01-03-2017, 20:40
Przepraszam za offtop, ale mam takie pytanie natury ogolno-esemowej Moze bardzo podstawowe, ale tak sobie mysle teraz, a nigdy lekarza o to nie pytalam. Bo SM to choroba ukladu nerwowego. I zawsze mowi sie o mozgu i rdzeniu... Ale przeciez nerwy sa w calym ciele, steruja wszystkim. "Wszystko zaczyna sie w glowie" ale kabelki ida duzo dalej, do kazdego paluszka, do kawalka skory itp.
I chyba te wszystkie nerwy-kabelki tez moga ulec zapaleniu, nie? To moze dlatego niektore objawy sie czuje, ale nie widac ich na MRI? Cos wiecie w tym zakresie?
I chyba te wszystkie nerwy-kabelki tez moga ulec zapaleniu, nie? To moze dlatego niektore objawy sie czuje, ale nie widac ich na MRI? Cos wiecie w tym zakresie?
You are never too old to set a new goal or to dream a new dream...