14-04-2019, 11:02
(13-04-2019, 21:39)agica napisał(a):Ja mam podejście zero stresu. Ogólnie lekarz miał mieszane uczucia. Z jednej strony nowe zmiany a z drugiej zmiejszenie starych. Porozmawialiśmy i wspólnie doszliśmy do wniosku że skoro dobrze toleruje lek i dobrze się czuje to kontynuujemy leczenie a za rok przy kolejnym rezonansie stwierdzimy czy zmieniamy. Zreszta podczas wizyt w szpitalu spotkałam naprawdę dużo pacjentów z SM. I naprawdę ja nie mam w chwili obecnej nad czym się martwić. Pełnia energii - czuje się naprawdę zdrowo. Uczę się języka, stymuluje mózg rozwiązując zadania i wierzę że to mi pomaga. Jednocześnie nie pogodziłam się z chorobą ale nauczyłam się z nią żyć pozytywnie.(13-04-2019, 20:46)Natasza napisał(a): Ostatnio miałam rezonans kontrolny: jedna zmiana 3 razy większa, 2 nowe. A pozostałe zmniejszyły się. Ogólnie mam dość liczne zmiany (nawet nie liczą). Ale ... czuję się świetnie jakby mnie choroba nie dotyczyła. Zero zmęczenia, objawów. Także wynikami się nie przejmuje Myślę że ważniejszy od obrazu naszego mózgu jest samopoczucie
Super podejście mnie trochę zdołowali w szpitalu, ale przecież nie wszyscy lekarze potrafią 'rozmawiać' z pacjentem. Fajnie że dobrze się czujesz
A Twój lekarz coś mówił o tym?