Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Avonex
#1
Od roku biorę lek o nazwie Avonex. Miałam duże obawy co do leczenia ale się w końcu przekonałam i nie żałuję. Jedynie co mi przeszkadza to to, że coraz bardziej nie mogę patrzeć się na igły Duży uśmiech i to ze na następny dzień jestem zmęczona i nie mam tyle siły, co normalnie. Na szczęście, to mija na następny dzien. Czy ktoś jeszcze z Was bierze ten lek? Jakie macie skutki uboczne?
Odpowiedz
#2
Co prawda już nie biorę Avonexu, ale wtrącę swoje trzy grosze Uśmiech Wydaje mi się, że najgorszym skutkiem ubocznym, takim przeszkadzającym w codziennym życiu, były nocne dreszcze i/lub gorączka w pierwszych miesiącach. Na szczęście - z każdym miesiącem ten objawy się zmniejszały. Gdy zmieniano mi leczenie po ponad 2 latach - problem dreszczy praktycznie już nie istniał.
Odpowiedz
#3
Ja biorę Avonex juz 3 rok. Jest ok. Rzutu takiego silnego nie miałem, tylko takie delikatne, skutki uboczne są w postaci dreszczy, bóli mięśniowych ale już nie takie jak na początku. Na to pomagają tabletki przeciwbólowe a czasami nawet bez nich jestem w stanie wytrzymać.
Odpowiedz
#4
Robiłem dziś zastrzyk i nie wiem co się stało, ale prawie straciłem przytomność. Zanim zdążyłem wyjąć igłę - czułem, jak czarno robi mi się przed oczami, szumi w uszach i osunąłem się na podłogę (siedziałem na fotelu). Ale przez cały czas zachowałem świadomość. Gdyby nie to, że moja dziewczyna była u mnie to nie wiem czy by to się jakoś gorzej nie skończyło. Ale szybko zareagowała i mi pomogła. Zaczęło się poprawiać po 4-5 minutach, po ok 30 min minęło. Biorę Avonex od roku, zdarzyło mi się to pierwszy raz. Jestem przerażony nieco. Co to mogło być?
Odpowiedz
#5
Seba takie rzeczy mogą wystąpić choć zdarzają się bardzo rzadko. Przeczytaj dokładnie ulotkę. Mi do tej pory się nie zdarzyło takie coś a lek biorę juz ponad rok. Na pewno też warto w razie czego wspomnieć o tym neurolog. Może był to taki jednorazowy incydent.
Odpowiedz
#6
(07-05-2016, 22:54)seba napisał(a): Robiłem dziś zastrzyk i nie wiem co się stało, ale prawie straciłem przytomność. Zanim zdążyłem wyjąć igłę - czułem, jak czarno robi mi się przed oczami, szumi w uszach i osunąłem się na podłogę (siedziałem na fotelu). Ale przez cały czas zachowałem świadomość. Gdyby nie to, że moja dziewczyna była u mnie to nie wiem czy by to się jakoś gorzej nie skończyło. Ale szybko zareagowała i mi pomogła. Zaczęło się poprawiać po 4-5 minutach, po ok 30 min minęło. Biorę Avonex od roku, zdarzyło mi się to pierwszy raz. Jestem przerażony nieco. Co to mogło być?

Seba, tak jak napisała Joanna - takie objawy czasem mogą wystąpić.
Gdy brałam Avonex - dwa razy miałam taką sytuację (leczenie trwało ponad 2 lata, więc częstotliwość takich objawów na szczęście nie jest zbyt duża). Też byłam przerażona, ale moja pani doktor uspokoiła mnie później, że niektórym pacjentom takie chwilowe osłabnięcia/omdlenia co jakiś czas się zdarzają i nie są groźne.
Co nie zmienia faktu, że jak będziesz miał okazję porozmawiać ze swoim neurologiem prowadzącym - opowiedz o tym zdarzeniu. Dobrze, żeby lekarz dokładnie znał przebieg leczenia i wszystkie skutki uboczne, które występują.
Odpowiedz
#7
Dobrze przeczytać, że nie jestem jedyny, który miał taki objaw. A jak to tak rzadko się zdarza i samo mija, to nie ma stresssu Oczko
Teraz tylko muszę przekonać moją drugą połowę, że nie ma czym się martwić. Jutro sobota i kolejny zastrzyk, ona jest przerażona, że się powtórzy albo będzie gorzej.
Odpowiedz
#8
Mi niedługo stuknie rok kłucia się Avonexem. Z każdym miesiącem jest coraz lepiej. Początkowo standardem były straszne drgawki w nocy. Na drugi dzien byłam nie do  życia przynajmniej do 14-15. Teraz powoli jest coraz lepiej, czasami nawet nie boli mnie głowa tak strasznie na drugi dzień. Jedyne co nie minęło, niestety, to obniżony poziom widzenia na drugi dzień. Niby widzę, ale dużo słabiej niż normalnie ;/
Samo kłucie sie raz w tygodniu jest dla mnie po prostu czymś co jest i nawet nie zastanawiam się czy to forma ograniczenia. Cieszę się, że leki są, ze są za darmo i w sumie czekałam na nie mniej niż rok Uśmiech
Odpowiedz
#9
Ja ogólnie w miarę dobrze znoszę leczenie ale czasami zastrzyki koliduja mi z wyjazdami. Zastrzyki robie w soboty i niestety aktywne życie towarzyskie w weekendy odpada  z racji skutków ubocznych po zastrzyku, które utrzymują się do następnego dnia. Wtedy jestem w gorszej formie i nie nadążam za zdrowymi. Inny dzień zastrzyku odpada. Także to taki minus leczenia, który utrudnia mi trochę życie a tak poza tym jestem zadowolona z leczenia.
Odpowiedz
#10
(10-05-2016, 12:05)Monika napisał(a):
(07-05-2016, 22:54)seba napisał(a): Robiłem dziś zastrzyk i nie wiem co się stało, ale prawie straciłem przytomność. Zanim zdążyłem wyjąć igłę - czułem, jak czarno robi mi się przed oczami, szumi w uszach i osunąłem się na podłogę (siedziałem na fotelu). Ale przez cały czas zachowałem świadomość. Gdyby nie to, że moja dziewczyna była u mnie to nie wiem czy by to się jakoś gorzej nie skończyło. Ale szybko zareagowała i mi pomogła. Zaczęło się poprawiać po 4-5 minutach, po ok 30 min minęło. Biorę Avonex od roku, zdarzyło mi się to pierwszy raz. Jestem przerażony nieco. Co to mogło być?

(08-05-2016, 03:21)Joanna napisał(a): Seba takie rzeczy mogą wystąpić choć zdarzają się bardzo rzadko. Przeczytaj dokładnie ulotkę. Mi do tej pory się nie zdarzyło takie coś a lek biorę juz ponad rok. Na pewno też warto w razie czego wspomnieć o tym neurolog. Może był to taki jednorazowy incydent.

Seba, tak jak napisała Joanna - takie objawy czasem mogą wystąpić.
Gdy brałam Avonex - dwa razy miałam taką sytuację (leczenie trwało ponad 2 lata, więc częstotliwość takich objawów na szczęście nie jest zbyt duża). Też byłam przerażona, ale moja pani doktor uspokoiła mnie później, że niektórym pacjentom takie chwilowe osłabnięcia/omdlenia co jakiś czas się zdarzają i nie są groźne.
Co nie zmienia faktu, że jak będziesz miał okazję porozmawiać ze swoim neurologiem prowadzącym - opowiedz o tym zdarzeniu. Dobrze, żeby lekarz dokładnie znał przebieg leczenia i wszystkie skutki uboczne, które występują.

(13-05-2016, 17:37)seba napisał(a): Dobrze przeczytać, że nie jestem jedyny, który miał taki objaw. A jak to tak rzadko się zdarza i samo mija, to nie ma stresssu Oczko
Teraz tylko muszę przekonać moją drugą połowę, że nie ma czym się martwić. Jutro sobota i kolejny zastrzyk, ona jest przerażona, że się powtórzy albo będzie gorzej.

Dwa kolejne zastrzyki przebiegły bez problemów. Żadnych zawrotów, osłabienia - nic. Nawet moja druga połowa uspokoiła się, że to była jednostkowa sytuacja i nic mi nie grozi.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości