Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Copaxone
#31
ja doskonale rozumiem, ze sa watpliwosci i ze forum ma swoje reguly.

ALE: jestem naprawde zdesperowany, podobnie jak bylem przed laty poszukujac komu moge pomoc. Wtedy sie udalo, teraz znowu musze sie napraszac, i tylko po to, zeby nie wyrzucic do smieci czegos, co komus moze przywrocic nadzieje. W dodatku caly czas z obawa, ze mnie zablokuja na forum.

Polskie Towarzystwo SM nie chce sie tym zajac, moja znajoma, ktora sie zalapala na NFZ nikogo na swoje miejsce nie znalazla. A ja wiem, ze sa w PL ludzie odcieci od terapii. CO JA MAM WEDLUG WAS ZROBIC?
Odpowiedz
#32
Nie warto poza tym ryzykować zdrowia i przyjmować leki bez wcześniejszych określonych badań i konsultacji lekarskich. Praktycznie wszystkie leki na SM mają jakieś obostrzenia i nie każdy chory może przyjmować każdy medykament, bo coś mu może wysiąść... I do kogo wówczas należy mieć pretensje...?
Myślałam, że to logiczne... Jak zmieniali mi terapię z Rebifu na Gilenyę, to dawki/strzykawki, które mi pozostały oddałam do szpitala. Nawet nie wpadłabym na to, aby komukolwiek to oddawać na moją własną odpowiedzialność.
Odpowiedz
#33
(22-03-2017, 23:25)vittold napisał(a): ja doskonale rozumiem, ze sa watpliwosci i ze forum ma swoje reguly.

ALE: jestem naprawde zdesperowany, podobnie jak bylem przed laty poszukujac komu moge pomoc. Wtedy sie udalo, teraz znowu musze sie napraszac, i tylko po to, zeby nie wyrzucic do smieci czegos, co komus moze przywrocic nadzieje. W dodatku caly czas z obawa, ze mnie zablokuja na forum.

Polskie Towarzystwo SM nie chce sie tym zajac, moja znajoma, ktora sie zalapala na NFZ nikogo na swoje miejsce nie znalazla. A ja wiem, ze sa w PL ludzie odcieci od terapii. CO JA MAM WEDLUG WAS ZROBIC?

Vittold myślałam, że temat jest juz zakończony. Na forum nie oddajemy i nie handlujemy lekami!!! Nie można brać na własną rękę leków, my będąc w programie leczenia jesteśmy pod stałą kontrolą i w razie problemów mamy kontakt do swojego lekarza prowadzacego. Ostrzegam innych forumowiczów aby bez konsultacji z lekarzem nie brali żadnych leków.  
Vittold dostajesz ostatnie ostrzeżenie !!!!
Odpowiedz
#34
W poniedziałek, kilka godzin po zastrzyku, zaczęło mnie dość mocno boleć miejsce wstrzyknięcia. Zmienił się tam kolor skóry. Jest to plama wielkości dłoni, która wygląda trochę jak siniak (jeśli chodzi o kolor). Boli przy dotykaniu, skóra w tym miejscu jest cieplejsza. Pierwszy raz zdarzyła mi się taka reakcja organizmu. Czy ktoś miał może podobną reakcję? Możecie polecić sposób na taki odczyn? Np. Jakąś maść?
Wczoraj robiłam kolejny zastrzyk w inne miejsce i jest absolutnie normalnie, więc nie jest to raczej kwestia uczulenia.
Odpowiedz
#35
U nas słyszałam że dziewczyny przykładają maścią z arniki lub od razu altacetem

Albo masc z kasztanowca
Odpowiedz
#36
Monika,wtedy gdy ostrzykiwałem się Copaxonem zdarzyło mi się wstrzyknąć lek w mięsień a nawet tak jakbym rozp..... jakąś żyłę albo inne naczynie i taki ból jest mi znany Chory Diabeł Cyklop , zasinienie, zaczerwienienie,bulwa, zgrubienie, gorąco w miejscu wstrzyknięcia itp. Pielęgniarka do której mamy tel.(kontakt) w razie takich nagłych niepokojących przypadków poradziła aby przykładać zimny okład i następnego dnia masować miejsce wstrzyknięcia przez delikatne szczypanie, klepanie, masowanie!
Jakoś nikt nie zszedł wszyscy żyją Duży uśmiech Oczko
Pozdrawiam!
To nie S.M. ma mnie  tylko ja mam S.M.
Odpowiedz
#37
Dziękuję. Uśmiech Po zestaw pierwszej pomocy, tj. zimne okłady i maść arnikową, sięgnęłam od razu gdy pojawił się ból. Niestety, tym razem jakoś nie zdaje egzaminu. Co jakiś czas zdarzają mi się "złe strzały", duże obrzęki, ślady, siniaki, opuchnięcia itp. Ale pierwszy raz tak dziwnie zmieniła mi się skóra, a ból przez 4 dni się nie zmniejszył. Dlatego, gdyby ktoś znał jeszcze jakieś sposoby na skuteczną walkę z takimi objawami - chętnie przeczytam. Uśmiech
Na to, żeby zrobić okład z Altacetu nie wpadłam - spróbuję. Uśmiech
Odpowiedz
#38
A

A ja nie mam żadnego sposobu na te dziwne reakcje, w zasadzie może dlatego, że kompletnie nic nie odczuwam, jedynie czasem leciutkie swędzenie. Jedynie co to zrezygnowałem z zastrzyków w ramiona, bo akurat prawie zawsze robiły mi się właśnie tam te dziwne kulki-piłki czy jak to by nazwac.
Ale jakies dobre rady się zawsze przydadzą, bo jak to bedzie dalej to nigdy nie wiadomo.
Odpowiedz
#39
Ole kosztuje Copaxone prywatnie? Wiem, ze w tysiacach, ale czy 2 czy 6 i wiecej?
Dziekuje serdecznie za odp.
Odpowiedz
#40
Widziałam ostatnio że Tecfidera kosztuje 2500 (tyle widnieje na moich opakowaniach które dostaję) więc Copaxone pewnie tańszy
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości