Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
SM i wychowywanie dzieci
#11
Moje dzieci w wieku 4 i 6,5 wiedzą że jestem chora. Na razie boję się powiedzieć na co bo córka bardzo dociekliwa i ciężko byłoby jej to wszystko wytłumaczyć
Odpowiedz
#12
moja córeczka ma prawie 5 lat i wie że jestem chora i zdarzało się nawet że widziała jak robie sobie zastrzyki. ogólnie nie pyta jeszcze na co tylko tyle że wie ze jestem chora Uśmiech
Odpowiedz
#13
Dziękuję za podzielenie się opiniami Oczko Tego, że coś nam dolega nie da się ukryć choćby z powodu wizyt u lekarzy. Na razie zostawię chłopakom taką wiedzę jaką mają a z czasem będziemy rozmawiać Oczko
Odpowiedz
#14
Jako dziecko osoby chorej mogę powiedzieć, że dzieci wielu rzeczy nie dostrzegają i czasem ciężko im zrozumieć co się dzieje. Moja Mama zachorowała jak miałam 5 lat i przez dłuższy czas w ogóle nie widziałam w niej osoby chorej, pomimo objawów, które dla większości były już zauważalne. Dopiero z czasem stało się dla mnie jasne, że część obowiązków domowych muszę przejąć i że dorastanie nie może zająć mi zbyt dużo czasu. Na pewno chciałabym mocno podkreślić jedną sprawę - nie ignorujcie zdrowia psychicznego Waszych dzieci - rozmawiajcie z nimi, pocieszajcie, bo dla nich to też jest trudne. Prawdopodobnie nie będą chciały Was zasmucać, więc nie będą wspominać o swoim lęku i innych uczuciach związanych z chorobą. Ponadto one same mogą nie wiedzieć co czują, mogą mieć wyrzuty sumienia, gdy się zawstydzą, że rodzic zwraca na siebie uwagę np. laską (swoją drogą nieznoszę ludzi gapiących się na chorych, że prawie wytrzeszczu dostają...) i trzeba im pomóc się z tym uporać, bo one to mogę w sobie kisić. Na pewno nie każde dziecko tak ma, ale chciałam tylko uczulić na wrażliwość psychiki dziecka.
Odpowiedz
#15
Poziomki to bardzo cenna uwaga i DZIĘKUJĘ!
Co prawda nie chcę dzieci obarczać ale tak jak mówisz one też swoje widzą i tu zostaje tylko rozmowa.
Odpowiedz
#16
http://www.szkola-motywacji.pl/kategoria...a-zawadzka
Szukajcie a znajdziecie!
Pozdrawiam!
To nie S.M. ma mnie  tylko ja mam S.M.
Odpowiedz
#17
Dziś Dzień Matki. Wszystkim mamuśkom samych dobrych dni i zdrówka. Synuś ma dziś występy w przedszkolu, a ja nie pójde bo już ledwo chodze, a jeszcze tak grzeje słońce od rana to już całkiem masakra. Przykro mi bardzo. Nie radze sobie. Gdybym była silniejsza psychicznie to jakoś bym tam doszła z pomocą męża, ale te spojrzenia ludzi i pytania co sie stalo w nóżke? Nie potrafie o tym rozmawiac, zaraz placze jak ktos zapyta. Nawet teraz płacze jak pisze tego posta. Tak jest mi przykro ze jestem taka słaba i psychicznie i fizycznie.
Odpowiedz
#18
Ewcia dzięki za życzenia i Ci życzę spokoju i radości.
Wiem po sobie, że to trudna decyzja ale może zrób to dla siebie i pójdź do psychologa. Zwłaszcza, że zdajesz sobie sprawę, że psychika tego potrzebuje a wtedy i siły fizyczne się znajdą.

Ja również życzę wszystkim mamuśkom dużo siły i radości Oczko
Odpowiedz
#19
A u nas ostatnio ze starszym synem tragedia Smutny co chwilę jest nerwowy i płacze o wszystko. Zawiódł się, że tacie nie zrobili operacji bo myślał, że po niej tata będzie zdrowy. A ja nie mam serca żeby mu mówić, że lepiej już nie będzie. Tłumaczę, że jest jak jest i musimy My się dostosować do sytuacji. Najgorzej jak robię coś ważnego (typu demolka łazienki) a on się na wszystkich zdenerwuje i idzie płakać a do tego wygania brata. Nerwy wtedy ponoszą wszystkich chociaż staram się być bardzo opanowana. Ale ciężko jest bo nie mamy się gdzie umyć a dziecka też tak nie mogę zostawić.
Odpowiedz
#20
Słoneczko a ile ma starszak? Bo może to jakieś przesilenie
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości