Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
SM i demencja
#1
Hej, jestem córką  osoby chorej na stwardnienie. Ma do tego padaczke nabytą  o demencje. Ta demencja nie jest keszcze tak mocna, keszcze nas poznaje. Ale robi duzo dziwnych wogole nieracjonalych rzeczy. O sikaniu i "2" nie wspominajac.. ciagle jakoes lozka musze sprzatac. Mimo ze chodzi w pampersie to go po prostu sciaga i robi na lozko. Kocham ja bardzo dlatego sie nia opiekuje, w tej chwili zamieszkala i mnie w domu i pomimo trudnosci nie zamierzam jej nigdzie oddawac. Ale zauwazylam ze sama mam ostatnio przez jej zachowania obnizony nastroj, jestem nerwoea nie umiem przykac ze spokojem kolejnego zasikanego lozka, bardzo mnie to denerwuje.. szukam sposobu na to zeby zrozumiec to zachowanie, zeby przyjmowac to ze spokojem. Samej mi nie wychodzi mimo ze codziennie sobie to tlumacze.. moze znacie jakies pozycje. Moga byc nawet medyczne, ktore pomoga mi przestawic moje myslenie i nie byc taka emocjonalna na wszystko co sie dzieje u mnie w domu. Bo inaczej nie mama ale ja wyladuje w psychiatryku?
Odpowiedz
#2
Myślę, jeżeli mogę cokolwiek delikatnie doradzić, bo temat jest niezwykle wrażliwy: że czas rozważyć specjalne instytucje opieki nad osobami chorymi na demencję, bo jezcze trochę czasu i zajedziesz się sama. Skontaktuj się z takim ośrodkiem w twojej okolicy, pojedź na rozmowę i obejrzenie warunków życia i zastanów się nad sprawą (zawsze możesz zrezygnować).
Odpowiedz
#3
Nie ma takirj opcji poki vo. Moja mama jest niezwykle wrazliwa osoba i zeby sie noa opiekowac trzeba miec do noej duzo serca i milosci. Ona jest jeszcze w kontakcie z nami w wirkszosci rozumie. Kiedys? Zobaczymy ale to keszcze nie czas. Sytuacja jest dziena bo ja jednoczesnie tez jej potrzebuje. Nasz tato zmarl na raka lata temu zostala nam tylko ona. Kaka jest taka jest ale jest ciagle ciepla i tworze z nia jeszcze duzo dobrych wspomnien. Nie chce sie jej pozbyeac. Chce wypravowac charakter i wiem ze potrafie. Czasem mam tylko trudniejsze momenty ale mysle ze to jest normalne. Szukam ksiazki, czegokolwiek zeby zrozumiec o vo w tym wszystkim cjodzi. Znam ta chorobe tylko z opowiesci . Moze fachowa wiedza da mi poglad i przestawi moje myslenie.  Gdybym teraz mame gdzies oddala to gwarantuje ze niedlugo moglabym sie szykoeac do pogrzebu. Ona bardziej niz opieki potrzebuje milosci i bezpieczenstwa. Ja juz ja znam,  znam jej potrzeby i zachowania wiem ze jesli powie z3 vos nie dziala to chodzi jej o zupelnie inna rzecz. Wystarczy ze spojrze i juz wiem co jej trzeba. Czasem szukam idpoeiedzi ale wiem gdzie ja znal3zc.. moja virpliwosc bardzo wzrosla.. teraz potrzebije zrozumienia na nowe zachowania. Ona juz choruje 17 lat. Nigdy nie brala lekarstw na sm. Ma tylko na oadaczke i demencje.. chce skorzystac z czasu ktory nam zostal.
Odpowiedz
#4
(13-09-2018, 10:53)Monika Chr. napisał(a): Nie ma takirj opcji poki vo. Moja mama jest niezwykle wrazliwa osoba i zeby sie noa opiekowac trzeba miec do noej duzo serca i milosci. Ona jest jeszcze w kontakcie z nami w wirkszosci rozumie. Kiedys? Zobaczymy ale to keszcze nie czas. Sytuacja jest dziena bo ja jednoczesnie tez jej potrzebuje. Nasz tato zmarl na raka lata temu zostala nam tylko ona. Kaka jest taka jest ale jest ciagle ciepla i tworze z nia jeszcze duzo dobrych wspomnien. Nie chce sie jej pozbyeac. Chce wypravowac charakter i wiem ze potrafie. Czasem mam tylko trudniejsze momenty ale mysle ze to jest normalne. Szukam ksiazki, czegokolwiek zeby zrozumiec o vo w tym wszystkim cjodzi. Znam ta chorobe tylko z opowiesci . Moze fachowa wiedza da mi poglad i przestawi moje myslenie.  Gdybym teraz mame gdzies oddala to gwarantuje ze niedlugo moglabym sie szykoeac do pogrzebu. Ona bardziej niz opieki potrzebuje milosci i bezpieczenstwa. Ja juz ja znam,  znam jej potrzeby i zachowania wiem ze jesli powie z3 vos nie dziala to chodzi jej o zupelnie inna rzecz. Wystarczy ze spojrze i juz wiem co jej trzeba. Czasem szukam idpoeiedzi ale wiem gdzie ja znal3zc.. moja virpliwosc bardzo wzrosla.. teraz potrzebije zrozumienia na nowe zachowania. Ona juz choruje 17 lat. Nigdy nie brala lekarstw na sm. Ma tylko na oadaczke i demencje.. chce skorzystac z czasu ktory nam zostal.


W rzadkich przypadkach zespoly padazckowie i demencyjne mogą być objawem SM. Ale, jeżeli idzie o sam proces demencji, z leków warto pomysleć i KONIECZNIE OMÓWIĆ z lakrzem EWENTUALNE stosowanie Galantaminy/Razadyny, to są inhibitory białkowe, które dość mocno korzystnie wpływają na proces demecnji (nieważne, czy to alzheimer, czy naczyniowa)

Z rzeczy codziennych - skupić się na prostych czynnościach i wynagradzać ich wykonanie. Skomplikowane zadania domowe lepiej podzielić na kilka łatwiejszych i krotszych części, dzięki czemu osoba ma poczucie sukcesu i ćwiczy pamięć tymczasową.

Jeżeli nie jesteś gotowa na oddanie mamy do ośrodka, może warto zainwestować w pielęgniarke/opiekuna środowiskowego, kilka razy w tygodniu. Ludziom cierpiącym na demencje, szczeólnie we wstępnej fazie, dobrze robi poznawanie nowych osób (sieć neuronalna), a i to odciążyłoby chociaż czasami Ciebie.

Warto też wprowadzic drobne rytuały w domu (nie za dużo!) na zasadzie: zawsze rano robimy to. Po południu to, a wieczorem to.

No i - na tyle na ile mama może - ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Ruch generalnie pomaga.

A co do reszty - kontakt z lekarzem prowadzącym, którzy może z mamą i Tobą porozmawiać.

Zdrowia życzę.
Odpowiedz
#5
Teraz zabralam ja do Niemiec. Trwaja sprawy ubezpieczeniowe, jestem tu przed wyborem lekarza. Musz3 poszukac jakies pielegniarki ale koniecznie z polskim vo moze byc juz trudniejsze. Nasz dzien w zasadzie codziennie wyglada tak samo- stale pory posilkow, zawsze razem. Ja narazie nie pracuje zajmuje sie nia w domu. Robimy spacery itd. Mama w tej chwili samodzielnie robi malo rzeczy ale fakt ze jak zrobi cos dobrze to chwale i nagradzam. Ona jest pogodna osoba taka szczesliwa w swoim swiecie. Nie placze, czesto sie śmieje.  To nadal daje mi radosc tym bardziej nienawidze siebie za te nadmierne reakcje?faktycznie przyda sie odciazeni.. ja spedzam z nia caly dzien i czesto noc.. jak jestem przemeczona to wszystko idzie noe tak jak bym chciala. Kiedy wychodze , robie cos dla siebie i po tym czasie wracam do domu jestem duzo bardziej pozytywnie nastawiona. Moze to jest klucz..
Odpowiedz
#6
Pewnie takUśmiech każdy czasem musi pomyśleć o sobieUśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości