15-06-2019, 07:16
SM i wychowywanie dzieci
|
15-06-2019, 09:54
Ja mam trójkę. Wszystkie porody naturalne. I u mnie też nic się nie działo po. Czułam się dobrze.
15-06-2019, 22:51
Ja mam dwójkę (SN i CC) Między nimi miałam PZNW a kilka miesięcy po drugim miałam lekki rzut z którym nie byłam u lekarza (ze strachu)
17-06-2019, 10:51
Ja mam po 40 i półtoraroczną córeczkę. Jestem na wychowawczym ale pracuję. Głównie w domu. U mnie sm to jazdy z oczami i na razie tylk tyle. Pierwszy rzut 2009 rok. Córeczka z CC bo tak sama chciałam. Po CC masakra, najgorszy ból w życiu, ledwo chodziłam ale nie przez SM chociaż mądra Pani ginekolog na obchodzie na całą salę obwieściła "Ja już wszystko wiem dlaczego takie problemy - ma SM" Nie wiem czy to wina SM...Byłam w szpitalu 7 dni zanim wyszłyśmy, córka ma niegroźną wadę serca i byłą monitorowana długo. Tak w sumie do całkowitej sprawności która jak dla mnie oznacza np przysiady czy założenie nogi za głowę to po 6 miesiącach od CC Coś tam było z oczami, wiedziałam, żę coś się dzieje, ale nie było to typowe PZNW, tylko takie jakieś dolegliwości, że wydawało mi się że wszystko mnie bardziej razi, zresztą teraz tak też mam, patrzę z słońce i potem jestem ślepa przez długi czas.
13-10-2019, 11:52
Mam dorosłego syna.47 lat i 7 letnie bliźnięta.Rozpoznanie od 2007 r.Objawy uśpione przez lata.Dopiero 3 lata temu zaczynało się coś dziać.Teraz jestem po solu i czekam na lek.Damy radę wszyscy.
10-02-2021, 18:59
WITAM MAM 34 LATA PIERWSZY RAZ NA FORUM W LIPCU 2020
ZDIAGNOZOWANO U MNIE SM MAM 7 LETNIA CÓRKĘ STARAM SIĘ ŻEBY BYŁO NORMALNIE CHOCIAŻ JEST CIĘŻKO AKTUALNIE 4 RZUT OD CZERWCA NA SZCZĘŚCIE LEKKI ALE JEST CIĘŻKO CÓRKA JEST JEDYNACZKĄ I DO TEJ PORY TATA BYŁ NAJLEPSZYM TOWARZYSZEM DO ZABAW TERAZ NIE MOGĘ WYTRZYMAĆ TEMPA PRACA FIZYCZNA A JAK WRACAM DO DOMU PADAM. ŻONA NACISKA NA DRUGIE DZIECKO A JA BOJĘ SIĘ ŻE NIE DAM RADY I ŻE ZA TE KILKA LAT BĘDZIE GORZEJ I TYM BARDZIEJ NIE PODOŁAM. ŻONA TWIERDZI I MÓWI TO PRZY DZIECKU ŻE TO MOJA WINA ŻE BĘDZIE JEDYNACZKĄI ŻE TO JA NIE CHCĘ ŻEBY MIAŁA RODZEŃSTWO NIE WIEM JAK SOBIE Z TYM RADZIĆ Z JEDNEJ STRONY CHCE DRUGIEGO DZIECKA A Z DRUGIEJ STRONY SIĘ BOJĘ CO BĘDZIE I WIEM ŻE NA WSPARCIE ŻONY NIE MAM CO LICZYĆ BO JEŻELI MÓWI MI ŻE SM TO KARA BOSKA DLA MNIE I ŻEBYM ZASTANOWIŁ SIĘ NAD SOBĄ TO DOBRZE NIE BĘDZIE DODAM ŻE OD DAWNA NAM SIĘ NIE UKŁADA.
10-02-2021, 22:30
Cześć Piotr. To ja bym się raczej zastanowiła co do 2 dziecka, ale musisz myśleć pozytywnie. To chyba każdy się boi co będzie za kilka lat, ale taki sposób myślenia nie wyjdzie nam na dobre. Ja staram się nie wybiegać aż tak daleko w przyszlosc. Staram się cieszyć każdym dniem.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
11-02-2021, 16:00
W życiu nie zgodzilabym sie na kolejne dziecko w związku, w którym sie nie układa. To nie jest rozwiązanie I lek na całe zło w małżeństwie. Tu nie chodzi wcale o MS. Nie, nie I jeszcze raz nie.
13-02-2021, 00:09
Hej,
mam dwoje dzieci. Córka 22 i syn 24 lata. Ciąży nie przechodziłem, więc żadnych perturbacji z tym związanych nie miałem ;-D ale i tak SM dało o sobie w życiu znać. Piotrze, życzę Ci jak najlepiej jednak, jak piszą przedmówcy, wyprostujcie najpierw sprawy w małżeństwie a dopiero potem myślcie ewentualnie o kolejnym dziecku. U mnie już po rozwodzie. Co prawda nie słyszałem nic o tym, że SM to dla mnie kara boża ale różowo też nie było. I do tej pory zastanawiam się, czy dla mojej byłej już żony SM było bodźcem czy jednym z powodów.
19-02-2021, 22:46
Hej dzięki za wsparcie bo nawet nie mam z kim pogadać jeżeli chodzi o trapie to już byliśmy z marnym skutkiem najchętniej rzucił bym to wszystko ale nie wyobrażam sobie że mogę zostawić córkę i nie być przy niej.
Nie wiem jak wam ale mi strasznie dokuczają nogi bolą i są osłabione dlatego teraz biorę sterydy doustnie zona jest fizjoterapeuta ale niestety zero zainteresowania teraz jest trochę lepiej ale były momenty kiedy ledwo chodziłem .Doktor twierdzi że jeszcze tecfidera nie zaczęła działać na 100% biorę ja od 4 miesięcy i że będzie lepiej tego się trzymam . W środę wracam do pracy mam nadzieję że dam radę i wytrzymam dłużej niż 2.5 miesiąca bez zwolnienia. Jeszcze raz dzięki za wsparcie pozdrawiam wszystkich. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości