Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Infekcje układu moczowego
#1
Czy ktoś z Was zmaga się z częstymi infekcjami układu moczowego? Odkąd zaczęłam leczenie interferonem a leczę się już ponad rok oprócz nadreaktywnego pęcherza( to było stwierdzone jeszcze przed leczeniem) mam też częste zapalenia. Były miesiące ze bardzo cierpiałam. Było kiepsko. Na szczęście mam wspaniała panią Doktor Urolog, która mi bardzo pomogła. Miałam podawane wlewki bezpośrednio do pęcherza z Argentum jest to srebro koloidalne, wlewki miałam najpierw 2 razy w miesiącu a potem raz na miesiąc, teraz tak co 1,5 - 2miesiace i tak już od roku. Do tego na noc codziennie juz na stałe musze brać 2 tabletki Furaginy a rano tabletkę ziołowa Furoxin do kupienia bez recepty w aptece. Zapalenia opanowane aczkolwiek czasami jeszcze drobne problemy się zdarzają.  Musze uważać, żeby się nie zaziebiac, poza tym musze pić duzo wody niegazowanej, żeby wypłukiwac bakterie. Jak regularnie przyjmuje leki i uważam na siebie i trzymam się zaleceń lekarza jest ok ale jak tylko sobie odpuszczę problem wraca.
Odpowiedz
#2
Joanna, ja również mam ten problem. Nie jest bardzo źle, bo infekcje mam 2-3 razy w roku. A wiem, że są osoby, które mają je znacznie częściej. Ale przed tym, jak zachorowałam na SM - nigdy nie miałam takich zapaleń (może raz, jako młoda dziewczyna).
U siebie nie łącze tego z lekami, tylko z samym stwardnieniem rozsianym. A może jedno i drugie ma na to wpływ. Nie wiem.
Za każdym razem jestem leczona antybiotykami doustnymi.
Odpowiedz
#3
Zanim zachorowałam na SM zdarzały mi się infekcje ale może z raz w roku a potem spokój. A jak zachorowałam na SM to co chwile miałam problemy. Częste wizyty w toalecie, parcia na mocz, a badania moczu były dobre. Dopiero jak trafiłam do urologa to po badaniu urodynamicznym stwierdzono nadreaktywny pęcherz. Od czasu leczenia interferonem zaczęły się zapalenia pęcherza bardzo silne. Wyniki badania moczu ciągle wskazywały na bakterie. Na szczęście jakoś udało się opanować ale i tak jeszcze zdarza się bakteriomocz. Nie można tego do końca wytepic pomimo leczenia.
Odpowiedz
#4
Znów mnie dopadło... Smutny Czemu przy SM tak łatwo o zapalenie pęcherza?
Popołudniu idę do lekarza, a na razie domowe sposoby. Podobno picie herbaty z kilkoma kroplami olejku z oregano może pomagać, to taki naturalny antybiotyk. Właśnie poleciła mi ten sposób koleżanka w pracy. Akurat ma taki olejek, więc spróbuję. Może jakoś przetrzymam ten dzień. Nawet nie mam jak pójść do apteki po furaginę bez recepty.
Odpowiedz
#5
Znam i współczuję, kochana Smutny Stwardnienie rozsiane faktycznie lubi stwarzać różne problemy z pęcherzem, także infekcje Smutny Jak najszybciej pędź do lekarza. Domowe sposoby leczenia, metody babć i koleżanek są dobre, ale tylko jako dodatek do leczenia.
Odpowiedz
#6
Ja mam średnio 1-2 razy w mies zapalenie, gdyż mam zastój w nerce i kamień. Więc ja mam zawsze przy sobie furagine + no spa
Odpowiedz
#7
Ja też od pewnego czasu męczę się z częstymi infekcjami. Zanim zachorowałam na SM, też się męczyłam, ale mimo wszystko rzadziej. Na szczęście pomaga mi furagina i zwykle nie muszę brać silniejszych antybiotyków. Niestety bakterii coli nie da się do końca wytępić z pęcherza, więc infekcje będą prędzej czy później wracały. Wypracowałam jednak kilka metod, żeby zapobiegać tak częstym infekcjom (konsultując je z urologiem ofkors), może z którejś skorzystacie. Zawsze biorę 2 tabletki furaginy po stosunku. Biorę też po 2 tabletki na noc w czasie miesiączki, bo wtedy częściej dochodzi do infekcji, przynajmniej u mnie. Staram się dużo pić, żeby przepłukiwać pęcherz. Przy nietrzymaniu moczu jest to pewien problem, ale po pierwsze, i tak noszę wkładki, a po drugie, wizytę w nowym miejscu zaczynam od zorientowania się, gdzie jest toaleta. Obawiam się jednak, że trzeba pić sporo, żeby bakterie, które i tak tam zawsze są, nie mogły się mnożyć, tylko były na bieżąco wypłukiwane.
Odpowiedz
#8
Wczorajszy wieczór był koszmarny, a w nocy nie mogłam spać. Dopiero w ciagu dnia zaczęło się trochę poprawiać. Trochę, bo dalej nie jest dobrze. Smutny
Orientujecie czy czymś się różni furagina na receptę od tych bez? Dostałam receptę na Furaginum. Wcześniej jak miałam zapalenie pęcherza brałam Urofuraginum albo Neofuragine. Ale tamte są bez recepty. Te bez recepty są słabsze?. Ostatnio brałam też antybiotyk. Tym razem lekarz powiedział, że nie ma potrzeby. Chociaż ja cierpię bardziej niż przy wcześniejszych zapaleniach. Mam nadzieję, że to w końcu minie.
Odpowiedz
#9
Szczerze mówiąc to jedno i to samo. Sprawdziliśmy w domu
Odpowiedz
#10
(29-09-2016, 21:28)reni napisał(a): Wczorajszy wieczór był koszmarny, a w nocy nie mogłam spać. Dopiero w ciagu dnia zaczęło się trochę poprawiać. Trochę, bo dalej nie jest dobrze. Smutny
Orientujecie czy czymś się różni furagina na receptę od tych bez? Dostałam receptę na Furaginum. Wcześniej jak miałam zapalenie pęcherza brałam Urofuraginum albo Neofuragine. Ale tamte są bez recepty. Te bez recepty są słabsze?. Ostatnio brałam też antybiotyk. Tym razem lekarz powiedział, że nie ma potrzeby. Chociaż ja cierpię bardziej niż przy wcześniejszych zapaleniach. Mam nadzieję, że to w końcu minie.



Te leki na receptę i bez recepty mają ten sam sklad ,wiem bo lecze się cały czas na przewlekłe zapalenie pęcherza  i to mi powiedziała moja Urolog. Na receptę po prostu jest taniej. Ja biorę codziennie na noc 2 tabletki furaginy juz od roku z przepisu lekarza i co około miesiąc mam wlewki do pecherza z srebra koloidalnego, które wykonuje mi urolog. W porównaniu do poprzedniego roku jest lepiej ale  i tak co jakiś czas jakieś problemy są.  Musze po prostu pilnować się zaleceń i uważać na siebie. Te bakterie naprawdę ciężko wytepic Smutny Polecam konsultacje u urologa. Dobierze odpowiednie leczenie. Lekarze rodzinni często przepisuja antybiotyki a to nie zawsze jest dobre rozwiązanie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości