Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
hej
#11
Podpinam się pod wypowiedź wyżej. Koniecznie poszukaj dobrego internisty.  W SM, morfologia jest raczej w porządku,  chyba, że ktoś ma przy tym jeszcze inne problemy zdrowotne. Nie wiem, na co choruje Twoja babcia i czy to jest genetyczne ale wspomnij o tym lekarzowi i oczywiście pokaż wyniki, niski poziom żelaza może świadczyć np. o anemii, która potrafi nieźle uprzykrzyc życie no ale ja nie jestem lekarzem,  więc tylko sobie gdybam. Na pewno, jeżeli coś Cię niepokoi to  nie odpuszczaj  i się diagnozuj, to nie zaszkodzi Oczko ale życzę Ci, żeby było wszystko dobrze, może to jednak nerwy a to też można leczyć,)  koniecznie daj znać co u Ciebie dalej bo to może przydać się innym poszukującymOczko
Odpowiedz
#12
dzisiaj byłam u okulisty prywatnie i trochę się zdenerwowałam, bo podobnie jak lekarki z przychodni kompletnie nie zwróciła uwagi na moje objawy. stwierdziła tylko zapalenie spojówek, na które przepisała mi krople no i z -5,5 i -5,75 zrobiło mi się -7,0, a astygmatyzm w jednym oku magicznie zniknął, tak jak suchość oka, co doskwiera mi od lat. w piątek idę do internistki i zobaczymy co dalej.
anemii raczej nie mam, ale ponoć podwyższone leukocyty świadczą o stanie zapalnym, więc się o to dopytam. jeszcze babcia znalazła mi jakiegoś polecanego neurologa. no i mówiłam okulistce o problemach z oczami takimi właśnie jak oczopląs, zamglenie, światłowstręt, czy zaburzone widzenie barw(od miesiąca robię ćwiczenie na uczelnie, polegające właśnie na stworzeniu kompozycji, więc dużo maluję i przy mieszeniu farby zauważyłam, że za każdym razem wydają mi się inne, nawet już po wyschnięciu, połowa prac jest do wyrzucenia, bo jasne kolory się zlewają:/), no i czasami faktycznie widzę podwójnie, a ona powiedziała tylko, że nie wie i nie wchodzi to w problemy wzrokowe. może neurolog coś więcej z tym zdziała. zaczęłam się już tym wszystkim denerwować, tym bardziej, że z moimi kończynami jest coraz gorzej. ostatnio musieli mnie wynosić z łóżka, bo miałam takie dziwne uczucie przebiegającego prądu od kręgosłupa, aż do nóg i czułam straszny nacisk na plecy, że nie mogłam się normalnie podnieść.

chodzę jak w amoku, no ale chociaż będę mogła sobie teraz zamówić mocniejsze soczewki i może te krople mi pomogą. przynajmniej coś. w piątek jeszcze się odezwę. dziękuję : )
Odpowiedz
#13
Przy pozagałkowym zapaleniu nerwu wzrokowego często zaburzone jest widzenie barwy czerwonej. https://calcoolator.pl/test_ishihary_slepota_barw.html
Moim zdaniem sensownym wyjściem jest wizyta u neurologa i zrobienie rezonansu magnetycznego głowy i szyi.
Odpowiedz
#14
Myślałam, że już nigdy tutaj nie wrócę, bo ostatecznie zwaliłam wszystko na nerwicę, studia wstrzymałam, dostałam fajną pracę i coś tak przeczuwałam, że jest zbyt idealnie. Wczoraj trafiłam do szpitala z podejrzeniem udaru lub stanu przedudarowego, jednak podczas badań nie byli w stanie postawić mi diagnozy. Pozagałkowego zapalenia nerwu wzrokowego też nie mam, ale panią neurolog i tak niepokoją moje objawy, szczególnie lewa noga, której nie mogę za bardzo podnieść i będę miała rezonans i inne takie, żeby wykluczyć sm. A co do reszty objawów, to dnia wczorajszego pojawiły się chyba pierwszy raz w moim życiu zaburzenia mowy, bełkotanie, całkowity brak koncentracji no i totalnie rozproszony obraz, miałam też jakiś dziwny niedowład bo myślałam że wciskam w klawiaturę z całej siły, a nic nie pisałam. Chcialam wrócić do domu chłopka, który był może z 5 minut od miasta, a zgubiłam drogę i szlam prawie godzinę, co chwilę drętwiałam, nawet w zębach. Sama wątpię, że bez tego zapalenia może to być sm, ale w takim wypadku nie mam pomysłu na nic innego i lekarze chyba też nie.
Odpowiedz
#15
Ja miałam takie objawy w rzucie przed samą diagnozą. Nawet dziewczyna z sali z SM rozpoznała to odrazu, a lekarz po Mri
Odpowiedz
#16
(30-03-2019, 08:21)eattaetae napisał(a): Myślałam, że już nigdy tutaj nie wrócę, bo ostatecznie zwaliłam wszystko na nerwicę, studia wstrzymałam, dostałam fajną pracę i coś tak przeczuwałam, że jest zbyt idealnie. Wczoraj trafiłam do szpitala z podejrzeniem udaru lub stanu przedudarowego, jednak podczas badań nie byli w stanie postawić mi diagnozy. Pozagałkowego zapalenia nerwu wzrokowego też nie mam, ale panią neurolog i tak niepokoją moje objawy, szczególnie lewa noga, której nie mogę za bardzo podnieść i będę miała rezonans i inne takie, żeby wykluczyć sm. A co do reszty objawów, to dnia wczorajszego pojawiły się chyba pierwszy raz w moim życiu zaburzenia mowy, bełkotanie, całkowity brak koncentracji no i totalnie rozproszony obraz, miałam też jakiś dziwny niedowład bo myślałam że wciskam w klawiaturę z całej siły, a nic nie pisałam. Chcialam wrócić do domu chłopka, który był może z 5 minut od miasta, a zgubiłam drogę i szlam prawie godzinę, co chwilę drętwiałam, nawet w zębach. Sama wątpię, że bez tego zapalenia może to być sm, ale w takim wypadku nie mam pomysłu na nic innego i lekarze chyba też nie.


Życie pisze różne scenariusze, lekarze zobaczą co w MRI wyjdzie, nie ma się co martwić na zapasUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości