21-09-2018, 23:52
(20-09-2018, 19:12)agica napisał(a): Hej Kochani, tak mnie natchnęli scenarzyści k jak kartony, że chciałam zapytać z ciekawości jak to było u Was. Ile razy usłyszeliście od lekarza diagnozę zanim była ona trafna
mi przez dwa lata wmawiali nerwicę, aż w końcu sama w nią uwierzyłam i zaczęłam leczyć, a ostatnia to guz mózgu, no i do trzech razy sztuka sm
A u mnie.. Pierwsze podejrzenie usłyszałam 2 lata temu. Zaczęłam gorzej widzieć w jednym oku i trochę mnie to zdziwiło bo wzrok zawsze miałam wzorowy. Tak więc poszłam do okulisty gdzie podczas badania nie byłam w stanie lewym okiem przeczytać żadnej literki ani cyferki z tablicy, bez zastanowienia lekarka wypisala mi skierowanie na szpital i tak zostałam przyjęta na okulistyke, od razu podłączyli mnie do kroplowki ,pozniej badania dno oka,, czyt książek itd i wyszło że okulistyczne wszystko okej. I wtedy na drugi dzień usłyszałam coś takiego od lekarza, że to może być zapalenie nerwu wzrokowego które bardzo często występuje przy SM.. To zaczęłam czytać w internecie, przeplakalan wszystkie noce, które leżałam w szpitalu, zbadał mnie neurolog wszystko ok. Dostałam przez 3 dni solu, później sterydy w tabletkach, dostałam skierowanie na rezonans i do neurologa w celu diagnostyki. Rezonans zrobiłam po pół roku,bo musiałam odczekać po sterydoterapii jakiś czas, odebralam wyniki i poszłam z nimi do neuro.. Wyszło Parę zmiann chyba łączne 5 czy 6 bez wzmacniania się po kontraście.. Czyli nie aktywne, nie miałam żadnych innych objawów więc lekarz kazał czekać.. I tak czekałam rok.. Aż pojawiły się dretwienia i dziwne mrowienia, poszperalam w necie i znalazłam lekarka specjalizująca się w SM i pracująca w klinice SM. Umówiłam się i zrobiłam ponowny rezonans prywatnie, wyszedł tak samo jak ten robiony rok wcześniej, czyli właściwe dobrze, bo jakby choroba się zatrzymała ale mimo to miałam te dretwienia twarzy i nóg.. Powiedziała nie ma na co czekać, nawet nie miałam pobieranego płynu ani badanych potencjałow. Nie było takiej potrzeby bo moje zmiany male bo małe i nie liczne ale są w takiej lokalizacji jaka występuje w SM, dodała do tego mój wiek czyli wtedy 22 lata i wyszła diagnoza. Później Okazało się,że mój rzut się przedawnil bo minął rok. Ale pojawiły się te dretwienia i z tego zrobiliśmy rzut i zapisała mi ambulatoryjnie sterydy w kroplowce na które jeździłam przez 3 dni do przychodni,zlozyla odpowiednie papiery i za nie cały miesiąc dostałam telefon z centrum że jestem w programie, zrobiłam badania krwi moczu itd i pojechałam po odbiór leku, dostałam Tecfidere. Teraz jest wszystko okej, biorę ja 5 miesiąc, czuję się dobrze. Żałuję tylko, że nie trafiłam prędzej w ręce tej Pani doktor, tylko straciłam czas u innej i rok na czekanie.. A tu liczy się czas, ale widocznie tak być musialo. Pozdrawiam