie miała rzutów ewentualnie. Poza tym jak myślicie po przebiegu choroby o ile to SM bo lekarze mówią że jak to SM to wyjątkowo dziwne i dziwne objawy daje wyjątkowo łagodne czy takie ataki się powtarzają coraz częściej czy może np mieć 20 lat bez rzutu? Jeżeli jestem w jakiś sposób nachalny to przepraszam zwyczajnie cholernie się martwię i chce pomóc. Cała reszta badań jak morfologia i inne podstawy są ok. Nie oddaje częściej moczu raczej normalnie nie ma. Zwrotów głowy ani niczego z oczami prócz wady wzroku która ma od 30 lat. Mama ma 49 lat obecnie. Coś mogę jeszcze doprecyzować w tym co napisałem lub dosłać jak będa wyniki w ręku póki co wypytalem o to jak wyżej i napisałem.
Z góry mega mega wam dziękuję za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam bo zdrowie jest ważne. Mamę póki co nastawiam że to jednak pewnie ma jednocześnie mówiąc bo to akurat prawda że to jedynie pogarsza komfort życia a reszta zostaje bez zmian i spokojnie da radę. Chcę ją zapisać na siłownię że mną i na masaż cyklicznie co 2 tygodnie.