Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Obawa o SM.
#41
Tutaj na forum pojawił się niedawno mężczyzna z bardzo podobnym podejściem, jak Ty, również zestresowany, sam naganiał sobie objawów... Udał się do psychiatry, o ile się nie mylę, dostał odpowiednie leki i sytuacja zdrowotna się ustabilizowała. To nie wstyd iść do takiego specjalisty, więc może skorzystasz z podpowiedzi.
Trzymaj się ciepło i nie myśl o najgorszym! "Większa większość" z nas przechodziła przez takie obawy, więc wiemy co czujesz... Powodzenia Uśmiech
Odpowiedz
#42
Nierówne źrenice to ja miewam ze zmęczenia, przede wszystkim się uspokój, przestań się nakręcać, a jak znów się będzie coś działo jedź do szpitala na izbę przyjęć, jak cokolwiek stwierdzą położą Cię na odpowiednim oddziale lub skierują do odpowiedniego lekarza. Na razie to pogodziłeś się z chorobą którą sam sobie stwierdziłeś, to nie jest zbyt mądre, pogódź się raczej z tym że strasznie panikujesz i sam sobie tym krzywdę robisz. Może Twoje dolegliwości mają podłoże psychologiczne?
Odpowiedz
#43
Tylko skąd te kilkuminutowe napady pieczenia/parzenia/dretwienia prawie calego ciala? ostatnio procz nog.... nagle mnie to atakuje mimo ze lęk temu nie towarzyszy bo jestem na proszkach
Odpowiedz
#44
Tymbark, Ty chyba nie masz wstydu.
Sorry, ale to już naprawdę zakrawa na farsę. Próbujemy tu okazywać wsparcie, poradzić, a Ty się wciąż nakręcasz na SM, mimo wszelkich znaków na niebie i ziemi wskazujących, że SM nie masz. Pytasz nas, skąd te objawy, które odczuwasz? Po raz tysięczny - IDŹ DO LEKARZA. Nikt Cie tu nie zdiagnozuje.

Pogodziłeś się z chorobą, martwisz się, kto sie będzie zajmować Tobą i kto się zwiąże z ROŚLINĄ?
Czy Ty sobie nie zdajesz sprawy, że od kilku dni te ROŚLINY próbują Ci przetłumaczyć, co i jak zrobić, by doprowadzić do właściwej diagnozy? A w Twoim przypadku na pewno nie jest to SM. Więc nie musisz się z żadną diagnozą godzić, bo jej NIE MASZ.

Serio, chłopie, ogarnij się. Nie wiem, skąd masz takie, a nie inne objawy. Jakbyś miał ochotę zobaczyć coś poza czubkiem własnego nosa, to polecam wątek "Prosba o pomoc... Błaganie o pomoc", gdzie, jak Elsie wspominała, facet z podobnymi symptomami do Twoich poszedł do lekarza, dla odmiany nie uparł się przy swojej diagnozie, tylko poszukał pomocy i wysłuchał lekarzy, wylądował u psychiatry i tam faktycznie mogli mu pomóc. Teraz wierzy, że będzie lepiej.

Jak chcesz pomocy, idź do lekarza.
Jak chcesz szukać dziury w całym i się "godzić" z diagnozą, której nie ma i umartwiać "byciem roślina", którą sam z siebie robisz, to droga wolna. Ale za chwilę ktokolwiek przestanie Ci tu odpowiadać.

Pozdrawiam, dużo zdrowia.
You are never too old to set a new goal or to dream a new dream...
Odpowiedz
#45
Kierunek - lekarz... Jak niby osoby bez specjalistycznego wykształcenia mają Ci cokolwiek doradzić na odległość? Ba, nawet nie mamy do tego moralnego prawa. Każdy człowiek jest inny i ma inne objawy, dolegliwości, mimo, że są one POZORNIE takie same. Ja również polecam Ci SOR, jeśli tak bardzo się martwisz. Pamiętaj także, że psycholog/psychiatra to żaden wstyd.
Powodzenia i głowa do góry, będzie dobrze Uśmiech
Odpowiedz
#46
brawo Areliee Uśmiech  konkretnie i na temat Uśmiech

Tymbark ja Ci powiem skąd te objawy, tak bardzo potrzebujesz uwagi innych że, sam je u siebie prowokujesz prawdopodobnie, nikt Cię tu nie zdiagnozuje, od tego są lekarze którzy mają odpowiednią wiedzę i doświadczenie, w leczeniu zaburzeń psychicznych także, a u Ciebie, z całym szacunkiem, wszystko na takie wskazuje.

Myślę że musisz pójść do lekarza, a na forum napisać jak już będzie wiadomo co to. Są tu osoby chętne do pomocy, ale nie możesz nikogo swoimi obawami zamęczyć, zamiast posłuchać co Ci radzą. Trzymam kciuki za szybką diagnozę, niestety jeśli nie pójdziesz do lekarza to nic z tego nie będzie.

Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#47
A moim zdaniem forumowicze, swoimi wpisami i wdawaniem się w dyskusję nakręcacie (karmicie trolla)  i takie teksty: napisz jak..., powiadom jak......, to jawna zachęta do dalszego gdybania. I tak jak napisała Areliee to już nie jest dyskusja tylko FARSA i TO MNIE ZACZYNA OBRAŻAĆ Wykrzyknik .
 Bo to jest Forum Dla Chorych na Stwardnienie Rozsiane
A nie Dla Chcących Chorować na Stwardnienie Rozsiane
Pozdrawiam wszystkich zdiagnozowanych i pragnących być zdrowymi!
To nie S.M. ma mnie  tylko ja mam S.M.
Odpowiedz
#48
Przepraszam.

To ze jestem wrakiem psychicznym, ze potzrebuje psychiatry czy psychologa to ja iwem i to dla mnie zadna ujma, w sumie mozna powiedziec w skrocie ze jestem świrem. Wiem o tym.

Chcialbym was teraz mocno przytulic i na prawde jestem wam bardzo wdzieczny za kazda literke postawiona pod tym tematem. Nigdzie nikt mi nie przykuł tyle uwagi co tutaj.

Mimo to jestem bardzo zmartwiony i zamierzam polozyc sie na jakims oddziale zeby mnie dokladnie zbadali, jesli nie SM to pod innym kątem neurologicznym.

Czy ktos jest w stanie polecic rzetelnych lekarzy w kierunku SM? Chyba inaczej nie dam rady, musze sie polozyc w szpitalu bo nagłe ataki wrzątku/palenia/mrowienia ktore nasilaja leki ale nie sa atakami paniki mnie strasznie niepokoją.

@Yazon Niestety nie trolluje. Byc moze przez swoje omamy pisze głupoty, przepraszam po stokroć. Dla potwierdzenia ze nie jestem trollem mozecie zajrzec na forum zaburzeni.pl co tam tymbark92 wyprawia...
Odpowiedz
#49
To juz moje ostatnie pytanie. Ostatni post, no chyba ze mnie zdiagnozuja, to moze tu wrócę.

Na wstępie chce zaznaczyc ze naprawde bardzo  DZIEKUJE   i  PRZEPRASZAM  za wszystko. Za poswiecony czas, za to ze macie swoje problemy a tracicie czas na mnie, nikt nigdzie nie przykul mi tyle uwagi na zadnym forum, mimo ze to forum nie jest duze, naprawde bardzo DZIEKUJE. I rowniez przepraszam ze zawracam wam głowę kiedy macie jak każdy swoje większe/mniejsze problemy. Obyscie mieli ich jak najmniej, w ramach podzięki modlę się za Was bo nic innego dla was nie mogę zrobić, a chciałbym.

Jestem osobą moze zdrowa neurologicznie, moze nie ale na pewno mocno znerwicowaną stad widac u mnie wołanie o pomoc czasem i ogólnie mozna by mi przypisać pewnie wiele przymiotników. Na pewno nie jestem tu po to zeby was drażnić czy zajmować was czas, szukam pomocy, czuje sie jak zagubione dziecko we mgle ktore woła "mamo, gdzie jestes?".
Przykre to, ale nie ma w tym grama fałszu.

Wiem ze nie jestescie lekarzami (bylem u 2 neurologow badania młoteczkiem itd. niby ok ale naczytalem sie ze tam moze byc OK na początku, bylem tez u okulisty) , ze nie potraficie mi powiedziec co mi jest, pytam po raz ostatni o drobne nakierunkowanie, a konkretnie czy ponizsze objawy są dosc charakterystyczne.

Z tego co wiem zazwyczaj przy SM objawy stopniowo nasilaja sie i trwaja przynajmniej 24h. U mnie byly ostatnio w ciagu kilku dni takie cos:
-najpierw uciskalem mocno stope na kucaka, noga pod tylek i takdalej i mi zdretwiala stopa jak rozchodzilem to przeszlo ale powierzchownego czucia nie mialem mimo ze stopy nie czulem zdretwialej po prostu ja gorzej czulem
-potem mialem napad mrowienia ciala na jakies 30min nie dluzej i przeszlo zupelnie, czułem ciało bo pojechalem w takim stanie do domu samochodem
-potem 2x kilkuminutowe napady gorąca, pieczenia, palenia gornej partii ciala, ustało zupełnie
-wczoraj w nocy zaczela mi leciutko dretwiec stopa ale tak leciutko - przestraszylem sie ze zaraz cala noga m i zdretwieje ale zasnalem i obudzilem sie normalnie bez zadnych odczuć.

Czy są to objawy raczej przeciwko SM ? Chodzi o krótki okres trwania.
Odpowiedz
#50
Tak są przeciwko SM, nie nakręcaj się już
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości