Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie chcę żeby ludzie płakali nade mną...
#1
Już ktorys raz mi się to zdarzyło. Spotkałam moją pierwszą emerytke. Chodzę jak chodze, nie da się ukryć choroby. Spytała co mi jest, jak powiedziałam że  SM zaczęła plakac. Wcześniej, jakiś czas temu płakała nad moim losem moja wychowawczyni z podstawówki. Jej mąż dostał wręcz spazmow, nie mógł się uspokoić. Ja nie wiem jak się zachować w takich sytuacjach. Ja tylko słabo chodz, nie umieram przecież. Zawsze mogło być gorzej...
Odpowiedz
#2
(07-12-2018, 23:28)Akinom napisał(a): Już ktorys raz mi się to zdarzyło. Spotkałam moją pierwszą emerytke. Chodzę jak chodze, nie da się ukryć choroby. Spytała co mi jest, jak powiedziałam że  SM zaczęła plakac. Wcześniej, jakiś czas temu płakała nad moim losem moja wychowawczyni z podstawówki. Jej mąż dostał wręcz spazmow, nie mógł się uspokoić. Ja nie wiem jak się zachować w takich sytuacjach. Ja tylko słabo chodz, nie umieram przecież. Zawsze mogło być gorzej...

Wytłumacz ze to chorab poki v o nieuleczalna a nie smiertelna. Wiele osob zyje w przekonaniu ze to choroba smiertelna. Moze Ci Panstwo nie wiedza czym dokladnie jest SM
Odpowiedz
#3
Też nie lubię jak ludzie tak reagują, znajomy który zna starszą osobę z sm, taką już leżącą, powiedział że gdyby mnie nie znał to też by myślał że sm to koniec świata. Wczoraj pooglądałam w ramach walki z nudą zdjęcia z różnych wydarzeń na stronach ptsr, sami starsi ludzie, dużo osób na wózkach, myślę że to sprzyja utrwalaniu stereotypów. Biorąc pod uwagę że jeszcze całkiem niedawno sm to była prosta droga do niepełnosprawności, też nie ma się co starszym ludziom dziwić że od razu człowieka żałują, ale żeby od razu płakać to uważam że to przesada, wynikająca pewnie z braku wiedzy o tym jak obecnie ma się sytuacja chorych na sm.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#4
Akinom - proponuje taktykę "pieprzyć to", sprawdza się u mnie od lat Oczko
Odpowiedz
#5
Ja mam taktykę „w dupę z tym” też działaUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#6
To chyba najlepsza taktyka, ale czasami nie umiem sobie z tym poradzić... A wydawałoby się, że jestem twarda.
Odpowiedz
#7
JesteśUśmiech tylko ludzie nie sąUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#8
Dokladnie... najlepsza taktyka to: pieprzyc to !
Odpowiedz
#9
Ja mam starszego kuzyna który ma żonę i 2 dzieci. I powiem tak- jeśli rozmowa w gronie rodziny schodzi na temat mojego sm On wstaje i wychodzi. Ja wiem że on nie lubi o mojej chorobie rozmawiać nawet gdy mnie nie ma. To z Jego żoną dużo rozmawiam. To nie jest tak że On się w jakiś sp ode mnie odcina. NIE. On cały czas nie może pogodzić się z tym że ja mogłam zachorować. Przecież Aśka była niezniszczalna do tej pory. On z tym ma problem Smutny I woli unikać tematu- ja to szanuję i nie rozmawiam z Nim na temat sm. Ja się wtedy czuję komfortowo i On zapewne też Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości