Liczba postów: 46
Liczba wątków: 1
Dołączył: Wrz 2016
Reputacja:
1
Mam wrażenie ,że na początku zastrzyki bolały mnie mniej.Może to adrenalina znieczulała ,a może teraz zaczęłam już się kłuć w te same miejsca.
Najmniej mnie boli tam,gdzie mam największe zapasy tłuszczu,czyli brzuch i boczki. Też schładzam przed i po iniekcji .Jak zrobi mi się odczyn,smaruję żelem arnikowym, ale to chyba działa mi bardziej na psychikę niż na obrzęk .Nigdy natomiast mnie nie swędzi miejsce kucia.
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 2
Dołączył: Lip 2016
Reputacja:
0
Ja za to mam ostatnio zła passe w udo wkulam sie chyba w mięsień bo az mi spuchla i zdretwiala noga przez kilka dni a wczoraj na brzuchu zostal mi wylew podskorny po raz pierwszy moze cos robie źle???
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 1
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
1
Nie wiem czy można źle zrobić zastrzyk. Może zbyt głęboko wbijasz igłę albo to zbieg okoliczności. Zdarza się, że raz w tym samym miejscu jest dobrze, a raz nie.
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lis 2016
Reputacja:
0
Witam,
mam diagnozę postawioną od 9 lat, od 6 m-cy mam włączone leczenie.. początkowo był to Copaxon 40mg ale miałam silne reakcje uczuleniowe następnie była Tekfidera- był jeszcze gorzej. Obecnie biorę ponownie Copaxon 20mg i mam bardzo duże reakcje w miejscu wkłucia-guzki, wielkości jajka, bardzo bolące i gorące utrzymujące się do 3 dni od wkłucia. Dodatkowo mam bóle mięśni(jak przy grypie). Może ktoś z Was miał takie objawy? Jak sobie z tym radzić?
Liczba postów: 399
Liczba wątków: 13
Dołączył: Wrz 2016
Reputacja:
17
To, co piszesz, brzmi dość niepokojąco. Owszem, w miejscu wkłucia robią się guzki, czasem nawet dość duże, ale na pewno nie wielkości jajka. Poza tym objawy grypopodobne nie są bardzo typowe przy Copaxone, może na początku, ale jeśli się to utrzymuje, to znaczy że coś jest nie tak. Myślę, że warto porozmawiać o tym z lekarzem, zwłaszcza biorąc pod uwagę Twoją burzliwą dotąd historię leczenia. Może jesteś uczuleniowcem, któremu trudno jest dobrać lek i trzeba wielu prób, aby trafić na właściwy.
Liczba postów: 266
Liczba wątków: 8
Dołączył: Cze 2016
Reputacja:
5
No to mogę naoisać, że pomimo niepewności udało mi się prawie bez przerwy (jeden zastrzyk przerwy) kontynuować leczenie Copaxone 40, po zakończeniu pierwszego programu. Teraz leczenie w ramach programu lekowego NFZ. Może coś tam mi on pomaga, nie wiadomo, wiadomo jedynie, że w rezonansie robionym teraz po roku od pierwszego, wyszło, że zmiany takie same jak w pierwszym, Czyli ani tam lepiej w tym łbie się nie zrobiło ani gorzej. A zmian od cholery bo jak napisali - powyżej 20.
Liczba postów: 808
Liczba wątków: 183
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
28
(20-03-2017, 09:37)baryla1969 napisał(a): No to mogę naoisać, że pomimo niepewności udało mi się prawie bez przerwy (jeden zastrzyk przerwy) kontynuować leczenie Copaxone 40, po zakończeniu pierwszego programu. Teraz leczenie w ramach programu lekowego NFZ. Może coś tam mi on pomaga, nie wiadomo, wiadomo jedynie, że w rezonansie robionym teraz po roku od pierwszego, wyszło, że zmiany takie same jak w pierwszym, Czyli ani tam lepiej w tym łbie się nie zrobiło ani gorzej. A zmian od cholery bo jak napisali - powyżej 20.
Świetne wieści! Oby tak dalej!
Napisałeś, że teraz kontynuacja leczenia w ramach programu NFZ. Wcześniej dostawałeś leki na jakichś innych zasadach?
Liczba postów: 266
Liczba wątków: 8
Dołączył: Cze 2016
Reputacja:
5
(20-03-2017, 13:36)Monika napisał(a): Świetne wieści! Oby tak dalej!
Napisałeś, że teraz kontynuacja leczenia w ramach programu NFZ. Wcześniej dostawałeś leki na jakichś innych zasadach?
No wczesniej przez rok to był taki roczny program tylko. W zasadzie głownie w nim to coś chodziło o opinie o samowstrzykiwaczu najbardziej.
Kochani,
mam dostep ******************. Osoba, ktorej pomagalem dostala sie na program NFZ. Nie uzywam, a nie chce wyrzucac. ***********************************************
Joanna napisał 22-03-2017, 14:42:Na forum nie sprzedajemy ani nie oddajemy leków bo jest to niezgodne z prawem.
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 6
Dołączył: Gru 2016
Reputacja:
3
Żeby zdecydować się na wzięcie jakiegokolwiek leku z niepewnego źródła (nie wiadomo jak przechowywanego?!) trzeba być skrajnie szaleńczo zdesperowanym lub mieć kłopoty z logicznym myśleniem i mieć zanik ośrodków samoobronnych
Ostrzegam! i Pozdrawiam!
To nie S.M. ma mnie tylko ja mam S.M.
|