Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Antykoncepcja
#51
Koleżanka ma od niedawna mini pigułkę, jak to ujęła malowniczo „ non stop mam okres”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#52
(01-08-2019, 19:05)hela napisał(a): Koleżanka ma od niedawna mini pigułkę, jak to ujęła malowniczo „ non stop mam okres”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

heh dobrze wiedzieć, ja na szczęście nic nie zauważyłam na razie nic takiego Język
Życie jest piękne. Serce  Trzeba tylko brać odpowiednie leki
taki żarcik kosmonaucik  Uśmiech


Odpowiedz
#53
Może Ciebie ominieUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#54
(16-07-2019, 12:04)speculum napisał(a): Ja się na pewno zdecyduję na Kyleenę, ale najpierw skończę 'zapasy' Nuva, no i z drugiej strony jednorazowy koszt 1100 zł z założeniem, to też sporo. Ale 5 lat spokoju.
I odpada ryzyko zakrzepicy.

Witaj speculum, chciałam zapytać czy już skończyłaś swoje zapasy i masz już może pierwsze doświadczenia z kyleeną za sobą? Mi też został zaproponowany ten środek zapobiegawczy   Oczko . Ulotkę zaczęłam oczywiście czytać od skutków ubocznych i trochę się przestraszyłam. Chociaż obecnie biorę minipigułkę ż tym samym hormonem, który bardzo dobrze znoszę. Więc chyba nie powinno być problemu ?  Huh
Odpowiedz
#55
(16-08-2019, 16:02)Joanna82 napisał(a):
(16-07-2019, 12:04)speculum napisał(a): Ja się na pewno zdecyduję na Kyleenę, ale najpierw skończę 'zapasy' Nuva, no i z drugiej strony jednorazowy koszt 1100 zł z założeniem, to też sporo. Ale 5 lat spokoju.
I odpada ryzyko zakrzepicy.

Witaj speculum, chciałam zapytać czy już skończyłaś swoje zapasy i masz już może pierwsze doświadczenia z kyleeną za sobą? Mi też został zaproponowany ten środek zapobiegawczy   Oczko . Ulotkę zaczęłam oczywiście czytać od skutków ubocznych i trochę się przestraszyłam. Chociaż obecnie biorę minipigułkę ż tym samym hormonem, który bardzo dobrze znoszę. Więc chyba nie powinno być problemu ?  Huh

Hej, jeszcze nie... jeszcze 2 mce, ale hmm, wciąż ten koszt mnie wstrzymuje, ale docelowo na pewno się zdecyduję. Wolałabym sterylizację w Czechach, ale obawiam się narkozy, czy nie spowoduje rzutu... Oczko
Też miałam minipigułkę, ale z nią było tak, jak pisała hela o koleżance - ciągle plamienie. Duży uśmiech
Odpowiedz
#56
Ja miałam rok temu operację w narkozie i nie spowodowała ona rzutu. Wiele osób tu miało narkozy i jakoś to przeszły, może ktoś jeszcze się wypowie. A operacja polegała notabene na wycięciu macicy (ze wskazań zdrowotnych), co jest idealną metodą antykoncepcyjną Oczko. Ale to tak na marginesie, nie polecam Oczko
Odpowiedz
#57
(17-08-2019, 12:41)belanna napisał(a): Ja miałam rok temu operację w narkozie i nie spowodowała ona rzutu. Wiele osób tu miało narkozy i jakoś to przeszły, może ktoś jeszcze się wypowie. A operacja polegała notabene na wycięciu macicy (ze wskazań zdrowotnych), co jest idealną metodą antykoncepcyjną Oczko. Ale to tak na marginesie, nie polecam Oczko

Bardzo Ci współczuję, pewnie się nacierpiałaś po...
Odpowiedz
#58
Nacierpiałam się przed. Przez lata wykańczały mnie miesiączki, które były praktycznie wykańczającymi mnie krwotokami. Powinnam była załatwić tę operację parę lat wcześniej, ale się bałam, zwłaszcza tej narkozy. Tymczasem okazało się, że i operacja była spoko i do siebie doszłam niemal od razu, pewnie dlatego, że to była laparoskopia, i jeszcze dostałam miesiąc zwolnienia z pracy Uśmiech. Spoko, nie taki diabeł straszny. No ale nie zaśmiecajmy wątku tą moją "radykalną metodą antykoncepcyjną" Oczko.
Odpowiedz
#59
Od lipca nie ma moich pigolek (Zoely). Miałam zapas, ostatnio kupowałam w czerwcu, a teraz zonk. Z tego, co się dowiedziałam, może w styczniu 2020 ruszy ich produkcja. Idę dzisiaj do gina i będziemy myśleć, co robić. Nie chcę mieć znowu cyrków z krwotokiem. Zobaczymy, co mi zaproponuje.

Belanna, ja miałam od innego gina propozycje amputacji macicy, ale jakoś to sobie cienko wyobrażałam. Nie masz po tym menopauzy, cze jajniki zostawiają?
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
#60
Dostałam qlaira. Zobaczymy co to za cudo będzie. Zastanawialiśmy się też nad wkładką, ale gin stwierdził, że nie rodzilam i może to być dla mnie niekomfortowe. Póki co spróbuję te pigolki.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości