Witam. - Wersja do druku +- Forum Chorych na stwardnienie rozsiane (https://www.stwardnienierozsiane.info/forum) +-- Dział: Ogólne (https://www.stwardnienierozsiane.info/forum/forum-1.html) +--- Dział: Przedstaw się (https://www.stwardnienierozsiane.info/forum/forum-4.html) +--- Wątek: Witam. (/thread-2590.html) |
Witam. - Zrozpaczona - 30-07-2020 Błagam was o pomoc. Poznałam pewną osobę. Zakochałam się jak nigdy dotąd. Od początku wiedziałam że jest chory. Nigdy tego nie ukrywał. Zaakceptowałam to i chciałam jeszcze bardziej być przy nim. Pomagać mu, opiekować się żeby był szczęśliwy. Aż mnie odrzucił tłumacząc że nie chce dla mnie życia w bólu. Jego bólu. Czy jest jakiś sposób żeby dotrzeć. Żeby przestał się wstydzić swojej choroby żeby zaakceptował ją i mnie zarazem. Błagam o pomoc RE: Witam. - agica - 30-07-2020 Hej, bardzo szlachetnie z Twojej strony, bo silne uczucie przetrwa wszystko ja nikogo nie szukałam, bo wiem ,że moja choroba jest tylko dla wojowników, a nie potrzebuję nerwów i rozczarowań. ale na mojej drodze pojawił się podobny do mnie wojownik życiowy, przy którym jestem spokojna i szczęśliwa, tylko tyle potrzeba mi w chorobie. dlatego nie odpuszczaj, a jeśli jemu ciężko jest, a pewni tak jest bo to On czuje się odpowiedzialny za Was i nie chce być dla Ciebie problemem to rób wszystko, żeby pokazać że razem dacie radę. każdego dnia być może też potrzebuje pomocy psychologa, a może z czasem zobaczy, że Ty też jesteś wojowniczką dla której uczucie zwycięży wszystko nie poddawaj się, warto walczyć o prawdziwe uczucie, powodzenia, trzymam kciuki RE: Witam. - Zrozpaczona - 30-07-2020 (30-07-2020, 12:17)agica napisał(a): Hej, bardzo szlachetnie z Twojej strony, bo silne uczucie przetrwa wszystkoTylko ja nie wiem już jak walczyć. Ciężko mi dotrzeć do niego. Ale i nie chce go stracić. Wiem że ma psychologa ale mimo wszystko jakoś to nie pomaga (30-07-2020, 13:01)e-smka napisał(a): A bo z facetami ogólnie nie jest łatwo... ze zdrowymi czy chorymi... hihiOd półtorej roku. Mamy ponad 30+ lat oboje. I z tego co wiem choruję już ok 8 lat. Mało mówi o chorobie o przeszłości wiem że się wstydzi tego. Mimo że zapewniam codziennie że dla mnie to nie ma znaczenia w jakim jest stanie a to jakim jest wspaniałym facetem RE: Witam. - Zrozpaczona - 31-07-2020 Rozumiem dziękuję RE: Witam. - agica - 31-07-2020 Ja też uważam, że obecność w życiu takiej osoby to największe wsparcie. Wcale nie trzeba nic mówić, a już zwłaszcza o chorobie. Jeśli będzie chciał coś z siebie wyrzucić to sam to zrobi. RE: Witam. - belanna - 01-08-2020 Wybacz, że ja tak prosto z mostu, ale z racji wieku mam trochę doświadczenia. Myślę, że ten facet po prostu Cię nie kocha i nie chce być z Tobą. Wtedy każdy powód jest dobry, żeby się z tego związku wymiksować, może to być choroba, ale gdyby nie choroba, to byłoby co innego. Kiedy faceci kochają i naprawdę chcą być z drugą osobą, to nic ich nie powstrzyma, na uszach staną, żeby z nią być. Jak nie chcą, to nic ich do tego nie skłoni. Nic z tym nie zrobisz. Nie można nikogo zmusić do miłości i do związku. Owszem, są kobiety, które próbują, robią z siebie sługę i podnóżek, lecą na każde zawołanie albo i bez zawołania, bo może on jednak pokocha. To bardzo żałosne zjawisko. On nie pokocha. Owszem, możesz zapewnić, że jakby co, to może Cię poprosić o pomoc w jakichś tam sprawach, ale ja bym sobie odpuściła tego człowieka, opłakała tę stratę i żyła dalej. RE: Witam. - Zrozpaczona - 01-08-2020 Dziękuję to bolesne ale zarazem szczere. Nie można zwalać winy tylko na chorobę. Mimo że często myślę co ja bym zrobiła w tej sytuacji dochodzę do wniosku że ja bym zaryzykowała. RE: Witam. - JMonika79 - 01-08-2020 Belanna ma rację, to wyjątkowo żałosne zjawisko. I Trzeba mieć szacunek dla samej siebie. Ja bym dopuściła i ruszyła dalej. Pozdrawiam RE: Witam. - Zrozpaczona - 03-08-2020 Uwielbiamy oboje małego księcia "dla całego świata możesz być nikim, a dla kogoś możesz być całym swiatem" Ja postanowiłam walczyć nie mogę tego tak zostawić co będzie to będzie ale poddać się nie mogę dziękuję jeszcze raz wszystkim RE: Witam. - Zrozpaczona - 03-08-2020 Wszystko z dystansem. Ale będę się starać. Swoje lata mam więc przygód już nie szukam dziękuję raz jeszcze |