Liczba postów: 1 049
Liczba wątków: 4
Dołączył: Paż 2016
Reputacja:
14
(28-01-2019, 07:51)ruda_rudosc napisał(a): Klaudia a co robisz z dziećmi jak jesteś na uczelni ? Wynajmujesz jakaś opiekunkę na ten czas? Jak dajesz radę pogodzić prace zawodową z odbieraniem i zawozeniem trójki dzieci do przedszkola/szkoły? Wymaga to chyba pełnej logistyki żeby ogarnąć taka gromadkę? Mąż we wtorek musi niestety pierwszy raz odebrać synka ze żłobka bo wyjeżdżam na szkolenie i niewiem co to bedzie, musi wejść i zejść z nim po wysokich schodach w tym sniegu jak on sam ledwo chodzi, od razu za schodami jest ulica, a nasz synek ma tak że ucieka :/ Mi to się zawsze duża rodzina marzyła ale ze względu na chorobę męża musimy zrewidować nasze plany
Jak jadę na uczelnie to zawożę dzieci do moich rodziców. Mam do nich 40 km więc na co dzień na ich pomoc nie mogę liczyć. Nie pracuję ale powoli zaczynam szukać pracy. Nie zawsze jest łatwo ogarnąć wszystko ale jakoś daję radę
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 2
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
0
28-01-2019, 20:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2019, 20:50 przez ruda_rudosc.)
Liczba postów: 1 049
Liczba wątków: 4
Dołączył: Paż 2016
Reputacja:
14
28-01-2019, 22:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2019, 22:27 przez klaudia26.)
Dzięki ;* zawsze chciałam mieć trójkę dzieci i sm mi w tym nie przeszkodziło
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 2
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
0
No to jest fajne bo na stare lata będzie miał nas kto odwiedzać i dbać o nas, w ogóle duże rodziny są super u nas też minimum dwojeczka, ale narazie chce trochę odsapnac po pierwszym ale widzę że mimo choroby świetnie sobie radzicie z dzieciakami
Liczba postów: 1 509
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lip 2016
Reputacja:
12
Ruda na serio z chorobą da się normalnie żyć. My w sob jedziemy na spotkanie z Szczerbatkiem, bo dzieciaki są fanami.
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 3
Dołączył: Gru 2016
Reputacja:
3
Ruda jak widzisz nie ma co wszystkiego skreślac na początku. Ja tam co prawda zorganizowana super nie jestem ale jakoś to idzie do przodu i raczej nie zastanawiam się nad tym
Co do współczucia od lekarzy to jak dowiadują się jakie z mężem mamy choroby to po oczach wszystko widać.
Liczba postów: 106
Liczba wątków: 5
Dołączył: Gru 2018
Reputacja:
0
Powiem Wam coś, bo mnie meczy to strasznie. Gdy w trakcie diagnozy powiedziałam pani neurolog w szpitalu, ze chciałabym mieć dzieci, odpowiedziała mi tak: no... teraz te SMy niby się lepiej leczy, ale dziecko, wie pani, dziecko musi mieć sprawną matkę. Brzydko fest.
Liczba postów: 1 202
Liczba wątków: 6
Dołączył: Kwi 2018
Reputacja:
23
(11-05-2019, 10:28)AnnaAntonia napisał(a): Powiem Wam coś, bo mnie meczy to strasznie. Gdy w trakcie diagnozy powiedziałam pani neurolog w szpitalu, ze chciałabym mieć dzieci, odpowiedziała mi tak: no... teraz te SMy niby się lepiej leczy, ale dziecko, wie pani, dziecko musi mieć sprawną matkę. Brzydko fest.
co to za znachor
Liczba postów: 106
Liczba wątków: 5
Dołączył: Gru 2018
Reputacja:
0
No właśnie taki, że się poczułam, jakbym w pysk dostała.
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
11-05-2019, 12:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2019, 12:49 przez hela.)
(11-05-2019, 10:28)AnnaAntonia napisał(a): Powiem Wam coś, bo mnie meczy to strasznie. Gdy w trakcie diagnozy powiedziałam pani neurolog w szpitalu, ze chciałabym mieć dzieci, odpowiedziała mi tak: no... teraz te SMy niby się lepiej leczy, ale dziecko, wie pani, dziecko musi mieć sprawną matkę. Brzydko fest.
No tak, bo tylko zdrowi, sprawni ludzie mogą mieć dzieci[emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Co za średniowiecze.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
|