Liczba postów: 24
Liczba wątków: 2
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
0
(28-05-2016, 23:30)Jacek napisał(a): (28-05-2016, 14:33)pac napisał(a): A jak w przypadku Rebifu? Można pić alkohol? Dopiero od miesiąca biorę te zastrzyki, w tym czasie nie piłam alkoholu.
W przypadku Rebifu nie ma przeciwskazań. Podobnie jak Morti przy Betaferonie - lekarz mówił mi, żeby nie pić w dzień zastrzyku. Ale to ze względu na interakcje alkoholu z lekami, które bierze się na skutki uboczne (Ibuprom, Paracetamol itp).
Tego bardzo pilnuję i w dzień zastrzyku nigdy nie piję alkoholu. Staram się też nie przesadzać w pozostałe dni, bo tak jak już ktoś wcześniej pisał - mózg nie lubi promili. Ale nie będę hipokrytą - zdarza się, że pójdę z kuplami na piwo (lub nawet trzy ) albo wypiję z Partnerką butelkę wina do kolacji. Większych skutków ubocznych niż bycie wówczas na lekkim rauszu - nie dostrzegam
Wypiłam ostatnio piwo ze znajomymi. Pierwszy raz od początku leczenia Rebifem. Szybko zaczęło kręcić mi się w głowie. Ale to może stres. Na razie nie będę powtarzać przygody z alkoholem.
Liczba postów: 50
Liczba wątków: 3
Dołączył: Maj 2016
Reputacja:
0
Biorę copaxone, ale nikt mi nigdy nie mówił proszę nie pić. Nie piję sam z siebie. Czasami raz na kilka tygodni wypiję jedno piwo. Nic się nie dzieje, no może za wyjątkiem tego, że częściej odwiedzam toaletę
Liczba postów: 51
Liczba wątków: 2
Dołączył: Maj 2016
Reputacja:
0
Jeśli Polska zagra w finale EURO 2016 to wypije piwo. Co będzie to będzie, ale dla takiej chwili mogę to odchorować
Liczba postów: 87
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
0
Ja biorę Avonex, przez pierwszy rok nie ryzykowałam. Teraz wiem, że mogę. Nie za dużo ale jak pojawia się ból biorę tylko taki lek, który nie zawiera paracetamolu.
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Kwi 2017
Reputacja:
0
(29-05-2016, 08:14)Maciej napisał(a): (28-05-2016, 12:40)reni napisał(a): (27-05-2016, 09:57)Maciej napisał(a): Odkąd stwierdzili u mnie SM nie piję alkoholu. Nawet lekarka stwierdziła, że mam go sobie wybić z głowy (biorę copaxone). Ale wolałem sam się o tym przekonać. Po dwóch latach abstynencji otworzyłem butelkę piwa i zacząłem małymi łyczkami pić. Po wypiciu połowy miałem już niezły szum, po całym była lekka bania . Ale cyrk zaczął się wieczorem: odruchy wymiotne, zawroty głowy, ostry ból głowy. Teraz zostało mi tylko bezalkoholowe.
Ja też biorę Copaxone, ale lekarz nic mi nigdy nie mówił o tym, że alkoholu nie można. A wiesz coś więcej na ten temat? Jakie mogą być konsekwencje? Tak jak pisałam w pierwszej wiadomości - unikam alkoholu. Ale czasem wypiję ze znajomymi lampkę wina do kolacji. Ale teraz chyba w ogóle zrezygnują, skoro przy Copaxone nie można.
Z resztą, z tego co piszecie, większość osób unika alkoholu lub go bardzo ogranicza.
Sama musisz sprawdzi, czy alkohol źle nie będzie działał. Tak jak napisałem, po wypiciu piwka musiałem to odchorować, dlatego więcej nie próbowałem. Może kiedyś się skuszę? Nie wiem. Wszystko w normie
http://wiedzoholik.pl/piwo-chroni-komork...odzeniami/
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 1
Dołączył: Lip 2017
Reputacja:
0
wszyscy tutaj piszą o alkoholu, a jak to jest z papierosami kto pali a kto nie ??
Liczba postów: 1 509
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lip 2016
Reputacja:
12
Ja nie palę ale też nigdy tego nie robiłam więc nie wiem czy łatwo rzucić
Liczba postów: 813
Liczba wątków: 186
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
28
(06-10-2017, 09:29)Grzes92 napisał(a): wszyscy tutaj piszą o alkoholu, a jak to jest z papierosami kto pali a kto nie ??
Ja paliłam przez kilka lat. Rzuciłam jak trafiłam pierwszy raz do szpitala przez SM. Wtedy wyglądało to znacznie gorzej niż SM - na oddziale ratunkowym obiecałam sobie, że jak wyjdę z tego cało (a SM to była naprawdę dobra opcja, bo na początku zapowiadało się gorzej) to już nie tknę papierosów. Lata mijają i się da żyć bez fajek.
A Ty palisz, Grzes92?
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 1
Dołączył: Lip 2017
Reputacja:
0
jak mam być szczery to tak, pale papierosy i to już długi staż mam bo już 12 lat, zastanawiałem się nad tym czy rzucić ale po tak długim stażu różnie to może się odbić na zdrowiu gdyż każdy organizm inaczej reaguję, obawiam się tego jak bym rzucił że rzut może byc bardzo silny.
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
no tak, przyzwyczajenie drugą naturą, organizm mógłby być w szoku
|