Liczba postów: 16
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sty 2019
Reputacja:
0
(09-01-2019, 13:29)hela napisał(a): To może jak mają zmieniać Ci lek, zostań na copaxonie, zajdź w ciążę, a po ciąży zacznij brać tec??
(09-01-2019, 15:46)belanna napisał(a): Z drugiej strony, jakby Ci mieli zmienić Copaxon na interferon, to by była zmiana leku mało skutecznego i nieszkodliwego na mało skuteczny i szkodliwy... Jak zmieniać, to tylko na Tec.
Dodam tylko, że, o ile się orientuję, stan fizyczny i samopoczucie pacjenta też mają znaczenie. W każdym razie mnie z tego względu lekarz raz wstrzymał zmianę Copaxonu i dopiero za drugim niekorzystnym rezonansem zmieniał na Aubagio. A ja ciągle, jak się czułam dobrze, tak ię czuję dobrze.
No właśnie stąd też moje pytania, jak to wygląda u Was. Ufam swojej lekarce i zakładam, że skoro po comiesięcznych wizytach i monitorowaniu mojego stanu zdrowia, dopuszcza jednak furtkę pozostania na Copaxonie, to chyba wie co robi? Dlatego chciałam też dowiedzieć się, czy ktoś był w podobnej sytuacji.
Niestety o inteferonach słyszałam właśnie te dwie rzeczy - mało skuteczne i dość szkodliwe (pod względem skutków ubocznych), więc jeśli już to chyba dopuszczam tylko myśl przejścia na Tec..
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
Pytanie czy w Ciebie w programie mają tec? są placówki w których jej jeszcze nie ma i wtedy proponują interferony
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sty 2019
Reputacja:
0
(09-01-2019, 16:12)hela napisał(a): Pytanie czy w Ciebie w programie mają tec? są placówki w których jej jeszcze nie ma i wtedy proponują interferony
Tak, na szczęście mam tę opcję. W ogóle jak tak rozmawiam ze znajomymi, którzy chorują, to mam wrażenie, że miałam ogromne szczęscie z placówką i lekarką, do której trafiłam - zarówno pod względem kompetencji jak i opcji leczenia.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 2
Dołączył: Sty 2019
Reputacja:
3
(09-01-2019, 16:16)emsta napisał(a): (09-01-2019, 16:12)hela napisał(a): Pytanie czy w Ciebie w programie mają tec? są placówki w których jej jeszcze nie ma i wtedy proponują interferony
Tak, na szczęście mam tę opcję. W ogóle jak tak rozmawiam ze znajomymi, którzy chorują, to mam wrażenie, że miałam ogromne szczęscie z placówką i lekarką, do której trafiłam - zarówno pod względem kompetencji jak i opcji leczenia.
Gdzie się leczysz? Widzę, ze jesteś z Warszawy
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sty 2019
Reputacja:
0
Hej
Trafiłam do CKR w Konstancinie do dr Sikorskiej. Jest naprawdę super .
Liczba postów: 620
Liczba wątków: 10
Dołączył: Maj 2017
Reputacja:
18
Jeżeli planujesz ciążę (w realnej perspektywie czasowej, w sensie, w ciągu paru miesięcy) to zmiana teraz na Tecfiderę jest moim zdaniem bez sensu. Z resztą wśród lekarzy zdania w temacie "ciąża i Tecfidera" są mocno podzielone i w Polsce raczej nikt Ci nie powie "proszę brać Tecfiderę do pozytywnego testu". Może to się za jakiś czas zmieni, bo z danych zebranych przez producenta wynika, że odsetek poronień i wad wrodzonych u kobiet które zaszły w ciążę zażywając lek nie odbiega od średniej z populacji. Tak czy siak, mine chwila zanim lek zacznie działać, a pasowałoby go brać chociaż ten rok, żeby ocenić skuteczność.
Natomiast jeśli Twoje plany prokreacyjne są mgliste i niezbyt pilne, to nie czekałabym, tylko zmieniała lek. Jasne, możesz czuć się świetnie, bo zmiana (zmiany?) może być zlokalizowana w miejscu, które nie powoduje objawów, ale tak jak pisał WorkBorg. Co z tego, że czujesz się super, skoro leki nie zatrzymały postępu choroby?
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sty 2019
Reputacja:
0
(09-01-2019, 18:45)Miriam napisał(a): Jeżeli planujesz ciążę (w realnej perspektywie czasowej, w sensie, w ciągu paru miesięcy) to zmiana teraz na Tecfiderę jest moim zdaniem bez sensu. Z resztą wśród lekarzy zdania w temacie "ciąża i Tecfidera" są mocno podzielone i w Polsce raczej nikt Ci nie powie "proszę brać Tecfiderę do pozytywnego testu". Może to się za jakiś czas zmieni, bo z danych zebranych przez producenta wynika, że odsetek poronień i wad wrodzonych u kobiet które zaszły w ciążę zażywając lek nie odbiega od średniej z populacji. Tak czy siak, mine chwila zanim lek zacznie działać, a pasowałoby go brać chociaż ten rok, żeby ocenić skuteczność.
Natomiast jeśli Twoje plany prokreacyjne są mgliste i niezbyt pilne, to nie czekałabym, tylko zmieniała lek. Jasne, możesz czuć się świetnie, bo zmiana (zmiany?) może być zlokalizowana w miejscu, które nie powoduje objawów, ale tak jak pisał WorkBorg. Co z tego, że czujesz się super, skoro leki nie zatrzymały postępu choroby?
Dzięki za radę . Teraz czas, zeby się poważnie zastanowić i podjąć jakieś decyzje .
|