Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Strach :( Zmiany w rdzeniu
#21
Anka, winna, bo przez to badziewie (sm) cierpi moja mama. Ja mam cholerę ale wiem że ją to boli bardzej niż mnie. Ale i tak trzymamy się nieźle. Nie zamierzam dołować ani bliskich ani siebie. Choroba jak to choroba. Trądzik też choroba. I cukrzyca. Cieszę się, że są już terapie lekowe i szansa na zatrzymanie progresu choroby. Chcę żyć normalnie i tak żyć będę.
Odpowiedz
#22
(09-10-2018, 23:00)WorkBorg napisał(a): No cóż, to witamy w klubie do którego nikt nie chce należec Oczko

Jest okej, czasami Hela się trochę panoszy, czasami trochę ja się popanoszę Duży uśmiech

I jak zareagowałaś na sterydy? Jest lepiej? Co przesądziło o diagnozie? Jak się czujesz psychicznie? Dajesz radę?

Nie panoszę się, drugi trzeci dzień robię szkolenie w pracy to siedzę cichoOczko

(10-10-2018, 14:56)Irulana napisał(a): Anka, winna, bo przez to badziewie (sm) cierpi moja mama. Ja mam cholerę ale wiem że ją to boli bardzej niż mnie.  Ale i tak trzymamy się nieźle. Nie zamierzam dołować ani bliskich ani siebie. Choroba jak to choroba. Trądzik też choroba. I cukrzyca. Cieszę się, że są już terapie lekowe i szansa na zatrzymanie progresu choroby. Chcę żyć normalnie i tak żyć będę.

Super nastawienieUśmiech mama też musi przywyknąć, mojej zabrało to trochę więcej czasu niż mnie, ale takie są mamy, jak będzie widziała że masz się dobrze i leki działają, z czasem też przestanie się zamartwiać tak bardzo.
Odpowiedz
#23
Irulana witam Cię w tym Naszym SM-owym gronie Uśmiech  chociaż pewnie nie chciałabyś się w nim znaleźć. Z własnego doświadczenia wiem, że zawsze cierpią najbardziej Nasi bliscy. Moi rodzice też bardzo się zamartwiali i martwią nadal, czasami  jest to nawet denerwujące bo pomimo,  że jestem już dawno dorosła, to czasami traktują mnie jak dziecko np. przypominając żeby ubrać czapkę lub ubrać się ciepło, nie pić zimnych napoi bo gardło będzie chore,  uważać na to czy na to,  bo mi to szkodzi Oczko  itp.  Postaw się w sytuacji odwrotnej, Ty  też byś się martwiła jakby to mama była chora. To normalne. 
To,  że jesteś chora to nie jest Twoja wina i w żaden sposób nie zadreczaj się tak. Jak mama będzie widziała, że coś Ci jest, to będzie się jeszcze bardziej martwić. 
Z Nasza choroba naprawdę da się prowadzic   normalne życie i z czasem Ty  i Twoja mama się o tym przekonacie i będzie Wam obu  łatwiej a okres " żałoby " ( jest to jeden z etapów godzenia się z diagnoza )  musicie przetrwać, życzę aby był jak najkrótszyOczko  głowa i uszy do góryUśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości